Wisia przyjmuje telefonicznie zyczenia z okazji imienin. Tym razem dzwonila pani Ludka Chryplewiczowa. Po chwili znów odzywa sie dzwonek telefonu. Okazuje sie, ze to trzeci juz telefon z pogrózkami pod adresem Doroty. Zona Gienka domysla sie, iz ma to zwiazek z wczorajszym zebraniem w szkole i postawieniem przez nia wniosku o usuniecie ze szkoly agresywnego ucznia, który napadl na Malinke, wnuczke Anieli. Dorota przyznaje, ze zrobila to celowo i prowokacyjnie, aby wszystkich zbulwersowac i tym samym stworzyc podstawe do ostrej dyskusji. Nikt jednak nie spodziewal sie reakcji w postaci telefonów z pogrózkami. Wisia zastanawia sie glosno, co wzbudza taka niespotykana agresje wsród dorastajacej mlodziezy. Dorota uwaza, ze nauczyciele wciaz za bardzo koncentruja sie na nauczaniu, a za malo na wychowywaniu uczniów. Kasia, która od poczatku równiez uczestniczy w rodzinnej rozmowie o szkole, potwierdza slusznosc szwagierki. Sama jednak jest przeciwna relegowaniu ucznia ze szkoly. Dorota proponuje program ochrony pierwszoklasistów przez uczniów klas starszych. W czasie dyskusji znów dzwoni telefon. Kasia postanawia mimo wszystko podniesc sluchawke. Na szczescie to Gienek z zyczeniami dla Wisi. Bratowa chwali sie, iz otrzymala od Stacha piekna, damska torebke. Niespodziewanie z bukietem kwiatów zjawia sie Tadeusz Szymkowski. Sasiad przyszedl do Wisi nie tylko z kwiatami i zyczeniami, lecz równiez z osobista prosba. Szymkowski wyjasnia, ze jest troche zmeczony i przygnebiony; dyskretnie wypytuje o byla zone, a w koncu prosi Wisie, aby przekazala Oli paczuszke z jej listami do niego. Nie chce bowiem, aby te listy trafily w rece Stelli. Sasiad zali sie na swoja obecna partnerke, ze kategorycznie wzbrania sie przed urodzeniem dziecka. Jest zbulwersowany twardym stanowiskiem Stelli i martwi sie, ze ta milosc moze nie przetrwac próby czasu. Z zyczeniami wpada na chwile Malgosia, córka Kasi i Tomka. Dziewczyna wrecza babci flakonik dobrych perfum, które kupila za swoje pierwsze, zarobione w reklamie, pieniadze. Malgosia zdradza babci, iz pewien producent, którego ostatnio poznala, proponuje jej udzial w reklamówce i wyjazd na zdjecia do Afryki. Wisia jest zaskoczona ta wiadomoscia. Malgosia pospiesznie opuszcza mieszkanie, za to w pokoju zjawia sie Kasia. Wisia oznajmuje córce, jakie plany snuje Malgosia. Kasia jest przerazona, ale zdaje sobie sprawe, ze oboje z Tomkiem nie maja juz decydujacego wplywu na córke.