Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2489

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2004 00:00
Wisia rozmawia z Piotrkiem przez telefon. Ma on wolne bilety na film „Pręgi”. Wyjaśnia, że nie mogą pójść z Lusią, ponieważ ona jest mocno przeziębiona. Wisia także nie może skorzystać z biletów. Przygotowuje przyjęcie z okazji swoich imienin. Słychać dzwonek. Wchodzi Antoni. Mówi, że spotkała go przykrość i przyszedł podzielić się tym przeżyciem z Wisią. Okazuje się, że wielką przykrością dla Antoniego stała się likwidacja kina „Wars” na Nowym Mieście w Warszawie. Zaczyna wspominać. Opowiada, że właśnie do tego kina zaprosił nowo poznaną Zosię [pierwszą żonę] na film „Bulwar zachodzącego słońca”. Rozmowę przerywa telefon. Dzwoni Monika ze Stanów Zjednoczonych. Pyta o firmę. Wisi jednak braknie odwagi, by powiedzieć o poczynaniach Stelli. Rozmowa Wisi z Antonim powraca do zamkniętego kina „Wars” i do szerszego problemu, czyli zamykania małych kin. Antoni wspomina je z nostalgią. Według Wisi, to jednak duże centra kinowe są bardziej praktyczne. Ta opinia zdumiewa Antoniego. Dzwoni telefon. To Justynka. Prosi Wisię, by przekazała rodzicom, że ona spóźni się na obiad. Jest w Muzeum Narodowym i zwiedza wystawę malarstwa przywiezionego z Wiednia.