Wieczorny trening był otwarty dla mediów i publiczności. Piłkarzy oglądało około 800 fanów, chociaż chętnych do tego było znacznie więcej.
Zdaniem dziennikarza Polsatu Sport - Marcina Feddka, który miał okazję obserwować także zamknięte treningi kadry, różnił się on mocno od tych "za zamkniętymi drzwiami".
- Trening był nastawiony na wysiłek, ale także na pokazanie się publiczności. Zamknięte treningi wyglądają inaczej: duży nacisk kładzie się wtedy na taktykę. Piłkarze ćwiczą wtedy też stałe fragmenty gry czy przesuwanie na boisku bez piłki - podawał najważniejsze różnice.
W zajęciach brało udział 28 zawodników. Nie było Kamila Glika, który wciąż ma problem ze ścięgnem, wracającego po rehabilitacji Błaszczykowskiego. Brakowało także przeziębionych Marcina Kamińskiego i Dawida Kownackiego.
Podczas treningu trener Adam Nawałka podzielił zawodników na grupy. W jednej z nich zaobserwowano piłkarzy z tak zwanej „żelaznej jedenastki”, którzy wydają się być pewni wyjazdu do Rosji. Była także inna grupa: piłkarzy, spośród których, najprawdopodobniej, część zostanie odrzucona przez selekcjonera.
Feddek jest jednak pewny, że wszyscy reprezentanci będą walczyli do końca o powołanie na rosyjski turniej.
Zawodników typowanych do gry w podstawowym składzie podzielono tak, aby piłkarze ofensywni zagrali przeciwko podstawowym obrońcom. W jednej drużynie znaleźli się m.in. Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Kamil Grosicki i Grzegorz Krychowiak, podczas gdy w drugiej można było zobaczyć podstawowych defensorów: Łukasza Piszczka, Michała Pazdana czy Macieja Rybusa. Pod nieobecność Glika jego miejsce w bloku obronnym zajął Jan Bednarek.
Inny z podstawowych do niedawna obrońców – Artur Jędrzejczyk został przydzielony do wspomnianej trzeciej grupy, której członkowie powinni rozegrać między sobą walkę o ostatnie miejsca w samolocie do Soczi.
Wysokie notowania Bednarka u selekcjonera nie dziwią Marcina Feddka.
- W ostatnich tygodniach był pilnie obserwowany i trener Nawałka bardzo na niego liczył. On już wcześniej był powoływany na zgrupowanie tej drużyny, ale potem długo nie grał w ogóle w piłkę. Jednak końcówkę miał fajną. Jeżeli w Southampton stawia na niego taki trener jak Mark Hughes i się nie zawodzi to może się okazać piłkarzem bardzo dobrze przygotowanym fizycznie i mentalnie - przyznał dziennikarz.
Komentator sportowy przyznaje, iż stoper FC Southampton wcale nie musi być podczas turnieju rezerwowym.
- Kto wie, czy Bednarek nie wskoczy do składu? Nie wiadomo, co będzie z Glikiem. Kontuzja Achillesa to poważna rzecz - zakończył niezbyt optymistycznie.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Marcinem Feddkiem
Po treningu piłkarze widzieli się z premierem Mateuszem Morawieckim, a także z dziećmi z jednego z domów dziecka. Zawodnicy podeszli do kibiców i długo oraz cierpliwie podpisywali piłki, koszulki, a także robili sobie zdjęcia z fanami.
W zgrupowaniu w Arłamowie bierze udział 32 zawodników. 4 czerwca ogłoszona zostanie ostateczna, 23-osobowa kadra na mistrzostwa świata.
Przed mundialem biało-czerwonych czekają jeszcze dwa mecze kontrolne. 8 czerwca w Poznaniu ich rywalem będzie Chile, a cztery dni później zagrają w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi.
Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Wówczas na Łużnikach w Moskwie gospodarz imprezy zmierzy się z Arabią Saudyjską.
pm