Z okazji tego piłkarskiego święta na stronach PolskieRadio.pl powstał specjalny serwis dedykowany w całości Euro 2016. Na antenach radiowych nie zabraknie natomiast transmisji meczowych, specjalnych audycji, komentarzy, analiz i wywiadów.
Bez wątpienia mówimy o największym piłkarskim wydarzeniu tego roku, o miesiącu pełnym emocji, i czasie kiedy podziwiać będziemy setki biegających po wspaniałych stadionach rewelacyjnych piłkarzy. I, co kluczowe, wśród nich będą także ci z dumą reprezentujący barwy Polski.
Od 10 czerwca do 10 lipca świat sportu będzie żył jednym wydarzeniem, trzecim pod względem wielkości, zaraz po igrzyskach olimpijskich i mundialu.
Żadnego kibica piłki nożnej nie trzeba zachęcać do tego, by śledzić to, co będzie działo się we Francji.
Święto najpopularniejszego na świecie, ale wciąż potrafiącej zaskakiwać dyscypliny, w której żadnego rozstrzygnięcia nie można wziąć za pewnik, rozpocznie się już w piątkowy wieczór na Stade de France od pojedynku Francji i Rumunii. Już sama ceremonia otwarcia wywoła szybsze bicie serca.
Nietrudno się domyślić, że przygotowania do inauguracji trwają w najlepsze już od dłuższego czasu. 9 miast, 10 stadionów, 24 drużyny (po raz pierwszy w historii), 51 meczów, ponad 500 piłkarzy - tak Euro przedstawia się w liczbach. Poziom zainteresowania, które będzie towarzyszył imprezie, wydaje się niemożliwy do policzenia. UEFA na nagrody finansowe przeznaczy 301 mln euro, czyli o 105 mln więcej niż przed czterema laty, kiedy impreza odbywała się w Polsce i na Ukrainie, co tylko potwierdza ogromne nakłady przeznaczone na organizację turnieju.
W rundzie grupowej odbywać się będą po dwa, trzy lub - dwukrotnie - cztery spotkania każdego dnia. Mecze rozpoczynać się będą o godzinie 15, 18 i 21. W przypadku dwóch potyczek dziennie odpadnie ten najwcześniejszy termin. Łatwo zorientować się, jak intensywny i wyczerpujący będzie to turniej.
Faworyci, debiutanci, czarne konie i młodzież
Gospodarze są uważani za jednego z faworytów, trzeba jednak pamiętać o tym, że gospodarze nie wznosili pucharu od 32 lat. Wtedy jednak najlepszą drużyną okazali się właśnie "Trójkolorowi".
Bardzo wysokie notowania mają trzymający w swych rękach tytuł mistrzów świata Niemcy, walczący o trzeci kolejny triumf na Starym Kontynencie Hiszpanie i jak zawsze przekonani o swoim ogromnym potencjale Anglicy. Nikt nie odbiera też szans Belgom, którzy być może dojrzeli już do tego, by rzucić wyzwanie czołowym drużynom, a w swoim składzie mają przynajmniej kilka gwiazd światowego formatu.
Robert Skrzyński, dziennikarz sportowy radiowej Jedynki o Euro 2016:
PolskieRadio.pl
Na pewno nie można zlekceważyć też Włochów, Portugalczyków czy nieobliczalnych Chorwatów, którzy są niewygodnym rywalem o bardzo dużym potencjale. W gronie drużyn, wśród których upatruje się czarnego konia imprezy, trzeba też postawić Polaków, prowadzonych przez jednego z najlepszych snajperów świata, zawodnika z najwyższej półki - Roberta Lewandowskiego. Gracza, na którego czekano przez dziesiątki lat.
Wśród 24 drużyn są też debiutanci - Irlandia Północna, Walia, Albania, Islandia i Słowacja przecierają szlak dla kolejnych pokoleń zawodników, żaden z tych zespołów nie zamierza pojechać na turniej jak na krajoznawczą wycieczkę. I choć niewielu daje im szansę na coś więcej niż wyjście z grupy, to przecież niespodzianki zdarzają się nawet na najwyższym poziomie.
Źródło: YouTube.com/JB91
Dwie czołowe drużyny z każdej oraz cztery z najlepszym bilansem spośród tych, które zajmą trzecie lokaty, awansują do 1/8 finału - to pierwszy raz, kiedy mistrzostwa będą rozgrywane w tej formule. W systemie pucharowym taryfy ulgowej tradycyjnie nie będzie już dla nikogo, a przegrany pożegna się z walką o medal.
Wiele wskazuje na to, że będziemy świadkami natarcia piłkarskiej młodzieży, która walczy o pierwsze wielkie sukcesy ze swoimi reprezentacjami. Część z rewelacyjnych, choć jeszcze niezbyt doświadczonych zawodników, zdążyło dorobić się już statusu gwiazd wartych dziesiątki milionów euro i silnej pozycji w ligach, w których występują na co dzień.
Sylwetki drużyn w serwisie specjalnym Euro 2016
To właśnie przyszłość europejskiej piłki, która zamierza wejść na salony w wielkim stylu.
Z drugiej strony stoją ci, dla których może to być ostatnia tego rodzaju impreza. Weterani, którym marzy się ostatni, wieńczący wspaniałe kariery sukces. Piłkarze tacy jak Ricardo Carvalho, Gianluigi Buffon, Zlatan Ibrahimović czy Iker Casillas powoli dobiegają do końca swoich związków z reprezentacją.
Pokoleniowa walka bardzo szybko nabierze temperatury, jednak akurat na to nikt nie będzie mógł narzekać.
Adam Malecki, dziennikarz sportowy radiowej Trójki o Euro 2016:
PolskieRadio.pl
Największe gwiazdy? Będzie ich tyle, że właściwie nie sposób wskazać tych, na którym skupi się większość uwagi publiczności. Wiadomo też, że tego rodzaju turnieje potrafią wykreować nowych ulubieńców trybun, którzy skąpią się w świetle reflektorów.
Atmosfera kluczem do sukcesu?
Wielkie oczekiwania i wielka presja, którą trzeba będzie udźwignąć na swoich barkach - to jedno z najpoważniejszych wyzwań reprezentacji Polski pod wodzą Adama Nawałki. Wydaje się, że po latach nieuzasadnionego entuzjazmu wreszcie doczekaliśmy się zespołu, który stać na naprawdę dobry występ na wielkim turnieju.
Koncertowo rozegrane eliminacje, historyczna wygrana z Niemcami, blask największych gwiazd i życiowa forma, którą osiągnęło przynajmniej kilku piłkarzy to elementy pozwalające poważnie myśleć o tym, by za kilka tygodni o biało-czerwonych mówiono jako o jednej z rewelacji turnieju.
Sylwetki reprezentantów Polski
Będzie to trzecie podejście Polaków do tej imprezy. Osiem lat temu w Austrii i Szwajcarii debiutowali, a piłkarze prowadzenie wówczas przez Holendra Leo Beenhakkera nie podbili Europy, po dwóch porażkach i remisie w fazie grupowej szybko wrócili do domu ze spuszczonymi głowami.
Andrzej Janisz, dziennikarz sportowy radiowej Jedynki o Euro 2016:
PolskieRadio.pl
Jeszcze większe nadzieje na sukces były cztery lat później, kiedy Polska była współgospodarzem, wraz z Ukrainą. Wydawało się, że fortuna sprzyja selekcjonerowi Franciszkowi Smudzie i w losowaniu grup skojarzyła jego zespół z Rosją, Grecją oraz Czechami, co powszechnie uznano za "grupę marzeń". Skończyło się rozczarowaniem.
Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor - scenariusz, który towarzyszył Polakom przy prestiżowych turniejach w ostatnich latach, powtórzył się po raz kolejny, a notowania kadry spadły na najniższy poziom od lat. Teraz ma być zdecydowanie inaczej, chociaż wyśmienite nastroje nieco osłabły po dwóch ostatnich towarzyskich meczach.
Dziennikarze "Frankfurter Allgemeine Zeitung" po bezbramkowym remisie z Litwą, który był ostatnim sprawdzianem kadry, napisali nawet, że reprezentacja Polski bez Roberta Lewandowskiego "nie ma nic do zaoferowania". To tylko psychologiczna zagrywka, czy jest w tym stwierdzeniu część prawdy?
- Nie wydaje mi się, żeby kadra była uzależniona ode mnie. Przykładem jest mecz towarzyski z Finlandią, gdzie beze mnie strzelaliśmy gole i dobrze się broniliśmy. Możliwe, że to gra ze strony Niemców - skomentował Lewandowski, który będzie niekwestionowanym liderem. Ale jego partnerzy także są w tym momencie zawodnikami cenionymi.
Źródło: x-news/TVN24
Nadzieje kibiców są zatem rozbudzone, oczekują oni od swoich ulubieńców najlepszego wyniku od lat. Gracze Nawałki z pewnością nie jadą do Francji jako dostarczyciel punktów, a pomimo niskiej pozycji zespołu w rankingu FIFA udowodnili już nie raz, że stać ich na porywającą, ofensywną grę. Tego właśnie wszyscy będą od nich oczekiwać.
Grupę, do której trafili też odebrano korzystnie, choć rywale plasują się wyżej w rankingu FIFA i z żadnym biało-czerwoni nie mają korzystnego bilansu meczów. Los znowu skojarzył ich z Niemcami, z którymi nie tylko grali w kwalifikacjach, ale też w ostatniej dekadzie na dwóch imprezach mistrzowskich - przegrywając 0:1 w mundialu w 2006 roku i 0:2 w mistrzostwach Europy dwa lata później, oraz Ukraińcami i ekipą Irlandii Północnej. Te dwie drużyny również są dobrze znane reprezentantom Polski.
Z pierwszą grali w eliminacjach mistrzostw świata 2014 i - pod wodzą trenera Waldemara Fornalika - przegrali u siebie 1:3, a na wyjeździe 0:1. Z kolei ta druga zmierzyła się m.in. z kadrą prowadzoną przez Leo Beenhakkera w eliminacjach MŚ 2010. Na wyjeździe biało-czerwoni przegrali 2:3, a u siebie zremisowali 1:1.
- Jedziemy po to, żeby dobrze zagrać i wyjść z grupy. To jest nasze zadanie. Jeżeli nie awansujemy do 1/8 finału, to uważam, że ta grupa piłkarzy i trener nie będą czuli się usatysfakcjonowani z pracy, jaką wykonali. Jeśli jednak wyjdziemy z grupy, ja będę miał satysfakcję, co nie znaczy, że będę szczęśliwy. Bo będę szczęśliwy, jeśli dojdziemy jeszcze dalej - powiedział przed startem turnieju prezes PZPN Zbigniew Boniek, najważniejsza osoba polskiej piłki.
Kolejnym rodzimym akcentem będzie obecność wśród 18 sędziów Szymona Marciniaka. 35-latek to pierwszy od 1998 roku polskim arbitrem, który poprowadzi spotkanie na Euro. Partnerować będą mu Paweł Sokolnicki, Tomasz Listkiewicz, Radosław Siejka, Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał.
Polak, drugi najmłodszy arbiter we Francji, nie czuje obaw czy tremy. Podkreślał, że to niepowtarzalna okazja do tego, by zdobyć doświadczenie i nie zamierza być tylko statystą.
Michał Gąsiorowski, dziennikarz sportowy radiowej Trójki o Euro 2016:
PolskieRadio.pl
Strach z tyłu głowy
Niestety, ale piłkarski aspekt Euro 2016 to nie wszystko, o czym trzeba napisać w kontekście organizacji turnieju. Wydarzenia z Paryża z 13 listopada ubiegłego roku w postaci zorganizowanego zamachu terrorystycznego, który przyniósł śmierć ponad 100 osób rzucają cień groźby na piłkarskie święto.
Wówczas jednym z celów terrorystów było Stade de France, gdzie toczył się wówczas towarzyski mecz Francji z Niemcami. Wiosną z kolei o muzułmańskich terrorystach zrobiło się głośno po ataku na lotnisku w Brukseli. Bezpieczeństwo może okazać się kluczem do tego, by uniknąć kolejnego dramatu.
W ochronę turnieju zaangażowanych będzie ponad 90 tysięcy osób, w tym 77 tys. policjantów, ok. 10 tysięcy specjalnie szkolonych prywatnych agentów ochrony, także 10 tys. żołnierzy, którzy obecnie stacjonują w miastach, gdzie rozgrywane będą mecze.
Każda osoba wchodząca na stadion będzie przeszukana od stóp do głów, a wokół obiektu powstały cztery strefy bezpieczeństwa - zapewnił Philippe Galli, prefekt Seine-Saint-Denis, gdzie znajduje się główny obiekt Euro, na którym rozegranych zostanie siedem meczów, w tym Polska - Niemcy.
Na Polach Marsowych, w pobliżu wieży Eiffla, powstała wielka Strefa Kibica, mogąca pomieścić 92 tys. fanów. Strefa jest całkowicie ogrodzona, monitorowana przez 40 kamer. Przy bramkach wejściowych i wyjściowych będzie obowiązywał podwójny system kontroli tożsamości. Nad bezpieczeństwem kibiców będzie czuwać 400 agentów cywilnych wewnątrz strefy oraz znacznie silniejsze siły policyjne i żandarmerii w najbliższej okolicy.
Wśród pięciu meczów objętych szczególną ochroną przez służby bezpieczeństwa w pierwszej fazie turnieju są dwa z udziałem reprezentacji Polski - z Niemcami i Ukrainą. Pozostałe to Anglia - Rosja 11 czerwca w Marsylii, Turcja - Chorwacja 12 czerwca w Paryżu i Anglia - Walia 16 czerwca w Lens.
Miejmy nadzieję, że najważniejsze piłkarskie momenty nie zostaną zburzone żadnego rodzaju aktem przemocy, a przez najbliższy miesiąc kibice będą mogli skupić się tylko na tym, co kochają najbardziej.
PolskieRadio.pl
Pierwszy gwizdek piątkowego meczu, który rozlegnie się na Stade de France o 21 w piątek, rozpocznie kolejny wspaniały rozdział w historii piłki nożnej. I Polacy odegrają w nim ważną rolę.
Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl, PAP, IAR