- Moje pokolenie miało w tamtym czasie dość niechętny stosunek do sztuki "dla ludzi". Uważaliśmy, że poezji nie można łączyć z rozrywką. Powstawało wówczas wiele piosenek słusznych i zbawiennych, które służyły propagandzie - wspominał Ernest Bryll. - Ta msza stała się jednak wielkim wydarzeniem. Spotykałem wielu ludzi, dla których było to szalenie ważne: kościół który im się wydawał zamknięty dla pewnego sposobu śpiewania, został otwarty. A w dodatku zrobił to ksiądz, który puścił tam jakiś "dzikusów" z gitarami! - śmiał się Bryll i dodał, że to było odejście od stylu i wszechobecnych organów.
Msza beatowa pod tytułem „Pan przyjacielem moim” skomponowana została w 1968 r. przez Katarzynę Gärtner, a nagrana na płytę przez grupę Czerwono-Czarni. W mszy beatowej po raz pierwszy w Polsce treści religijne przedstawiono w formie muzyki rozrywkowej, a dokładniej bigbitu.
***
Tytuł audycji: "Muzyczne rozmowy"
Prowadzący: Agnieszka Trzeciakiewicz
Data emisji: 3.06.2018 r.
Godzina emisji: 06:00