Glik, który w poniedziałek doznał podczas treningu urazu barku, przebywa obecnie w Nicei. Z inicjatywy AS Monaco, obrońca przechodzi tam szczegółowe badania. Szanse na jego występ na mistrzostwach są minimalne. W przypadku, gdyby kontuzja uniemożliwiła Glikowi wyjazd na mundial, jego miejsce w 23-osobowej kadrze zajmie Marcin Kamiński.
Szczęsny przyznał, że środkowy obrońca jest kluczowym piłkarzem reprezentacji. Uważa jednak, iż jego potencjalni zmiennicy są w stanie podołać zadaniu.
- Ktokolwiek zajmie jego miejsce, nie powinniśmy się obawiać. Są młodzi zawodnicy, którzy na pewno sobie poradzą. Dwa lata temu mieliśmy spore obawy po kontuzji Macieja Rybusa. Wydawało się, że zostaliśmy wówczas bez lewego obrońcy, a jednak daliśmy sobie radę - przyznał bramkarz.
Golkiper Juventusu zaznaczył, iż cała drużyna nie może doczekać się pierwszego gwizdka sędziego podczas meczu z Senegalem. Liczy też, że w przeciwieństwie do poprzednich turniejów, w których brał udział (na Euro 2012 otrzymał czerwoną kartkę w pierwszym meczu, natomiast cztery lata później w inauguracyjnym spotkaniu doznał kontuzji i jego miejsce w bramce zajął Łukasz Fabiański - przyp. red.), tym razem będzie w stanie bronić polskiej bramki do końca mistrzostw.
- Mam nadzieję, że tym razem nic nie stanie na przeszkodzie, abym mógł dokończyć turniej i grać do jego końca, jeśli taka będzie decyzja trenera - zauważył. Wcześniej zaznaczył, że podobnie jak przed dwoma laty, stara się nie myśleć o tym, na kogo jako na pierwszego bramkarza zdecyduje się postawić selekcjoner Adam Nawałka.
Spokój zachowywał także 21-letni napastnik Dawid Kownacki. Dla piłkarza Sampdorii Genua zbliżający się mundial będzie pierwszą wielką seniorską imprezą.
- Cieszę się, ale nie popadam w samozachwyt. Owocne zgrupowania. Walczę dalej - zapewnił były piłkarz Lecha Poznań, który przyznał też, że nie czuje specjalnych emocji w związku z powrotem na stadion Kolejorza. Już w najbliższy piątek biało-czerwoni zagrają w Poznaniu towarzyskie spotkanie z Chile.
Trener przygotowania fizycznego - Remigiusz Rzepka zapewnił, iż przygotowania kadry idą zgodnie z planem, a szczyt formy jest przygotowywany na początek turnieju. Rzepkę pytano także o narzekającego w ostatnich miesiącach na uraz pleców Jakuba Błaszczykowskiego.
- Kuba uczestniczy w pełnym wymiarze we wszystkich treningach. Oprócz tego wykonuje prace indywidualne. Weryfikacją sprawdzenia jego gotowości będzie mecz. Pracujemy nad tym, aby był w pełni gotowy - zapewnił szkoleniowiec.
Zgrupowanie w Arłamowie zakończy się w czwartek. O godz. 10 rano biało-czerwoni wyjadą do Rzeszowa, skąd polecą do Poznania. Tam dzień później zagrają towarzysko z Chile, a 12 czerwca zmierzą się w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi.
pm, PAP, IAR