Matysiakowie

Odcinek nr: 2396

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2003 00:00
Do Matysiaków z wizytą przyszli Danusia Grzelakowa i Antoni Borkiewicz. Podczas nieobecności Gienka, kuzyn opowiada o sylwestrze Magdy i Roberta, Danusia wspomina zaś sylwestrowe spotkanie z kolegami i koleżankami z Powstania Warszawskiego. Przy okazji Antoni wypytuje kuzynkę o sprawę budowy muzeum powstańczego w Warszawie. Gienek przynosi listy i kartki świąteczno-noworoczne. Wśród nich jest również wiersz Artura Andrusa, który zajął pierwsze miejsce w konkursie Mistrzów Mowy na życzenia świąteczne. Gienek prosi Justynę o głośne przeczytanie wiersza. Po jego przeczytaniu wywiązuje się dyskusja na temat bezkrytycznego przejmowania z innych krajów mód i obyczajów, które są obce polskiej tradycji i kulturze. Zdaniem Antka dobrym tego przykładem może być ustawienie palmy zamiast choinki w Warszawie. Antek ubolewa z powodu marnotrawstwa publicznych pieniędzy i krytykuje pomysł utworzenia deptaku na części ul. Marszałkowskiej. Do Gienka dzwoni z życzeniami noworocznymi Halinka Bartoszewiczowa, która samotnie mieszka w Kielcach. Niespodziewanie zjawia się Wisia, która informuje Gienka o kłopotach Henia, który zastał powódź w mieszkaniu po cioci Karolinie. Wisia podejrzewa, że to Mundkowie nie dokręcili dobrze kranu, gdy wyjeżdżali. Mieszkanie niestety nie było ubezpieczone, więc Gienkowie będą musieli ponieść konsekwencję awarii. Gwałtowne stukanie i dzwonki przerywają rozmowę, to Zygmunt Kotlarz, który przywiózł żonę Marysię do szpitala. Zostawia u Matysiaków wędliny, które nie pozwolono mu zostawić w szpitalu. Gienek stara się wyperswadować Zygmuntowi, że i on jako rolnik skorzysta z wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak