Dzwoni Mundek. Pyta Dorotę czy jedzie na Zaduszki do Kalisza. Dorota wyjaśnia, że w tym roku nie może pojechać, ponieważ wyprawia Gienka za granicę. Justyna z oporami ale zaczyna zwierzać się matce. Rozmowę jednak przerywa wejście Gienka z walizką pożyczoną od Stacha. Justyna wychodzi. Gienek pyta co stało się córce. Dorota mówi, ze Justyna ma jakiś problem. Gienek opowiada, że Piotrek wyprowadził go z równowagi mówiąc, że wybiera się z Lusią do Kazimierza zamiast na groby bliskich. Słychać dzwonek. Do pokoju stołowego wchodzi mecenas Breit. Przebywa tam Wisia. Dorota i Gienek idą do Justyny. Córka trzyma w ręku telefon komórkowy. Odpowiadając na pytania rodziców wydusza w końcu z siebie, że jest to komórka Gosi. Wyjaśnia, że zastanawiała się przez tydzień i nie wiedziała co zrobić z tą tajemnicą. Justyna mówi o tym co wie o Gosi. Gienek z Dorotą zastanawiają się, jak powiedzieć Kasi i Tomkowi o kradzieży pieniędzy i innych łgarstwach Gosi. Tomek prosi mecenasa Breita o pomoc w wyjaśnieniu sprawy spadkowej po wuju Feliksie, który zostawił posiadłość we Lwowie. Dzwonek do drzwi. To Aniela. Na nią czekał mecenas Breit.