Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2352

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2006 00:00
Autor: Andrzej Mularczyk

Jola zostala wyslana przez swoja tesciowa do ogródka, by zebrala pomidory na przecier, który dzis beda wspólnie gotowac. Próbuje jej w tym pomagac Marysia, ale jest w zbyt zaawansowanej ciazy, zeby ta pomoc polegala na czyms wiecej niz tylko zabawianie rozmowa. Dziewczyna narzeka na swój los ciezarnej panny i na to, jak traktuje ja macocha. Wanda zamierza dzis uczcic szósta rocznice slubu z Edkiem i Marysia podejrzewa, ze nadzwyczajne przygotowania do przyjecia to dla Wandy kolejny powód, zeby okazac dziewczynie, co to znaczy moralne zachowanie. Dziewczyna narzeka tez na mezczyzn. Dla niej wszyscy sa tacy sami i chodzi im tylko o jedno. Do tego wszyscy mezczyzni to lajdacy. I doskonalym przykladem tutaj jest Pawel Wilczewski, który tydzien temu wrócil z wiezienia i od razu wzial sie do bicia wlasnej zony. Zamknal nawet Tuske w domu. Jola próbuje jakos naprostowac poglady Marysi, ale dziewczyna jest naprawde przygnebiona.

Nieoczekiwanie do ogrodu Jablonskich wpada Tuska. Chce pozyczyc rower, bo jej jest zamkniety w komórce, od której klucz chowa Pawel. Opowiada, jak maz ja bil w przyplywie zazdrosci i nie wypuszczal jej caly tydzien z domu. Zabral jej nawet telefon. W pewnym jednak momencie stal sie mniej czujny. Gdy oddawal Tusce spodnie do prania, zapomnial wyjac z nich zarekwirowana komórke, dzieki czemu kobieta zadzownila do Wlodarskiego. Studniarz od razu zapowiedzial sie, ze przyjedzie do Trojaków. W tej chwili do domu wszedl Pawel i wyrwal zonie telefon. Teraz Tuska chce ostrzec Staska, zeby znów nie doszlo do bijatyki miedzy mezczyznami. Obawia sie najgorszego. Jola oczywiscie zgadza sie, by szwagierka pozyczyla rower. Swoja pomoc oferuje równiez Marysia, która wyjdzie na droge do Bereslawic, bo przeciez i stamtad moze nadjechac Wlodarski.

Z domu wychodzi Irena, by wypytac sie, co sie dzieje. Dowiaduje sie wszystkiego. Jola bierze dynie, z której zamierza zrobic zupe na dzisiejszy obiad i obie kobiety ida do kuchni. Irena mówi, ze Stefan wybiera sie dzis przedwyborcze spotkanie PSL-u, na którym pierwsze skrzypce bedzie gral Zarczynski. Poprosil go o to Adam, któremu bardzo zalezy na jak najlepszych stosunkach z Zarczynskim. Mezczyzna przeciez nie raz pomógl Adamowi w gospodarce, a to pozyczajac zwijarke, a to inna rolnicza maszyne. W tym momencie zjawia sie Adam. Jest ubrany odswietnie, co Jola od razu opatruje komentarzem, ze pewnie maz wystroil sie tak dla zony Zarczynskiego. Adam wytyka Joli, ze zmusila Mateusza do namalowania laurki dla Zdrojowego z okazji imienin, mimo ze dziecko nie znosi tego dziadka. Dochodzi do awantury. Konczy sie na tym, ze Jola ma juz dosc takiej pyskówki i wybiega z kuchni.

W tym momencie zjawia sie Wlodarski. Zatrzymala go Marysia i skierowala do Jablonskich, gdzie ma czekac na Tuske. Adam z Irena opowiadaja mu, co dzialo sie z Tuska przez ostatni tydzien. Wlodarski mówi o celu swojej wizyty: chce namówic kobiete, zeby definitywnie skonczyla w Pawlem i zwiazala sie wlasnie z nim. Tak dalej zyc sie nie da. Gdy zjawia sie Tuska, sprawa jednak okazuje sie nie tak prosta. Kobieta zdaje sobie sprawe, ze trzeba znalezc wyjscie z zaisstnialej sytuacji, ale to ona musi tego dokonac. Inaczej caly czas bedzie na czyjejs lasce...