Wikson przyznał, że i epidemia wybuchła w wyjątkowo niefortunnym dla niego czasie, kiedy rozpędzony już był w pracy zawodowej. - Trasa koncertowa na lipiec, bardzo dużo zamówień muzycznych, wszystko spadło w ciągu dwóch dni, a wszelkie wcześniej poczynione plany okazały się niewiele warte. To mocne odczucie, kiedy nagle wszystko się rozsypuje - powiedział.
W swojej twórczości muzyk czerpie z różnych źródeł i inspiracji, w tym tradycyjnej muzyki polskiej, ale najważniejszy dla niego nurt to muzyka elektroniczna. Z nowoczesnych technologii korzysta na co dzień, a nie tak jak większość muzyków, zmuszonych teraz do przeniesienia swoich działań do sieci. - Myślę, że jest mi łatwiej niż innym muzykom instrumentalistom, bo sporo produkuję, najczęściej z myślą o internecie jako głównym medium rozprzestrzeniania się muzyki. Pewnie jestem w pozycji trochę uprzywilejowanej - przyznał.
WSZYSTKIE WYWIADY DOSTĘPNE SĄ W BOKSIE #FOLKWODOMU
***
Rozmawiała: Patrycja Zisch
Data emisji: 20.05.2020
Godzina misji: 5.20
Wyemitowano w audycji "Etnowieści".