To początek hitów, bowiem zwycięzca w kolejnej rundzie trafi na mistrzów świata Niemców.
W 2012 roku, podczas polsko-ukraińskiego Euro, oba zespoły spotkały się w Kijowie w grze o złoto. Hiszpanie wygrali aż 4:0 po bramkach Davida Silvy, Jordiego Alby, Fernando Torresa i Juana Maty. Z tej czwórki w tegorocznych mistrzostwach uczestniczą dwaj pierwsi, obaj są podstawowymi graczami w talii Vicente Del Bosque.
Hiszpański selekcjoner w każdej z potyczek grupowych (1:0 z Czechami, 3:0 z Turcją, 1:2 z Chorwacją) wystawiał identyczny skład: David de Gea - Juanfran, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Cesc Fabregas, Sergio Busquets, Andres Iniesta - David Silva, Alvaro Morata, Nolito. Z kolei trener Włochów Antonio Conte po zapewnieniu awansu do fazy pucharowej... wymienił niemal całą jedenastkę - Italia przegrała z Irlandią 0:1.
- Ze względu na stanowisko jakie zajmuję akceptuję krytykę, ale gdybym dokonał kilku roszad i wtedy przegralibyśmy, usłyszałbym - po co te zmiany... - powiedział Del Bosque.
Do ostatniej bezpośredniej konfrontacji doszło trzy miesiące temu w Udine. Mecz zakończył się remisem 1:1. Na gola Lorenzo Insigne w 68. minucie niemal natychmiast odpowiedział Aritz Aduriz. Ostanie zwycięstwo Włosi zanotowali pięć lat temu, zaś w meczu o punkty - w 1994 roku (2:1 w 1/4 finału mistrzostw świata).
Grają na boisku, nie na papierze
- Gdybyśmy mieli rywalizować na papierze, nie byłoby szans. Ale na szczęście zagramy na boisku - stwierdził Conte.
W jego drużynie zabraknie kontuzjowanego pomocnika Antonio Candrevy. Nie zdążył wykurować się po urazie mięśnia przywodziciela, który wykluczył go z potyczki z Irlandią. Ale Conte w swoim stylu mówi, że po to zabrał 23 zawodników na ME, aby nie martwić się takimi sytuacjami.
- Hiszpania była naszym straszakiem od 2008 roku, kiedy zaczęła serię wygranych - dodał obrońca Giorgi Chiellini, który zapowiada przerwanie serii rywali.
Mecz, o którym wspomniał, odbył się w ćwierćfinale austriacko-szwajcarskiego Euro. W Wiedniu Hiszpanie zwyciężyli po rzutach karnych 4-2. Po 120 minutach nie było goli.
- Naszą przewagą jest doświadczenie, choć oczywiście musimy uważać na groźne ataki rywali. My też potrafimy skutecznie zaatakować. Nie możemy zagrać defensywnie, to mogłoby okazać się wielkim błędem - przyznał 35-letni włoski piłkarz Andrea Barzagli.
Hiszpania wygrała dwie ostatnie edycje mistrzostw kontynentu (2008 i 2012), zwyciężyła też w mistrzostwach świata w 2010 roku. Włosi zwyciężyli w czempionacie globu przed 10 laty.
bor