Grudzień 1970

Kraj solidarny z Wybrzeżem

06.12.2011 14:25
"Na terenie całego kraju ujawniono ponad 600 ulotek. Treść ich wymierzona jest przeciwko przywódcom Partii i Rządu - czytamy w tajnym dokumencie MSW".

MINISTERSTWO                                              Warszawa, dnia 17 grudnia 1970
SPRAW WEWNĘTRZNYCH
GABINET MINISTRA
                                                                                          TAJNE
                                                                                          Egzemplarz nr 100

                                        INFORMACJA
                         dotycząca aktualnej sytuacji w kraju

W dniu 16 bm. załogi Stoczni Gdańskiej im. Lenina, Remontowej i Północnej w całości nie przystąpiły do pracy, ogłaszając strajk okupacyjny. W Stoczni im. Lenina pozostawało 8 tys. strajkujących, w Stoczni Remontowej 3,5 tys., a w Stoczni Północnej 1200 pracowników.

Podobnie sytuacja wyglądała w stoczniach gdyńskich oraz w zarządach portu w Gdańsku i Gdyni. Strajki solidarnościowe ogłosiły również Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, "Unimor" i inne większe zakłady produkcyjne w Gdańsku oraz PP "Dalmor" w Gdyni.

O godz. 7.15 stwierdzono, że w Stoczni Gdańskiej przy głównej bramie zgromadził się 300-osobowy tłum młodych robotników z zamiarem wyjścia na ulicę. Przy pomocy wojska próby te zostały udaremnione działaniami blokującymi. Wówczas grupy młodzieży zawiesiły białe flagi przewiązane kirem oraz flagi o barwach narodowych. Ponadto przez głośniki nawoływano masowo robotników do strajku okupacyjnego.

W Gdyni zanotowano próby wyjścia na ulicę niewielkich grup ze Stoczni Komuny Paryskiej. W stoczni tej z inicjatywy komitetu strajkowego w godzinach popołudniowych, podczas spotkania załogi z dyrekcją, dopuszczono się zatrzymania dyrektora naczelnego i ekonomicznego w charakterze zakładników. Dopiero w wyniku interwencji MO i wojska odstąpiono od tego i pozwolono im na wykonywanie swoich obowiązków. Robotnicy Stoczni Remontowej w Gdyni również ogłosili strajk okupacyjny i wywiesili flagę, jednak pozostali na terenie zakładu, zachowując się spokojnie. Agresywnie natomiast zachowywały się komitety strajkowe oraz większe grupy robotników w portach. W Zarządzie Portu Gdańsk załoga nie pracowała, domagając się rozmowy z kierownictwem i przedstawicielami związków zawodowych. W toku kilkugodzinnej dyskusji wysunięto na piśmie żądania: podwyżki płacy o 30 proc., obniżenia cen o 25 proc., zmniejszenia podatku od wynagrodzeń oraz wiele innych nierealnych postulatów, wymienionych aż w 17-punktowej "rezolucji".

W ciągu dnia zanotowano próby opuszczenia Stoczni Gdańskiej przez niektórych robotników i tylko zdecydowanie wroga postawa organizatorów strajku nie pozwoliła im na to. Dopiero w późnych godzinach wieczornych komitet strajkowy wyraził zgodę na powrót do domów tych stoczniowców, którzy tego pragnęli. W sumie do godz. 24 skorzystało z tego około 300 osób. Natomiast pozostali pracownicy stoczni opuścili jaw nocy z dnia 16 na 17 bm. W ślad za Stocznią Gdańską opuściły Stocznię Północną i Remontową ich załogi.

W dniu wczorajszym doszło w kilku miastach do zakłócenia porządku publicznego.

W Krakowie około godziny 18 w rejonie Rynku Głównego uformowała się grupa młodzieży (studenci, uczniowie szkół średnich) licząca około 100 osób. Wznosiła ona okrzyki: "Niech żyje Gdańsk", "Solidaryzujemy się z Gdańskiem", "Pomścimy Gdańsk", "Przyłączcie się do nas". Następnie grupa udała się w kierunku domu studenckiego "Żaczek". Na widok skierowanego oddziału ZOMO - rozeszła się.

W Słupsku, o godz. 21.30 w rejonie dworca kolejowego zebrało się około 200 osób (głównie młodzieży). Grupę tę rozproszono siłami MO. W czasie następnej godziny formowane na nowo grupy wyrostków zaczęły wybijać szyby wystawowe sklepów. Zostały one również rozproszone przez MO. Około godz. 23 przed budynkiem Komitetu Miejskiego i Powiatowego PZPR zaczęły ponownie gromadzić się grupy młodzieży. Grupy te później przy użyciu benzyny i ropy naftowej podpaliły drzwi wejściowe gmachu Prezydium PRN. Pożar ugaszono. Około godz. 23.50 w mieście przywrócono spokój. Ocenia się, że w ekscesach tych brało udział 500-600 osób. Zatrzymano 40 osób.

W Elblągu około godz. 18.00 zaczęły gromadzić się grupy młodzieży w wieku 13-15 lat. W krótkim czasie na jednym z placów tego miasta zebrało się około 300 osób. Skierowane na plac radiowozy zostały obrzucone kamieniami. Zgromadzenie zlikwidowano poprzez wprowadzenie do akcji grup interwencyjnych MO. Po jakimś czasie ponownie zaczęły się tworzyć grupy chuligańskie w ilości od 20-100 osób. Największa z nich około 300 osób udała się w kierunku Komitetu Miejskiego PZPR. W wyniku działań MO została rozproszona i zlikwidowana. W akcji MO brało udział 60 robotników z Zakładów Mechanicznych "Zamech". Na terenie miasta chuligani zdemolowali 53 placówki handlowe. Straty wynoszą około 700 000 zł. Całkowity spokój przywrócono w dniu 17 bm. o godz. 1.20. Ogółem zatrzymano 108 osób, w większości w wieku 13 do 25 lat.

W Warszawie w dniu 17 bm. o godz. 1.15 w klatce budynku mieszkalnego przy ul. Spacerowej 18 nieustalony dotychczas sprawca podłożył ładunek wybuchowy. Na skutek eksplozji zdemolowanych zostało 9 lokali mieszkalnych i nastąpiły inne uszkodzenia budynku.

***

W zakładach pracy i instytucjach w całym kraju w dalszym ciągu trwają ożywione dyskusje i komentarze na temat regulacji cen i wypadków w Gdańsku. W niektórych zakładach podnoszone są również sprawy zarobków.

Między innymi w przeprowadzonych rozmowach wśród pracowników zakładów Radiowych im. M. Kasprzaka, Zakładów "Warel", Zakładów Mechanicznych im. M. Nowotki, Huty "Warszawa" i innych, jako jedną z głównych przyczyn wydarzeń wymienia się niewłaściwą politykę ekonomiczną, której rezultatem jest ostatnia regulacja cen.

Wyrazem solidarności ze stoczniowcami Gdańska była również postawa 150 robotników Fabryki Sprzętu Okrętowego w Słupsku. Po przerwie śniadaniowej nie przystąpili oni do pracy, żądając wyjaśnień na temat wypadków w Gdańsku. Pracę wznowili po rozmowach przeprowadzonych z nimi przez sekretarza KM PZPR i przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej w Słupsku. W Elblągu nie przystąpili do pracy w dniu 16 bm. pracownicy I zmiany Spółdzielni Pracy "Metal". Pracę podjęli po rozmowie z sekretarzem KM PZPR. Podobnie II zmiana pracowników tego zakładu przystąpiła do pracy dopiero po spotkaniu z sekretarzem KM PZPR.
Przerwy w pracy miały również miejsce w Fabryce Gazomierzy oraz w Zakładach "Polmo" w Tczewie.

W Szczecinie na niektórych oddziałach Stoczni Szczecińskiej padały głosy za podjęciem strajku w dniu 17 bm.

***

Na terenie całego kraju ujawniono ponad 600 ulotek. W większości treść ich wymierzona jest przeciwko przywódcom Partii i Rządu. Nowym elementem jest wyrażanie solidarności z Gdańskiem. Największa ich ilość, bo ponad 530 została ujawniona w Warszawie. 495 rozrzucono w godzinach popołudniowych z wyższych pięter budynku przy ul. Hibnera 13, na rejon domów handlowych "Centrum". Ulotki wykonane techniką drukarenki ręcznej, nawiązując do regulacji cen, wzywaj ą do strajku i w brutalnej formie wymierzone są przeciwko przywódcom Partii i Rządu. Pozostałe o treści antypartyjnej i antyradzieckiej oraz wyrażające solidarność z Gdańskiem, znaleziono w rejonie Starego Miasta i ulicy Gagarina.

W Krakowie w Domu Akademickim "Żaczek" ujawniono 17 ulotek wzywających do manifestacji w dniu 17 bm. o godz. 18 na Rynku, jako wyraz solidarności z Gdańskiem. Autor ulotek podaje też, że "Warszawa i Śląsk wyszły na ulicę". Ulotki wykonano przy pomocy szablonu.

W miejscowościach: Łódź, Kielce, Koszalin, Olsztyn, Lublin, Tarnów, Toruń, Gliwice, Mielec, Włocławek, Bolesławiec, Chełm Lub., Radom, Katowice, Kraków, Żywiec, Legnica, Jaworzno, Kraśnik, Paczków (woj. opolskie), Biesiekas (woj. koszalińskie) ujawniono 60 ulotek.

Napisy o podobnej treści ujawniono w Warszawie, w Krakowie, Wrocławiu, Bydgoszczy, Szczecinie, Lublinie, Bystrzycy, Dzierżoniowie (na terenie zakładów Diora), w Koźlu (woj. opolskie), Gorzowie (pow. Zgorzelec) oraz kilkanaście na terenie zakładów przemysłu bawełnianego w Andrychowie.

Ogółem (poza Gdańskiem i Gdynią) zatrzymano 179 osób, w tym za rozpowszechnianie propagandy pisanej - 8, za wrogie i prowokacyjne wypowiedzi w miejscu publicznym - 20, za posiadanie materiałów wybuchowych - 2, za zakłócanie porządku publicznego - 149.

(Źródło: BEiA UOP, SPIS 154/14 na podstawie "Grudzień 1970 w dokumentach MSW", opr. Jerzy Eisler, Warszawa 2000)