JERZY ENGEL: Francji zabrakło przede wszystkim świeżości, może zawodnika potrafiącego przechylić szalę zwycięstwa. Mieli swoje sytuacje - Griezmann, który głową z pięciu metrów nie trafia do bramki, słupek po fantastycznej akcji Gignaca. Świetnie bronił bramkarz portugalski, świetnie grali obrońcy, ale mimo to Francuzi do paru sytuacji doprowadzili. Niestety, byli nieskuteczni.
To jest to, co bardzo boli, bo na oczach własnych kibiców, kiedy ta feta jest już przygotowana - na ulicach Francji, w domach i na stadionie, i jednak się przegrywa. Kiedyś przeżyli to Portugalczycy, teraz przeżywają to Francuzi.
ANDRZEJ GRABOWSKI: Panie trenerze, mamy sensację. Co by nie mówić, patrząc na grę Portugalii na tym turnieju, to ten wynik jest sensacyjny.
Czy sensacja? Może nie sensacja, bo było wiele drużyn bardzo wyrównanych. Ten turniej w ogóle był wyrównany. Nie było żadnej drużyny, która by przerastała inne swoim poziomem gry i dlatego trudno powiedzieć, że to jest sensacja. Na pewno niespodzianka.
Podsumowując cały turniej, jaka to była impreza?
To nie była łatwa impreza dla wszystkich, którzy w niej grali. Wiemy, że był jeden mecz więcej do rozegrania dla tych najlepszych drużyn niż w poprzednich mistrzostwach. Impreza, która preferowała zespoły grające futbol defensywny. Zespoły, które umiały dobrze bronić i właściwie wygrywały jedną bramką albo w rzutach karnych. I myślę, że ta impreza właśnie pod takim kątem zostanie w naszej pamięci.
Polacy grali podobnie jak te zespoły, które zadziwiły Europę, chociażby jak Walia czy Islandia. Polska grała również futbol defensywny, z którego ładnie wychodziliśmy z kontrą. Stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe, ale też byliśmy nieskuteczni. I to był właśnie taki turniej, gdzie ci którzy w decydującym momencie potrafili jednak znaleźć drogę do siatki, wygrywali. Portugalia wygrała właściwie jeden mecz w regulaminowym czasie gry i zdobyła mistrzostwo Europy. I może to jest jakiś wyznacznik w tej chwili, jak trzeba grać w takich turniejach.
Kto jest największym przegranym Euro 2016? Czy można porównać obecną Portugalię do Grecji z 2004 roku? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
bor