Jedna z tych powieści, o których istnieniu w komunistycznej Polsce wiedzieli nieliczni i której w oficjalnym obiegu nie było. Stanisław Rembek wydał ją tuż przed wojną, w roku 1937. Po jej zakończeniu książka była objęta zakazem publikacji, a jej autor żył w biedzie, choć i tak może mówić w tym wypadku o szczęściu. W czasach stalinizmu szło się do więzienia z mniej poważnych powodów niż napisanie książki o wojnie polsko-bolszewickiej. "W polu" to opowieść autobiograficzna. Rembek służył w jednostce, która toczyła zacięte walki z armią dowodzoną przez marszałka Tuchaczewskiego. "W polu" opowiada o tej kampanii w sposób naturalistyczny, z detalami. Wojna jest tu krwawa i przerażająca, strach wszechobecny, śmierć pozbawiona patosu, a heroizm spotyka się z tchórzostwem. Nie przypadkiem porównywano tę książkę z arcydziełem światowej prozy – "Armią konną" Izaaka Babla, który służył po drugiej stronie frontu.