Justyna prosi Dorotę o sprawdzenie szkolnego wypracowania poświęconego obchodzeniu w Polsce święta zmarłych. Rozmowę przerywa telefon od Danusi, która przypomina Justynie o jutrzejszej zbiórce pamiątek powstańczych. Nauczycielka Justyny chce bowiem włączyć się w tę akcję w ramach programu "Szkoła z klasą". Z Danusią rozmawia także Dorota, która relacjonuje pobyt na grobach rodziców Gienka, Wisi oraz cioci Karoliny. Nieoczekiwanie zjawia się Tadeusz Szymkowski, który podstępem wyciąga od Doroty aktualny adres Stelli. Sąsiad chciałby ulokować w mieszkaniu po cioci Karolinie swojego pracownika - Czubatego. Troska Szymkowskiego o pracownika jest tylko kamuflażem w zdobyciu adresu Stelli. Po wyjściu sąsiada, Justyna zwierza się Dorocie, że musi skorzystać z komputera Gosi, gdyż pani Kostanecka, polonistka, prosi o przesłanie wypracowania pocztą elektroniczną. Dorota jest zaskoczona metodami nauczania, przyjętymi przez nową nauczycielkę. Tą uwagą dzieli się z Wisią, która wróciła także z cmentarza. Stach i Gienek pojechali odwieźć do domu Anielę Grzelakową. Dorota informuje szwagierkę o celu wizyty Szymkowskiego. Wisia jest przerażona faktem ujawnienia miejsca zamieszkania Stelli. Na Dobrej zjawia się Antoni Borkiewicz, a chwilę później Zygmunt Kotlarz. Brat Zosi jest zdumiony, że Kasia i Tomek zmienili mieszkanie w kamienicy, a do starego mieszkania wkrótce wprowadzą się Jacek i Beata. Dowiedziawszy się, że młodzi nie zamierzają brać ślubu, Zygmunt zdecydowanie wyraża swoje oburzenie. Kuzyn kategorycznie sprzeciwia się związkom "na kocią łapę", tym bardziej, że jestem ojcem chrzestnym Jacka. Zygmunt wywołuje ponadto dyskusję na tematy polityczne, uważając, iż całe zło pochodzi z Warszawy i w związku z tym ma dosyć tego miasta.