Na Dobrą zawitała Elżbieta. Mówi, że przyjechała w sprawie Gosi, którą spotkała w szpitalu. Opowiada dalej, że widziała ją palącą papierosa. Dowiedziała się od niej, że odwiedza swojego przyjaciela. Następnie Elżbieta mówi o tym, co wydarzyło się na sali szpitalnej. Zjawiła się tam żona Marka i powiedziała żeby Gosia wyniosła się z sali i nie odwiedzała więcej jej męża. Prawdopodobnie uderzyła też Gosię. Wisia użala się nad wnuczką. Obydwie szukają przyczyn rozluźnienia obyczajów wśród młodych ludzi. Po wyjściu Elżbiety, Wisia dzwoni do Stacha. Pragnie podzielić się z nim wiadomościami na temat Gosi. Wraca Dorota i dowiaduje się od Wisi o wydarzeniach w szpitalu. Dorota doszukuję się dobrych stron tego, co stało się między Gosią, Markiem i jego żoną. Wisia zastanawia się, jak powiedzieć Kasi i Tomkowi o tym, co usłyszała od Elżbiety. Dorota denerwuje się przed wyjazdem do Gienka. Dzwonek do drzwi. To Szymkowski. Ma żal do Wisi, że nie poinformowała go o planach Oli. Okazuje się, że Ola zgodzi się na rozwód pod warunkiem, że Tadeusz z narzeczoną opuszczą mieszkanie, w którym Ola niegdyś mieszkała. Wisia nie chce mieszać się w ich sprawy. Dzwoni Gienek, aby odwołać przyjazd żony i córki. Musi pojechać na konferencję do Monachium.