Konkurs Chopinowski - przez lata jedyne takie wydarzenie na świecie - zrodził się z potrzeby podtrzymania znajomości muzyki Fryderyka Chopina oraz utrwalenia charakterystycznej dla niego tradycji gry na fortepianie. Dziś, kiedy Konkurs organizowany jest z olbrzymim rozmachem, przyciągając największe talenty pianistyczne ze wszystkich krajów świata, a sama Chopinowska twórczość cieszy się taką popularnością i uznaniem, jakie nie są dane niemal żadnemu innemu kompozytorowi, trudno uwierzyć w to, że po I wojnie światowej, zaledwie około 90 lat temu, dzieła Chopina grywane były coraz rzadziej, a wręcz znikały z programów nauczania szkół muzycznych. Kult Chopina gasł.
[…]
W pierwszej edycji Konkursu, która odbyła się zimą 1927 roku, wzięło udział zaledwie 26 uczestników z 8 krajów – przyjezdni pianiści nocowali i ćwiczyli przed występami w prywatnych domach rodzin, które zgodziły się ich ugościć. W skład jury weszli, z jednym tylko wyjątkiem, wyłącznie polscy artyści. Na podium stanęli Rosjanie (wśród nich zwycięzca, Lew Oborin) i Polacy.
Efekty przerosły oczekiwania. "Poziom gry okazał się tak wysoki – pisał olśniony i porażony zarazem Jarosław Iwaszkiewicz – że jury znalazło się w prawdziwym kłopocie, mimo woli pomijając kilku doskonałych muzyków. Ogrom umiejętności pianistycznej, jaką osiągają w naszych czasach prawie dzieci (Goldsand – 16, Oborin – 19 lat!) nasuwa refleksję – co dalej?". […]
Lata 60. i 70. XX wieku to czas pełnego rozkwitu Konkursu Chopinowskiego, potwierdzanego nazwiskami jego znakomitych zwycięzców – Maurizia Polliniego, Marthy Argerich czy Krystiana Zimermana – oraz grona jurorów. […] Zainteresowanie Konkursem i jego prestiż z czasem zaczęły przerastać wszelkie inne wydarzenia artystyczne związane z Chopinem. Coraz liczniejsze stawało się grono młodych pianistów ze wszystkich kontynentów. […] Później jednak nadeszła zła passa lat 90. – podczas dwóch edycji z rzędu jury nie znalazł wśród kandydatów żadnego zasługującego na miano zwycięzcy. […]
Wiek XXI postawił przed Konkursem nowe wyzwania – w zmieniającej się sytuacji społecznej, kulturowej i medialnej, z którą radzić sobie muszą nie tylko organizatorzy, lecz także laureaci. Jedni i drudzy odnajdują się w niej coraz lepiej: supermedialną gwiazdą jest wygrany z 2000 roku Yundi Li; rozchwytywani są triumfatorzy z lat 2005 i 2010: zwycięzca XV Konkursu Rafał Blechacz i laureaci XVI Konkursu: Yulianna Avdeeva, Daniil Trifonov czy Ingolf Wunder. Nagrania na kanale YouTube i konta na Facebooku wszystkich tych pianistów mają dziesiątki i setki odsłon i subskrybentów.
Czym wsławi się Konkurs w roku 2015? Już teraz – rekordową liczbą zgłoszeń, która przekroczyła 450. Wypada sparafrazować pytanie Jarosława Iwaszkiewicza postawione po I Konkursie w 1927 roku: ogromne zainteresowanie, jakim cieszy się Konkurs w naszych czasach wśród młodych pianistów, nasuwa refleksję – co dalej?
***
Za nami już kwietniowe (13-24.04) przesłuchania eliminacyjne, które pozwoliły 80 pianistom przedostać się do właściwego konkursu. Ten rozpoczną koncerty inauguracyjne (1-2 października) z udziałem n.in. Marthy Argerich, Garricka Ohlssona i Nelsona Goerner. Rywalizacja będzie przebiegała w Filharmonii Narodowej w etapach: I (3–7 października), II (9–12 października) oraz III (14–16 października).
Rocznicę śmierci Fryderyka uczcimy 17 października tradycjnym koncertem w Bazylice św. Krzyża, podczas którego zabrzmi "Requiem" Mozarta. W dniach 18-20 października wrócimy do Filharmonii Narodowej, by posłuchać koncertów 10 finalistów, a pomiędzy 21 a 23 października jeszcze raz zaprezentują się laureaci.
Zapraszamy!
materiały promocyjne/mm/jp