EURO 2016

Euro 2016: co wiemy po drugiej kolejce grupowej turnieju? [ANALIZA]

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2016 23:30
Za nami druga kolejka fazy grupowej piłkarskich mistrzostw Europy. Bardzo pozytywnie zaskoczyła reprezentacja Polski, kompletnie zawiodła ekipa Ukrainy, byliśmy też świadkami reaktywacji zespołu Belgii. Co jeszcze wiemy przed ostatecznymi bojami o awans do rundy pucharowej? Zapraszamy na nasze podsumowanie.
Audio
  • Kamil Grosicki przed meczem reprezentacji Polski z Ukrainą (IAR)
  • Marek Lehnert (PR Rzym) - Włosi w 1/8 finału Euro 2016 (IAR)
  • Kibice oglądali mecz w La Baule - relacja Tadeusza Musioła (IAR)
Radość belgijskich fanów po meczu z Irlandią
Radość belgijskich fanów po meczu z IrlandiąFoto: EPA/CAROLINE BLUMBERG

Euro 2016 zmierza do końca fazy grupowej. Pewne awansu do 1/8 finału są już Francja, Włochy i Hiszpania, które zdobyły komplet punktów w dwóch pierwszych meczach turnieju. Kolejne ekipy, jak Szwajcaria, Anglia, Niemcy, Polska i Chorwacja są blisko zapewnienia sobie upragnionego awansu. Wszystko rozstrzygnie się 22 czerwca, gdy rozegrane zostaną ostatnie mecze grupowe Euro 2016 we Francji.

Grupa A

Wydawało się, że problemów z awansem nie będą mieli gospodarze - Francja. I choć "Trójkolorowi" wygrali swoje dwa spotkania to powiedzieć, że ten awans do 1/8 finału przyszedł im łatwo będzie dużym nadużyciem. Podopieczni Didiera Deschampsa w drugiej kolejce znów (wcześniej ledwo pokonali Rumunię w samej końcówce) męczyli się niemiłosiernie z jedną z najniżej notowanych reprezentacji na tym turnieju - Albanią (2:0). Gdyby nie wciąż świetna forma Dimitri Payeta i dwa gole w samej końcówce meczu (świetna zmiana Antoine Griezmanna i magiczny gol wspomnianego Payeta) mielibyśmy jedną z największych sensacji turnieju.

Albania zaskoczyła odważną grą i nieustępliwością. Francja jednak podkręciła tempo i mogła głęboko odetchnąć z ulgą po końcowym gwizdku. Na razie "na papierze" wszystko idzie zgodnie z planem w ekipie gospodarzy, ale czy szczęście dopisze "Trójkolorowym", gdy w kolejnej fazie będą mierzyć się z teoretycznie silniejszymi drużynami? Na razie Francuzi wciąż są typowani przez wielu ekspertów na mistrzów Europy, ale na boisku wciąż nie pokazali w pełni swojego olbrzymiego potencjału.

Czytaj dalej
francja 1200.jpg
Francja rzutem na taśmę ogrywa Albanię

Remis w meczu Szwajcarii z Rumunią (1:1) oznacza z kolei, że te dwie ekipy wciąż liczą się w grze o 1/8 finału. Helweci z 4 punktami są na 2. miejscu z trzypunktową przewagą nad swoim rywalem, ale przed sobą mają mecz z Francją, podczas gdy Rumunia zmierzy się z najsłabszą Albanią. Wydaje się jednak, że obie ekipy mają szanse na wyjście z grupy. Jeśli Rumunia zakończy rozgrywki z czterema punktami - pewnie wyjdzie z drugiego lub trzeciego miejsca. Pytanie, czy Szwajcaria będzie w stanie pokonać Francję i zepchnąć gospodarzy na drugie miejsce w grupie? Na tych mistrzostwach widzieliśmy już większe niespodzianki.

Czytaj dalej
rumunia 1200.jpg
Rumuni postawili się Szwajcarom

Grupa B

Na całej długości zawiedli Rosjanie. Mecz ze Słowacją (1:2) zaczęli tragicznie - szczególnie w defensywie. Do przerwy schodzili już z dwubramkową stratą. Kapitalne zawody grał Marek Hamsik - autor gola i asysty w tym meczu. W drugiej połowie Sborna ruszyła do ataku, ale stać ją było tylko na kontaktową bramkę. Rosja zachowała jeszcze szanse na awans, ale będzie musiała wygrać z Walią, która na tym turnieju prezentuje się dużo korzystniej.

Czytaj dalej
piłka nożna Słowacja 1200.jpg
Słowacy wciąż w grze po zwycięstwie z Rosją

Wspomniana Walia po zwycięstwie w pierwszej kolejce ze Słowacją mierzyła się w kolejnym meczu z Anglią. Derby Wielkiej Brytanii rozpoczęła od kolejnego kapitalnego gola największej swojej gwiazdy - Garetha Bale'a. Anglicy jednak nie odpuścili do samego końca. Zwycięstwo kadrze Roya Hodgsona uratowali zmiennicy - Jamie Vardy i Daniel Sturridge. Anglia cudem uniknęła kompletnej katastrofy (po remisie z Rosją), a Walia o awans będzie musiała powalczyć w ostatniej kolejce fazy grupowej. Obie drużyny sprawiają jednak dobre wrażenie i niewykluczone, że obie zobaczymy w 1/8 finału.

Czytaj dalej
Anglia zwycięża z odwiecznym rywalem 1200.jpg
Szalona końcówka Anglików, Walia w rozpaczy

Grupa C

Reprezentacja Polski na jaką czekałem - napisał mój redakcyjny kolega Paweł Słójkowski po remisie biało-czerwonych z Niemcami (0:0). Wreszcie na wielkiej imprezie zagraliśmy bez kompleksów z wielkim rywalem - aktualnymi mistrzami świata. Powinniśmy nawet ten mecz wygrać, ale po szczegóły odsyłam do komentarza poniżej. Niewątpliwie miła niespodzianka i krok ku niemal pewnemu awansowi z grupy dla kadry Adama Nawałki. Ciężko wyobrazić sobie też brak Niemców w kolejnej fazie.

Czytaj dalej
Polska Niemcy 1200.jpg
Na taką reprezentację Polski czekaliśmy latami

Największa sensacja drugiej kolejki fazy grupowej to jednak zwycięstwo spisywanych na straty piłkarzy z Irlandii Północnej z Ukrainą (2:0). Wydawało się, że nasi wschodni sąsiedzi zmiotą ekipę Michaela O'Neilla z powierzchni murawy stadionu w Lyonie. Okazało się jednak, że ani Ukraina nie jest tak mocna, jak każdy się spodziewał, ani Irlandia Północna tak słaba. Wygrana zespołu z Wysp Brytyjskich oznacza, że teoretycznie ma on jeszcze szansę na awans, ale mimo tak niespodziewanej postawy w meczu z Ukrainą ciężko przewidzieć, że ograją Niemców. Niemniej jednak wielkie brawa dla spisywanych na straty debiutantów na tego rodzaju imprezie.

Czytaj dalej
Irlandia Płn 1200.jpg
Metamorfoza Irlandii Północnej. Ukraina na kolanach

Grupa D

Wydawało się, że Chorwacja rozniesie inną słowiańską ekipę - Czechy. Chorwaci powoli wyrastali na drużynę, która może nieźle zamieszać na Euro 2016. Ale przerwany mecz przez kiboli, potem katastrofalna końcówka i z łatwego zwycięstwa nagle zrobił się remis 2:2. Czechom należą się brawa za grę do końca, Chorwatom krytyka za brak koncentracji w kluczowym momencie. Jednak nie ma żadnych wątpliwości, że to ekipa z Bałkanów jest dużo silniejsza i nie powinna mieć problemów z awansem do 1/8 finału. Ostatni mecz w grupie Hiszpania - Chorwacja zapowiada się już teraz pasjonująco.

Czytaj dalej
piłka nożna Czechy 1200.jpg
Czesi wyrwali remis w starciu z Chorwacją

Pojedynek o pierwsze miejsce w tej grupie rozstrzygnie się już na pewno między Hiszpanią a wspomnianą Chorwacją. Ekipa Vicente Del Bosque ma już pewny awans do 1/8 finału i wreszcie pokazała poziom na miarę aktualnych mistrzów Europy. W meczu z Turcją wynik 3:0 był najniższym wymiarem kary. Co tylko pokazuje, że awans Turcji na te finały to jedynie wina poszerzenia Euro do 24. drużyn. Zespół Fatiha Terima ani razu jeszcze nie pokazał na tym turnieju, że jest godzien gry na takim poziomie.

Czytaj dalej
turcja 1200.jpg
Turcy przeżywają kolejny zawód. Hiszpania poza zasięgiem

Grupa E

Włosi zrobili swoje w meczu ze Szwecją i po zwycięstwie 1:0 z 6 punktami są już w 1/8 finału. Nie zagrali może tak dobrze, jak z Belgią, ale swój plan wykonali. Zlatan Ibrahimović nie potrafił przebić się przez defensywę złożoną z piłkarzy Juventusu, Eder w końcówce zdobył zwycięską bramkę dla Italii. Nie było tu może żadnych fajerwerków, magii, cudownych akcji, ale nie tak przecież grają Włosi. Ekipa Antonio Conte przede wszystkim jest do bólu skuteczna - szczególnie w formacji obronnej. I to jest ten ból rywali - w jaki sposób ją rozpracować?

Czytaj dalej
piłka nożna Włochy 1200.jpg
Włosi w 1/8 finału. Zdecydował gol w końcówce meczu

Wreszcie "odpaliła" Belgia. Po pierwszym golu dla "Czerwonych Diabłów" z Irlandią, autorstwa Romelu Lukaku głośne "Uffffffffffff!!!!" fanów tej drużyny słychać było od Brukseli po Bordeuax. Wyraźnie zeszło ciśnienie z ekipy Marca Wilmotsa. I wreszcie po rozum do głowy poszedł sam selekcjoner (tak krytykowany za porażkę z Włochami). Dokonał kluczowych korekt w składzie i ustawieniu - absolutnie koniecznych po meczu z Italią. Belgia wraca więc w wielkim stylu - po pewnym zwycięstwie 3:0 może być znów uważana za jednego z głównych faworytów do tytułu mistrzowskiego.

Czytaj dalej
Belgia 1200.jpg
Belgia nie daje szans Irlandii

Grupa F

Mecz Islandii z Węgrami był okazją na awans z grupy dla obu tych drużyn. Pewny byłby w przypadku zwycięstwa Madziarów, a niemal pewny w przypadku wygranej ekipy ze Skandynawii (po niespodziewanym remisie z Portugalią). Na boisku padł jednak remis 1:1. Bardzo mądrze prowadzona przez Larsa Lagerbacka drużyna skorzystała z podarunku od sędziego (błąd przy decyzji o rzucie karnym) i przez niemal cały mecz prowadziła, ale w końcówce straciła zwycięstwo po golu samobójczym. Obaj debiutanci zaprezentowali się jednak z dobrej strony i czas pokaże, czy w ostatniej kolejce uda im się wywalczyć upragniony awans. 


Czytaj dalej
Węgry 1200.jpg
Euro 2016: drugi remis Islandii, Nikolić bohaterem Węgrów

Zarówno Portugalia, jak i Austria zawiodły w pierwszej kolejce fazy grupowej. Zespół Fernando Santosa zaledwie zremisował z debiutującą na mistrzostwach Europy Islandią, a Austria - uważana przez wielu za czarnego konia turnieju - w bardzo słabym stylu przegrała z dużo niżej notowanymi Węgrami. Ten mecz był więc okazją do odkupienia dla obu zespołów. Skończyło się jednak na bezbramkowym remisie, który satysfakcjonuje chyba tylko Austriaków. Zawiódł przede wszystkim Cristiano Ronaldo, który trafił w słupek z rzutu karnego. Sytuacja w grupie jest więc cały czas otwarta, obie ekipy w swoich ostatnich meczach mogą powalczyć o awans.


Czytaj dalej
Ronaldo 1200.jpg
Portugalia nadal bez wygranej na Euro 2016

Marcin Nowak, PolskieRadio.pl

Zobacz więcej na temat: Euro 2016 Piłka nożna
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: rywale się nas boją. Szwajcaria nie chce trafić na Polskę

18.06.2016 16:29
Kamil Grosicki przyznał, że reprezentacja Polski wciąż się rozwija, a na Euro 2016 rywale coraz bardziej boją się biało-czerwonych. - Wiem od mojego kolegi z kadry Szwajcarii, że nie chcą na nas trafić w 1/8 finału - powiedział 28-letni piłkarz.
Od lewej: rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, pomocnicy piłkarskiej reprezentacji Polski Kamil Grosicki i Karol Linetty, dyrektor kadry Tomasz Iwan oraz trener przygotowania fizycznego Remigiusz Rzepka podczas konferencji prasowej w centrum medialnym kadry na boisku treningowym we francuskim La Baule, 18 bm. Polacy przygotowują się do trzeciego meczu
Od lewej: rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, pomocnicy piłkarskiej reprezentacji Polski Kamil Grosicki i Karol Linetty, dyrektor kadry Tomasz Iwan oraz trener przygotowania fizycznego Remigiusz Rzepka podczas konferencji prasowej w centrum medialnym kadry na boisku treningowym we francuskim La Baule, 18 bm. Polacy przygotowują się do trzeciego meczu Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
00'16 Kamil Grosicki przed meczem reprezentacji Polski z Ukrainą (IAR)
00'11 Karol Linetty przed meczem reprezentacji Polski z Ukrainą (IAR)
00'14 Trener przygotowania fizycznego polskiej kadry Remigiusz Rzepka przed meczem reprezentacji Polski z Ukrainą (IAR)
więcej

Po dwóch kolejkach grupy C podopieczni Adama Nawałki mają cztery punkty i są już prawie pewni awansu do 1/8 finału. W ostatnim spotkaniu grupowym zagrają 21 czerwca w Marsylii z Ukrainą, która z kolei nie ma szans występu w kolejnej rundzie.

- Patrzymy przede wszystkim na siebie, nie na rywala. Trener nawet nie musi nas motywować, to jest wielki turniej, a my musimy być w każdym meczu gotowi na sto procent. Nie mamy jeszcze "zaklepanego" awansu, walczymy o jak najlepsze miejsce w grupie, czyli pierwsze. Na pewno zrobimy wszystko, żeby przywieźć jak najlepszy wynik z Marsylii. Znamy silniejsze i słabsze strony Ukrainy. Ale to my jesteśmy najważniejsi, skupiamy się na sobie i chcemy pokazać, że jesteśmy mocni - powiedział Grosicki w La Baule, bazie reprezentacji Polski na Euro 2016 we Francji.

Dynamiczny skrzydłowy na początku turnieju zmagał się z kontuzją stawu skokowego. Obecnie, jak zapewnia, wszystko jest w porządku. Nawet mimo drobnych problemów w czwartkowym meczu z Niemcami (0:0) w podparyskim Saint-Denis.

- W pierwszej połowie znów dostałem w tę stopę, ale to tylko stłuczenie. Nie ma żadnego problemu, będę normalnie przygotowany do meczu z Ukrainą. Chcę grać w każdym spotkaniu, ciągle to podkreślam. Z formą fizyczną jest bardzo dobrze, a myślę, że będzie jeszcze lepiej - zaznaczył.

W spotkaniu z Niemcami Grosicki zobaczył żółtą kartkę. Ewentualna kartka z Ukrainą wyeliminuje go z gry w 1/8 finału. Czy nie obawia się, że z tego powodu będzie oszczędzany przez selekcjonera we wtorek w Marsylii?

TVP

- Ja do tego tak nie podchodzę. Wtedy zablokowałem kontrę rywala. Jestem zawodnikiem, który raczej kartek nie otrzymuje. Trener zadecyduje, ale ja na takie rzeczy uważam i nie ma - wydaje mi się - obaw o mnie, jeśli chodzi o kolejną żółtą kartkę. Jestem do dyspozycji selekcjonera, chciałbym wystąpić - podkreślił.

Podczas mistrzostw Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie ostatni mecz grupowy biało-czerwonych (0:1 z Czechami) był spotkaniem "o wszystko". Teraz sytuacja jest komfortowa.

- Cztery lata temu, niestety, nie udało się wygrać. Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innym miejscu, walczymy nawet o pierwsze miejsce w grupie. Chcemy wygrać w Marsylii, nie patrzymy na drugi mecz. Wszyscy widzą, że nasza reprezentacja wciąż się rozwija. Ale my jesteśmy naprawdę fajną, skromną ekipą, która nie patrzy za daleko przed siebie, tylko na każdy kolejny mecz. Teraz jest ten z Ukrainą. Co będzie później, zobaczymy - powiedział Grosicki.

Jak dodał, cel drużyny określa się po każdym kolejnym spotkaniu. - Przed Euro 2016 mówiłem, że pierwszym celem jest wyjście z grupy. Jesteśmy bardzo blisko. Zobaczymy, jakie wyznaczymy sobie następne cele. Na pewno 1/8 finału to już coś, ale my chcemy więcej. Będziemy o to walczyć - zapewnił.

Grosicki występuje na co dzień we Francji, w Stade Rennes. W sobotę przyznał, że koledzy i władze klubu obserwują jego poczynania na Euro 2016. - Dostaję dużo sms-ów od kolegów z drużyny, nawet od prezesa klubu, który po meczu z Niemcami gratulował całej drużynie występu, mnie też chwalił. Na pewno nasza drużyna jest inaczej odbierana niż kilka lat temu. Dostałem sms-a od mojego kolegi klubowego Gelsona Fernandesa z reprezentacji Szwajcarii. On ma nadzieję, że zajmiemy pierwsze miejsce w grupie i Szwajcarzy nie zagrają z nami w 1/8 finału. Naprawdę się nas boją. Szacunek wobec naszej reprezentacji widzimy nawet tutaj, w La Baule. Kiedy jeździliśmy dzisiaj na rowerach, ludzie zaczepiali nas, gratulowali czwartkowego występu. Widać, że jak ktoś Niemców "naruszy", to wszyscy się cieszą - uśmiechnął się skrzydłowy reprezentacji.

PAP


man