Nasi redakcyjni korespondenci robili nam już różnie niespodzianki. Z ostatnich że przypomnę obrus na ołtarz od Pani Heleny z Opoczna (Opoczno, wiadomo, ludowe hafty). Z Czarnej Wody Pan Sylweriusz przywiózł dla nas anioła z drewna, a Czarna Woda to przecież Bory Tucholskie. A teraz Państwo na pewno nie zgadną, czym zaskoczyła nas Pani Małgorzata z Ustrzyk Dolnych. Zacytuję fragment jej listu, żeby się nie pomylić:
„W naszej szkole co roku organizujemy konkursy poetyckie i spotkania z rodzimymi poetami. Tym razem tematem konkursu staną się Pani felietony, na temat „Kochanego życia”. Uczniowie kl. IV - VI mają za zadanie przeczytać je na Pani stronie internetowej, aby zainspirować się do napisania wiersza. Termin zakończenia konkursu wyznaczyliśmy na 17-tego lutego, wtedy też wyślemy te prace Pani. Szkoła, w której uczę, to Zespół Szkół Publicznych nr 1 w Ustrzykach Dolnych. Jest to największa szkoła w Bieszczadach. Dzieci są "wprawione" w pisaniu wierszy. Mieliśmy już sukcesy ogólnopolskie, dlatego myślę, że poziom utworów nie zawiedzie Pani oczekiwań”.
Czuję się zaszczycona takim wyróżnieniem, i cała Redakcja też. Nie chcę tu przypominać, że ten pomysł jest i dla mnie osobiście mocno wzruszający, bo byłam również przez pewien okres w swoim życiu zawodowym także nauczycielem. Co prawda uczyłam przedmiotów budowlanych, ale bywałam i wychowawcą. Moim pomysłem wtedy były wystawy prac dyplomowych naszych uczniów. Zgłosiłam ten postulat na jakiejś Radzie Pedagogicznej, a Dyrektor powiedział – to proszę się tym zająć! I nie żałuję. Chociaż potem nawet przyjechała do nas telewizja, ale mnie oczywiście nie poproszono o wypowiedź. Normalka, jak to w życiu.
A swoją drogą to jestem bardzo ciekawa, co też te dzieciaki zobaczą w moich tekstach i jak to przełożą na język poezji. Na pewno Państwu o tym opowiem.
Mówiła Elżbieta Nowak
