Jest w niej wiele rad praktycznych, jak się zachować w stosunku do otoczenia. Lub jak sobie radzić w trudnych sytuacjach. Weźmy choćby taki fragment: „Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca kilku przyjaciół”. Tu dodam od siebie - a co robić, jak ci przyjaciele już powymierali? To już można się mądrzyć do woli?
I zaraz nasuwa się inny fragment: „Zachowaj mnie od zgubnego nawyku: mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.”
Jest to pochwała milczenia, które jest złotem, a które zda się, że tak mało tutaj cenimy. Bo przecież, jak dalej czytamy: „Nie chcę być święty, ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana”.
Zachęcam do szukania pełnego tekstu tej modlitwy. Jest to jakby program dla nas „ludzi w pewnej kategorii wiekowej”, by spojrzeć na siebie krytycznie, ale i twórczo. Październik jest miesiącem różańca, a ta perspektywa może być dla naszej codzienności ciekawym odniesieniem.
Moim ulubionym fragmentem tej modlitwy św. Tomasza jest zdanie: „Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi doprawdy trudno wytrzymać”. I nawzajem!
Elżbieta Nowak