Tadeusz Różewicz w momencie publikacji miał już lat 26, a za sobą 1,5 roku walki w AK-owskiej partyzantce. Już w konspiracji pisał i publikował wiersze, ale "Niepokój" był w polskiej poezji prawdziwą rewolucją. I nie chodzi tylko o treść, ale też o nowatorstwo formalne. Od publikacji "Niepokoju" datuje się powstanie nowego systemu wersyfikacyjnego w polskiej poezji. Znaczna część twórców, którzy debiutowali później, korzystała z dokonań Różewicza, ale formalna doskonałość szła tu w parze z niezwykłą dojrzałością artystycznego przesłania. Poeta wyciągnął z wojennych przeżyć wnioski wykraczające znacznie dalej niż skargi ofiar. Zrozumiał, że "stworzenie poezji po Oświęcimiu" wymaga uczciwego rozrachunku, dlatego w "Lamencie" czytamy: "mam lat dwadzieścia/jestem mordercą/jestem narzędziem/tak ślepym jak miecz/ w dłoni kata".