Redakcja Programów Katolickich

Marzenie

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2012 12:00
Mam jedno marzenie, które jest ciągle aktualne, a to znaczy, że wciąż nie może się spełnić. To marzenie nazywa się ”chcę schudnąć”.
Audio
Marzenie
Foto: Glow Images/East News

Ponieważ zajmuję się tym tematem już wiele lat, tak że mam już orientację w różnych dietach i sposobach chudnięcia. Wszystkie są skuteczne pod warunkiem, że stosuje się je systematycznie i konsekwentnie, a potem dba o utrzymanie wagi. Niestety, brak mi wytrwałości na dłuższą metę, i dlatego pewnie nie mam sukcesów.

Ale mam wciąż nadzieję, że wreszcie uzbieram odpowiednią ilość pieniędzy i pojadę na jakieś rekolekcje z postem – oczywiście z postem Daniela. Bo najlepiej mi pasuje. Tylko ceny nie pasują.

A obecny post odprawiam na jednoosobowych rekolekcjach we własnym domu, pod przewodnictwem śp. Ojca Aleksandra Mienia. To nietypowe, bo ojciec Mień był wyznania prawosławnego, ale też, jak pisze we wstępie Pan Marek Kita: „wydaje się, że Ojciec Mień może patronować w sposób bardzo szczególny wymianie duchowych darów między chrześcijanami rozmaitych tradycji kościelnych i kulturowych. Przede wszystkim był on właśnie ‘człowiekiem Chrystusa’ – radykalnie oddanym swemu Panu i dlatego otwartym dla wszystkich Jego przyjaciół.”.

Ojciec Mień zginał tragicznie w 1990 r. ubiegłego wieku z rąk „nieznanych sprawców”, i dobrze pamiętam tamtą straszną wiadomość, jaka przebiła się do naszej świadomości.

Oto jeden fragment z książki „Odprawianie Wielkiego Postu” Ojca Aleksandra: ”Myli się ten, kto uważa że post polega tylko na wstrzymaniu się od pokarmów. Prawdziwy post jest odsunięciem się od zła, powściągnięciem języka, rezygnacją z gniewu, ukróceniem pożądliwości, porzuceniem oszczerstw, kłamstw i wiarołomstwa. Post to zniszczenie śmierci i wyzwolenie od gniewu.

Tegoroczne moje domowe rekolekcje z Ojcem Mieniem są też nieustającą modlitwą za tych, którzy poginęli na Wschodzie, na tej nieludzkiej ziemi.

Elżbieta Nowak