Danka zagląda do pokoju i zastaje w nim samotnie siedzącego Gienka. Młodszy brat ciekawy jest, czy siostra zaaklimatyzowała się już w nowym mieszkaniu. Danka zwierza się bratu, że nie może wyrzucić z mieszkania nie pasujących do niego mebli, gdyż stanowią dla niej cenną pamiątkę rodzinną i mają dużą wartość sentymentalną. Siostra Gienka wspomina przy okazji ludzi mieszkających niegdyś w kamienicy: dawnego dozorcę Pieniążka, kuśtykającego Rączkę. Danka przyznaje się, że brakuje jej stałego zajęcia. Prosi brata, aby porozmawiał z Dorotą na temat możliwości podjęcia współpracy z liceum, np. przygotowując prelekcje z historii. W drugim pokoju dozorca konferuje z Wisią, wkrótce dołącza do nich Danka. Edzio jest pełen obaw, jeśli chodzi o organizację Europejskiego Szczytu Ekonomicznego i wydatki z tym związane. Wisia z Danką próbują uspokoić wzburzonego sąsiada, podkreślając korzyści, jakie może odnieść Warszawa. Liczy się bowiem promocja miasta. Rozmowę przerywa telefon od Szymkowskiego. Okazuje się, że sąsiad ma do Wisi sprawę niecierpiącą zwłoki. Wisia odprawia pośpiesznie dozorcę i informuje Dankę o wizycie Szymkowskiego, który - po powrocie z zagranicy - zauważył, że ktoś prócz Wisi był w jego mieszkaniu. Bratowa Gienka spodziewa się, że wyszedł na jaw fakt, iż tydzień temu dała klucze do mieszkania Oli Szymkowskiej. Po chwili zjawia się sąsiad. Przez cały czas rozmowy z nim Wisia jest spięta i rozkojarzona, oczekując najgorszego pytania. Tymczasem Szymkowski prosi jedynie o aktualny adres byłej żony, bowiem jest przekonany, że Wisia - osoba tak przyzwoita - nie udostępniłaby kluczy od obcego mieszkania osobie trzeciej. Sąsiad przypuszcza, że Ola zachowała swoje stare klucze i podczas jego nieobecności w Warszawie weszła do swojego dawnego mieszkania i wyrwała z albumu rodzinne zdjęcia. Szymkowski postanawia nie puścić jej tego płazem...