EURO 2016

Euro 2016: problemy z organizacją i bezpieczeństwem podczas turnieju

Ostatnia aktualizacja: 04.07.2016 13:11
Mistrzostwa Europy we Francji wkraczają w decydującą fazę - do rozegrania zostały trzy mecze. Kibice mają jednak sporo zastrzeżeń do organizacji turnieju oraz bezpieczeństwa w niektórych miastach.
Kibice narzekają na organizację i bezpieczeństwo Euro 2016
Kibice narzekają na organizację i bezpieczeństwo Euro 2016Foto: EPA/Christian Charisius

Największy chaos panował w związku ze strajkami pracowników linii lotniczych. Część kibiców miała problemy z dotarciem m.in. na mecz 1/8 finału Polski ze Szwajcarią w Saint-Etienne. Zamiast planowanej przesiadki w Paryżu wylądowali w Amsterdamie. Wcześniej część lotów w ogóle była odwołana.

Podobne kłopoty mieli fani jadący pociągami. Część z nich podróżująca z Paryża do Saint-Etienne z powodu opóźnień spotkanie Polski ze Szwajcarią obejrzało… na dworcu kolejowym w Lyonie. Dużo obcokrajowców narzeka na brak odpowiedniej informacji.

- Mieliśmy bilet z Saint-Etienne do Bordeaux, ale pociąg po prostu nie przyjechał. Po godzinnym oczekiwaniu pojechaliśmy do Lyonu i poszukaliśmy innego połączenia. Jednak nikt nie poinformował nas o odwołaniu pociągu” – nie kryła rozczarowania Agata z Wrocławia.

Saint-Etienne dysponowało jedną z najuboższych baz noclegowych spośród miast gospodarzy Euro 2016. Podobnie jak w innych miastach, ceny noclegów w dni meczowe rosły trzy, lub czterokrotnie i był problem, aby znaleźć miejsce w hotelu. Dlatego część kibiców decydowała się na nocleg poza miastem.

- Nasi piłkarze mówili, że dawno nie spali w tak złych warunkach. Z żalem wspominali swoją bazę w Krakowie przed czterema laty – mówili angielscy dziennikarze, których reprezentacja grała w tym mieście ostatni mecz grupowy ze Słowacją.

W Bordeaux natomiast w trakcie turnieju strajkowali pracownicy firm wywożących śmieci. Jeszcze w przeddzień meczu ćwierćfinałowego Niemcy – Włochy na ulicach miasta zalegały duże ilości śmieci. Przy wysokich temperaturach daleko roznosił się smród. Jednak wczesnym rankiem w dniu meczu firmy posprzątały miasto.

Za najniebezpieczniejsze miasto na turnieju we Francji uchodzi Marsylia. Jeden z Polaków po meczu Polski z Portugalią w 1/8 finału został w tym mieście napadnięty i okradziony.

- Odszedłem kawałek od dworca głównego St Charles. W jednej z bocznych uliczek napadło na mnie kilku nastolatków. Jeden z nich miał nóż. Powalili mnie na ziemię i skopali. Nic poważnego mi się nie stało, ale skradziono mi laptopa, telefon i karty kredytowe. Okoliczni mieszkańcy stali i się przyglądali. Na policję czekałem natomiast 1,5 godziny – opisał zdarzenie 26-letni Krzysztof z Warszawy.

Z kolei 40-letni Marek podróżujący samotnie po Francji z meczu na mecz, w Paryżu padł ofiarą oszusta.

- Do Paryża dotarłem przed 5 rano i próbowałem kupić bilet na metro. Kasy były jeszcze zamknięte, więc próbowałem kupić bilet w automacie. Widząc moje problemy podszedł do mnie młody mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik metra i pokazał stosowną legitymację. Zakupu dokonał przez swoją kartę kredytową i poprosił o zwrot 71 euro za dwudniowy bilet na kilka stref. Okazało się jednak, że cena biletu wynosiła 71 centów – opisał kibic Białegostoku.

Na mistrzostwach Europy we Francji do rozegrania zostały trzy mecze. W środowym półfinale w Lyonie Portugalia zagra z Walią. Dzień później w Marsylii Niemcy zmierzą się z Francją w drugim spotkaniu półfinałowym. Finał zaplanowany jest na niedzielę w Saint-Denis.

pk

Zobacz więcej na temat: Euro 2016 Piłka nożna
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: panika w paryskiej strefie kibica. Wielu rannych

03.07.2016 18:10
W paryskiej strefie kibica wybuchła panika, po tym, jak ktoś odpalił środki pirotechniczne podczas ćwierćfinałowego spotkania Euro 2016 Niemcy - Włochy. Po wybuchu petardy ludzie zaczęli uciekać, tratując siebie nawzajem. Wiele osób zostało rannych.
Paryska strefa kibica przy wieży Eiffela
Paryska strefa kibica przy wieży EiffelaFoto: EPA/PETER KNEFFEL

Strefa kibica pod wieżą Eiffela w Paryżu może pomieścić prawie 100 tys. ludzi. W trakcie dogrywki w meczu Niemcy - Włochy nagle ktoś odpalił w tłumie środki pirotechniczne. Gdy ludzie zobaczyli unoszący się dym - zaczęli w panice uciekać w różnych kierunkach. Wiele osób zostało stratowanych.

- To była czysta panika. Każdy patrzył tylko na siebie. Ludzie biegli w każdym kierunku, słychać było wrzaski. Nikt nie wiedział, co się dzieje - tylko uciekał, ile miał sił w nogach - mówił jeden ze świadków zdarzenia.

We Francji od początku Euro 2016 wyczuwa się napięcie w obawie przed zamachami terrorystycznymi. Państwo Islamskie groziło zamachami w trakcie piłkarskich mistrzostw Europy. Udaremniono też zamach, który planował Francuz związany ze środowiskiem skrajnej prawicy.

Mężczyznę zatrzymała na początku czerwca ukraińska straż graniczna na przejściu Dorohusk-Jagodzin. Chciał wywieźć samochodem z Ukrainy spory arsenał. W skład nielegalnego ładunku wchodziły między innymi granatniki, karabiny automatyczne i 100 kilogramów materiałów wybuchowych.

Przemycany ładunek miał trafić do Francji i mógł służyć do dokonania ataku terrorystycznego podczas rozpoczynających się 10 czerwca piłkarskich mistrzostw Europy.

Wszyscy mają też w pamięci serię ataków terrorystycznych z dnia 13 listopada 2015 roku, które miały miejsce w Paryżu i Saint-Denis. W krótkim odstępie czasu doszło do trzech eksplozji i sześciu strzelanin. Eksplozje miały miejsce przy Stade de France w północnej części Saint-Denis. Najkrwawszy atak miał miejsce w teatrze Bataclan. Zamachowcy wzięli zakładników i starli się z policją. Policja przypuściła szturm. Zabito ośmiu sprawców. Łącznie zginęło 137 osób, w tym 87 w Bataclan. Ponad 300 zostało rannych, z czego 99 osób jest w ciężkim stanie. Do przeprowadzenia zamachów przyznało się Państwo Islamskie.

YouTube/RT

man, PolskieRadio.pl, dailymail.co.uk, wiki

Zobacz więcej na temat: Euro 2016 Paryż Piłka nożna