W stołecznym grodzie byli animatorami folkowych wydarzeń. Na jednym z ich koncertów w nabitym do wytrzymałości kinie garnizonowym Varsovia Manta zapowiedziała niespodziankę - przyjaciół, którzy grają podobną muzykę, tyle, że celtycką. Przyjęcie było entuzjastyczne. Zespół Pawła Iwaszkiewicza, grającego na instrumentach dętych, gitarzysty Mirka Kozaka, basisty Roberta Wasilewskiego, znanego potem z Żywiołaka porwał publiczność. Występowali w stylowych strojach dworskich z których potem zrezygnowali, ale właśnie owe stroje wskazują nam na pewien trop.
Mówiliśmy już o zespole Dwa Plus Jeden, Irlandzkim Tancerzu, o Folk Blues Meeting, gdzie pojawiały się utwory z kultury anglosaskiej. Stan wojenny poważnie zaburzył rozwój folkowej sztuki.
***
Tytuł audycji: Historia polskiego folku
Prowadził: Wojciech Ossowski
Data emisji: 8.08.2020
Godzina emisji: 7.50
gs