Rodzinna sielanka - tak można nazwać życie muzykanckiej rodziny Majerczyków w Chabówce w Kotlinie Rabczańskiej, której członkowie oczywiście widzą minusy obecnej sytuacji, ale ewidentnie skupiają się na plusach.
- Od 23 lat prowadzimy z mężem zespół regionalny, od 15 lat zespół Majeranki. W tych zespołach tańczyły, śpiewały i grały nasze dzieci, kształciły się na przekazie tradycyjnym, ustnym, werbalnym, z mistrza na ucznia - mówiła Dorota Majerczyk. Od lat związana choćby z festiwalami folklorystycznymi, takimi jak Święto Dzieci Gór czy kultowe Sabałowe Bajania teraz tęskni za ich atmosferą i kontaktem z podopiecznymi, ale czas wolny przeznacza na podtrzymywanie mocy muzyki. - Stworzyliśmy sobie czas na budowanie instrumentów w warsztacie, grę na skrzypcach, żona nawet na kozie. Od rana do wieczora sobie gromy - mówił w imieniu swoim i żony Piotr Majerczyk.
Ich dzieci, Marysia, Katarzyna, Franek i Jasiek chętnie zjechali do rodzinnej Chabówki, by czas izolacji spędzić w gronie rodzinnym. Przyznają, że brakuje im nieco kontaktów ze znajomymi, rekompensuje im to możliwość przebywanie w rodzinnych stronach, wśród natury. - Możemy wszyscy razem cieszyć się tym, co jest najważniejsze, tą naszą góralszczyzną - mówiła najstarsza córka państwa Majerczyków, Katarzyna Bobak.
***
Rozmawiał: Mateusz Dobrowolski
Data emisji: 17.05.2020
Godzina misji: 5.05
Wyemitowano w audycji "Kiermasz pod kogutkiem".
at