Radiowe Centrum Kultury Ludowej

"A la manera artesana" Vigüeli z polskim bonusem

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2022 12:00
Nie pierwsze to rękodzieło z Hiszpanii, którym można się zachwycać i po które sięgać często czy to dla wiedzy o muzyce, instrumentarium, wykonawcach, czy o jakości tradycji centralnej części tego kraju. „W stylu rękodzieła” to tytuł najnowszego albumu- już dziewiątego grupy Viguela.
Vigela  okładka płyty A la manera artesana
Vigüela – okładka płyty "A la manera artesana"Foto: mat.pras.

A Viguela to wciąż świeże i nowe zjawisko na scenie hiszpańskiej muzyki tradycyjnej mimo tego, że istnieje już ponad trzydzieści lat. Dlaczego? Hiszpania znana jest na świecie ze swojego folkloru, ale przede wszystkim ze stylu flamenco w rożnych odmianach i formach, śpiewanych i tańczonych. Jednak Viguela-dzieło Juana Antonia Torresa, grupa pięciu osób przedstawiających efekty swojej wieloletniej pracy terenowej , zbierania pieśni i utworów tanecznych od najstarszych mieszkańców z okolic Toledo czyli regionu Kastylii-La Manchy, samego serca Hiszpanii pokazuje inne oblicze hiszpańskiej tradycji muzycznej. Pieśni różnią się stylistycznie i wszelako od flamenco, które jest przecież mieszanką kultur – romskiej, arabskiej i rdzennej hiszpańskiej. A Viguela pokazuje tradycję lokalną, sięgającą daleko w przeszłość.

Ojczyzną Vigueli jest miasteczko czy raczej wioska El Carpio de Tajo licząca zaledwie dwa tysiące mieszkańców. I to ci mieszkańcy tworzą zespół czy raczej kwintet częściowo rodzinny, bo obok Juana Antonio Torresa są w tym małym zespole jego dwie siostry Carmen Torres i Maria Nieto, obie znakomite wokalistki, oraz sąsiedzi Luis Garcia i David Mollon-grający na licznych instrumentach perkusyjnych domowego wyrobu, ale też gitarach różnej wielkości i piszczałkach w zależności od melodii czy pieśni i jej roli w obrzędzie. Wszyscy są pasjonatami o szerokiej wiedzy, muzykalności, którzy wybrali dość nietypową drogę dla pokazania tradycji hiszpańskiej. Nie poprzez kolor kostiumów czy ruch sceniczny, ale przez ascetyczną prawie muzykę rodowodem sięgającą kilku wieków wstecz.


Jak pisze we wstępie do płyty Simon Broughton „Społeczność słuchając Vigueli jest poruszona, bo słyszy ducha przodków w tej muzyce”. A odbiorców Vigueli jest dużo, piątka artystów badaczy jest zapraszana szeroko w świat od Forde w Norwegii po Kolumbię czy Uzbekistan i traktowana jak nieco inne hiszpańskie okno na świat. Na płycie muzyka różnorodna, do słuchania której Araceli Tzigane i Juan Antonio Torres napisali rodzaj pomocnika stylistycznego, dając odbiorcy porcję wiedzy pomagającą zrozumieć nie tylko muzykę, ale jej konteksty i przemiany. Jest to opowieść o minionych czasach, zwyczajach, zajęciach, przy których zawsze towarzyszyła mieszkańcom La Manchy muzyka, zwłaszcza pieśń. Instrumentarium jest rękodziełem – obok gitar obecnych w pierwszej części tanecznych rytmów-słychać przede wszystkim dzwonki krowie, zderzane patyki, młynki zamienione na instrumenty, rodzaj burczybasu zambomba - (pocierana sznurkiem konew), dźwięczące butelki czyli rzeczy, które mogą wydawać dźwięki towarzyszące obrzędom i pieśniom. One dają obraz dawnej kultury hiszpańskiej wsi. Zachwycające są głosy i pieśni, niezwykle stylowe.

Do stylu członkowie Vigueli przywiązują wielką wagę. ”Znać styl w muzyce ludowej to jak znać i rozumieć język, którym się porozumiewasz. I to musi być spontaniczna wiedza, naturalnie używana”- piszą we wstępie Araceli Tzigane i Juan Antonio Torres. Album jest prezentacją różnych stylów, przeglądem gatunków muzyki centralnej Hiszpanii, przemyślanym i przeżytym wyborem pieśni i tańców. To jednak pieśni stanowią o walorach płyty. Tonady w stylu La Manchy wymagają nie tylko umiejętności wokalnych od wykonawcy, ale znajomości właśnie stylu. To solowe pieśni o charakterze swobodnym bogato ornamentowane, bardzo ekspresyjne, powiązane tekstowo z bykami, wypasem, wędrówką, walką. Część obrzędowa El Son de la zambomba – Głos (dźwięk) zambomby- tego specyficznego instrumentu przypominającego kaszubski burczybas – to najstarsze pieśni zebrane przez Viguelę. W dużej części związane z kolędowaniem okresu Bożego Narodzenia. Viguela nie rekonstruuje jednak obrzędów czy pieśni, ale jest to bardzo autentyczne tworzenie, z improwizacją, wyczuciem stylu, naturalnością głosu, ornamentów. Przegląd tych pieśni towarzyszących kiedyś-wcale nie tak dawno- codziennemu życiu wsi to najciekawsza część płyty i opowieści muzycznej. Niemal dotykamy przeszłości wsłuchując się w te dźwięki, nie tylko muzyczne ale i dźwięki natury, z którą muzyka jest tak bardzo spleciona.

Płyta pięknie wydana, strona graficzna autorstwa Sarah Wanstall. A Viguela od czasu do czasu bywa w Polsce z koncertami!

Nowości od Orkiestry św. Mikołaja

W ostatnich dniach wpadła w moje ręce i uszy jeszcze nowsza płyta wydana w maju 2022 roku, „czternasta ale jakby pierwsza", mówi Bogdan Bracha lider Orkiestry Św. Mikołaja "bo jeszcze nigdy nie graliśmy w tym składzie”. Nowy album Orkiestry, naszego legendarnego już zespołu folkowego tworzącego historię polskiego folku, to rejestracja koncertu z jesieni 2021 roku, i taki jest też tytuł „Trzeci koncert”. Płyta w pewnym sensie wyjątkowa tak jak i koncert, bo składają się nań przeboje z całej historii Orkiestry. Są odświeżone, w nowych aranżacjach, z nowym brzmieniem.


To efekt właśnie nowego składu zespołu: Anna Kołodziej- skrzypce, nyckelharpa (szwedzkie skrzypce klawiszowe), Bogdan Bracha- fujarki, skrzypce, Zbyszek Kowalczyk-gitara basowa, bas nożny, Marcin Skrzypek- gitara, mandolina, cymbały oraz Jacek Warszawa-perkusja. Orkiestra to teraz kwintet o mocniejszym brzmieniu, w efekcie zupełnie inaczej brzmią pieśni , z których Orkiestra słynie. Jest więc Mazurek, Mazureczek czyli ballada o Kasi wójtównie, Hosadyna, Oj siadaj siadaj, Kołomyjski huculskie, ballada o dziewczynie zamurowanej przez matkę Z wysokiego pola, Koło Jana- sobótkowa pieśń i dalej cała sekwencja huculskich pieśni i przyśpiewek. Płyta radosna w charakterze, żywiołowe wykonania, świetne solówki przede wszystkim skrzypaczki Anny Kołodziej, ale błyskotliwie grają właściwie wszyscy członkowie Orkiestry. Trudno uwierzyć, że zespół ten towarzyszy nam już ponad trzydzieści lat, a wcale się nie zestarzał, przeciwnie tchnie świeżością, kreatywnością i młodzieńczym podejściem do muzyki źródłowej, co było i jest walorem Orkiestry. Ocena: 5/5!

Maria Baliszewska

"A la manera artesana"

Viguela

ARC Music 2022

Ocena: 5/5 

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

Czytaj także

Jazz i polska tradycja spotykają się w Lumpeksie

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2020 10:12
Lumpeks szuka punktów wspólnych między jazzem i tradycją, tworząc barwną współczesną opowieść naznaczona ludowymi melodiami i improwizacjami, balansując pomiędzy awangardą a ludycznością.
rozwiń zwiń