Wisia jest zaskoczona widokiem Danki, która, nie informując rodziny, wyjechała na kilka dni z Warszawy. Nawet Józio dokładnie nie wiedział, gdzie podziewa się mama. Danka wyjaśnia, że postanowiła odbyć sentymentalną podróż w Bieszczady, gdzie mieszkała kiedyś razem z Bronkiem. Wisia pyta Dankę o jej relacje z synem. Okazuje się, że przyczyną nieporozumień są pieniądze, na które liczą Józio i Ala. Danka skarży się, że od kiedy zainteresowała się kupnem mieszkania na Dobrej, Józio - ku jej zaskoczeniu - zaczął się temu sprzeciwiać. Nie to było jednak najważniejsze. Syn i synowa dali Dance do zrozumienia, że należy im się jakaś rekompensata pieniężna za utracony warsztat w Piasecznie. Danka ubolewa, że sprawa pieniędzy poróżniła ją z Józiem. Rozmowę przerywa przyjście Doroty, która również chce dowiedzieć się czegoś o wyjeździe Danki. Szwagierka z entuzjazmem opowiada o wspaniałej inicjatywie mieszkańców wsi Zatwarnica w Bieszczadach, którzy postanowili uratować miejscową szkołę podstawową przed likwidacją. Powołane w tym celu stowarzyszenie planuje zbudować społecznie tzw. chatę bojkowską, w której znajdowałoby się mieszkanie dla nauczycielki oraz punkt promocji regionalnych wyrobów spożywczych i artystycznych. W chacie miałaby również funkcjonować kawiarenka internetowa. Stowarzyszenie ciągle szuka wolontariuszy, który społecznie pomogliby w budowaniu i urządzaniu chaty. Danka ma nadzieję, że i Józio pomoże latem przy pracach hydraulicznych. Wisia oczekuje Gienka i Stacha, tymczasem u Matysiaków zjawia się Antoni Borkiewicz. Kuzyn wyjaśnia, że przyniósł cenne rady od mecenasa Breita, któremu opowiedział o feralnym zakupie samochodu przez Stacha. Mecenas radzi, aby wystąpić na drogę sądową i udowodnić sprzedającemu oszustwo. Okazuje się jednak, że dawny kolega Stacha, poprzedni właściciel auta, odmówił świadczenia przed sądem. Mimo nalegań Antka, Wisia stanowczo odmawia przyjęcia pomocy prawniczej ze strony mecenasa. Nagle Dorota odkrywa, że ktoś wysłał sms na telefon komórkowy Justyny. Sądząc, że jest to jakaś ważna sprawa, Dorota odczytuje treść wiadomości. Okazuje, że Justyna otrzymała miłosny sms od chłopca, którego poznała na zimowisku na Słowacji. Danka przypomina bratowej, że Justyna ma już szesnaście lat i jest już prawie dorosła.