Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2341

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2006 00:00
Autor: Marek Lawrynowicz

Stasiek zaprosil Izaure na dyskoteke. Na impreze przyjechal spózniony i dziewczyna jest wsciekla, ale chlopak tlumaczy, ze musial zostac troche dluzej w pracy. Stasiek próbuje namówic Ize, zeby zeznawala przeciwko fotografowi. To jedyna szansa, zeby go przymknac. Problem jednak w tym, ze dziewczyna obawia sie zeznawac. Jesli zezna w sledztwie, bedzie musiala potem zeznawac w sadzie, a to juz na pewno nie umknie uwadze wiejskiej opinii publicznej. Zwlaszcza starszej jej czesci. Co jak co, ale Iza nie chce byc obiektem plotek. Stasiek uwaza, ze zeznania zacheca pozostale ofiary fotografa do wystapienia przeciwko niemu i dzieki temu sprawa szybko zostanie zamknieta. Gdyby sie jednak tak nie stalo, fotografa trzeba bedzie wypuscic z aresztu.

Dziewczyna ucina rozmowe i proponuje wreszcie wejsc do dyskoteki. Pojawia sie tutaj jednak problem: Stasiek nie ma pieniedzy. Mial dostac premie, ale jej nie dostal. Zamiast tanców proponuje wiec przejazdzke motorem, a potem romantyczny spacer. Iza jest sceptycznie nastawiona do tej propozycji. Chlopak na koniec wyznaje, skad wzial pomysl na przejazdzke. Nie chodzi tak naprawde o pieniadze, czy raczej - o ich brak. Chce mimo wszystko namówic Ize do zeznawania przeciwko fotografowi. Dziewczyna na koniec obiecuje, ze sie nad zastanowi. I gdy juz wsiadaja na motor, zeby pojechac w sina dal, podchodza do nich Justyna i Zenek Kajfaszowie.

Kajfaszowie przyszli szukac córki. Agnieszka wyszla z domu jakis czas temu i powiedziala, ze odwiedzi swoja kolezanke Magde. Gdy jednak rodzice zadzownili do niej, okazalo sie, ze dziewczyna poszla na dyskoteke. Kajfaszowie zaczeli wiec podejrzewac, ze i ich córka tam poszla. Iza tlumaczy Kajfaszom, ze nie ma w tym nic dziwnego. W dyskotece pojawil sie nowy didzej Johny, który stal sie idolem wszystkich malolat we wsi. Ostatnio nawet sie pobily o jego plakat. Justyna przypomina sobie teraz, ze w pokoju Agnieszki zawisl ostatnio mocno sfatygowany poster jakiegos mlodzienca. Oboje rodzice zaczynaja sie martwic. Dyskoteka to dla nich siedlisko rozpusty i chca, by ich córka trzymala sie od tego miejsca z daleka. Chociaz Izaura i Stasiek próbuja ich od tego odwiesc, postanawiaja wejsc do dyskoteki i poszukac córki. Mlody Jablonski i Pawlaczówna stwierdzaja, ze w tej sytuacji nic po nich i odjezdzaja. Beda sie przechadzac.

Kajfaszowie próbuja odnalezc Agnieszke. Dyskotekowe swiatla i tlum uniemozliwiaja poszukiwania. Postanawiaja pójsc do Wieska Sroki, wlasciciela tego calego przybytku, by pomógl im znalezc córke. Ten jednak nie ma zamiaru im pomóc. To nie jego sprawa. Kajfaszowie zwracaja mu uwage na didzeja. Dla nich to podejrzany typ, który dybie na cnote ich szesnastoletniej córki. Sroka taka opinie uwaza za niezly zart: dla niego Johny to swietny pracownik, który napedza mu gosci.

Rozmowa zostaje nieoczekiwanie przerwana. Do biura Sroki wpada ochroniarz, by poinformowac go o rozpoczynajacej sie na sali bójce. Wiesiek wybiega i Kajfaszowie zostaja sami. Zaczynaja sie glosno zastanawiac, czy pomysl, by wejsc w biznes z dyskoteka jest aby dobry. Justyna, która wreszcie zobaczyla wszystko na wlasne oczy, jest do tego sceptycznie nastawiona. Zenek jest innego zdania. Dyskoteka bedzie swietnym interesem. Trzeba bedzie wprowadzic tylko pare zmian: sciszyc muzyke, wymienic ochrone na bardziej kompetentna, a na koiec - zwolnic didzeja Johny'ego.

Po chwili pojawia sie Wiesiek w towarzystwie Agnieszki. Justyna i Zenek wypytuja sie córki o szczególy wieczoru, by zlapac ja na klamstwie. Dziewczyna idzie w zaparte i twierdzi, ze na dyskoteke trafila przez przypadek. Gdy szla odwiedzic Magde, kolezanka akurat wychodzila z domu, wiec sie z nia zabrala. Tym bardziej, ze na dyskoteke szli wszyscy. Zenek zaczyna krzyczec i grozi, ze zbije córke na kwasne jablko. Zeby zalagodzic sytuacje, Justyna wyprasza go z biura. Teraz bedzie miala okazje porozmawiac z córka sam na sam.

Justyna zaczyna uswiadamiac Agnieszke, jak to sie sprawy maja miedzy kobieta i mezczyzna. Wypytuje ja o Johny'ego. Dziewczyna wyznaje, ze jest w nim zakochana i to - tak sie jej wydaje - ze wzajemnoscia. Rozmowy niestety nie udaje sie doprowadzic do konca. Nieoczekiwanie do biura wpada ochroniarz i oznajmia, ze wlasnie na sali zaczela sie rozróba: bija didzeja...