Odkrycia tego dokonano po ośmiu wiekach, jakie minęły od powstania malowidła. Na fresku, przedstawiającym dwudziestą scenę z życia świętego Franciszka można dostrzec profil szatana z rogami, który wyłania się z chmury - ogłosiła specjalistka. Scena ta poświęcona jest śmierci świętego i chwili wstąpienia jego duszy do nieba.
>>> Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<
Przez 800 lat nie zorientowano się, że w chmurze ukryty jest zarys głowy szatana - twierdzi Frugoni, która swą argumentację przedstawiła w najnowszym numerze magazynu "Święty Franciszek, patron Włoch".
Frugoni kładzie nacisk na to, że dotychczas uważano, iż pierwszym malarzem, który zaczął ukrywać postaci w chmurach był Andrea Mantegna. Tę pionierską metodę zastosował malując świętego Sebastiana w 1460 roku. Na jego obrazie widać rycerza, wyłaniającego się z obłoków. Teraz zdaniem włoskiej specjalistki za pioniera w tej dziedzinie należy uznać Giotta (Giotto di Bondone ok. 1266-1337, malarz i architekt z Florencji).
Chiara Frugoni wyjaśniając, dlaczego artysta przedstawił taką wizję, przypomniała , że w średniowieczu wierzono, że w niebie mieszkają także demony, które przeszkadzają duszom wejść do niego.
sm