PjongCzang 2018: nie ma mocnych na Hirschera. Austriak z drugim złotem igrzysk

Marcel Hirscher z drugim złotym medalem podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Austriak okazał się najlepszy w slalomie gigancie, wyprzedzając Norwega Henrika Kristoffersena oraz Francuza Alexisa Pinturault.

Medaliści slalomu giganta

Foto: PAP/EPA/VASSIL DONEV

Hirscher pokazał rywalom, kto rządzi w konkurencjach technicznych już podczas pierwszego przejazdu. Czas 1:08.27 dawał 0,63 sekundy przewagi nad Pinturault. Trzecie miejsce na półmetku rywalizacji zajmował Norweg Leif Kristian Nestvold-Haugen. Słabiej poszło Kristoffersenowi, który był dopiero dziesiąty.

Norweski slalomista, uważany powszechnie za najgroźniejszego rywala Hirschera, kapitalnie spisał się jednak w drugim przejeździe, który wygrał czasem 1:09.73. Pozwoliło to Kristoffersenowi awansować na drugie miejsce w końcowej klasyfikacji.

Wygrał Hirscher, który w drugim przejeździe nie popełnił błędów i spokojnie dojechał do mety na pierwszej pozycji. Brązowy medal dla Pinturault, któremu do Kristoffersena zabrakło 0,32 s. Haugen, po słabszym drugim przejeździe, spadł aż na ósmą pozycję.

Dla Hirschera to drugie złoto na koreańskich igrzyskach, po wtorkowym triumfie w superkombinacji. Austriakowi udało się zrewanżować za olimpijską porażkę w tej konkurencji sprzed czterech lat. W Soczi również był wymieniany jako główny faworyt, jednak uplasował się tuż za podium.

Hirscher ma ogromne szanse na dwa kolejne złote krążki: w slalomie, gdzie jest wymieniany jako pewniak do wygranej, oraz w zawodach drużynowych.

 

Na starcie nie stanął jedyny zgłoszony Polak, Michał Jasiczek. Przed Polakiem wobec tego jeszcze jeden zaplanowany start, w czwartkowym slalomie. Miejmy nadzieję, że w tej konkurencji nasz reprezentant wystartuje.

pm