Bulimia nie jest chorobą typową tylko dla nastolatek

"Wilczy Głód to moja nazwa na bulimię. Sama borykałam się z tą chorobą przez 14 lat, aż dzięki własnej determinacji udało mi się z niej wyjść. Ty też możesz pójść w moje ślady..." - pisze na swoim blogu Ania Gruszczyńska, bohaterka cyklu "Jedyny taki ktoś".

Zdjęcie ilustracyjne

Foto: Shutterstock.com/dimid_86

Osoba cierpiąca na bulimię na zmianę głodzi się i objada, starając się później pozbyć jedzenia z organizmu. Ania Gruszczyńska miała 12 lat, kiedy zaczęła się odchudzać poprzez ograniczanie jedzenia. - W wieku 14 lat miałam już anoreksję, a w wieku 15 wpadłam w bulimię – mówi.

Dzięki własnej determinacji dziewczyna wygrała z chorobami. Dziś pisze bloga i pomaga kobietom, które nie mają tyle samozaparcia, by poradzić sobie bez niczyjej pomocy. Wbrew pozorom bulimia nie jest chorobą tylko nastolatek. Większość czytelniczek bloga to kobiety po trzydziestce.

Ania Gruszczyńska dostaje od czytelniczek wiadomości z prośbą o radę. Jej zdaniem wysoki stopień zachorowalności wynika między innymi z kreowania przez media obrazu świata pełnego szczupłych modelek. - Od razu dziewczynom mówię, żeby usunęły Instagrama i przestały oglądać portale o modzie – opowiada. 

Ania Gruszczyńska jest także autorką książek o bulimii. Ponadto regularnie pomaga innym osobom zmagającym się z zaburzeniami odżywiania.

Więcej w nagraniu.

***

Tytuł audycji: Lato z radiem

Reporterka: Agnieszka Ciecierska

Data emisji: 20.08.2018

Godzina emisji: 10.16

kwh/abi