- Usunięcie przepukliny dysku w odcinku lędźwiowym kręgosłupa przebiegło pomyślnie. Pacjentka pozostanie kilka dni w szpitalu, a rokowania są optymistyczne - powiedział doktor Banach, który po raz trzeci operował Riemen-Żerebecką.
- Pierwszy raz przeprowadziłem podobny zabieg u zawodniczki kilka lat temu. Wtedy dysk wypadł w niższym poziomie odcinka lędźwiowego. Po raz drugi trafiła do nas w marcu ubiegłego roku, będąc wcześniej utrzymywana w śpiączce farmakologicznej w szpitalu w Grenadzie, po tym jak uległa poważnemu wypadkowi przed mistrzostwami świata w narciarstwie dowolnym w Sierra Nevada - przypomniał lekarz.
Riemen-Żerebecka przygotowywała się do startu w igrzyskach w Pjongczangu w austriackim Schladming. Podczas treningu w wyniku upadku doznała urazu kręgosłupa.
29-letnia zawodniczka AZS AWF Katowice miała ogromną nadzieję, że rok 2018 będzie dla niej znacznie lepszy, aniżeli miniony.
- I to nie tylko z powodu wypadku. Miałam tysiąc innych losowych problemów. Nic po mojej i męża myśli się nie układało – wspomniała, podkreślając, że chce cieszyć się życiem i robić to, co najbardziej kocha. Szykowała się do udziału w swoich trzecich igrzyskach olimpijskich (wcześniej startowała w Vancouver 2010 i Soczi 2014).
mb