Masha Natanson z mężem i synkiem Timurem mieszkają w domu na podlubelskiej wsi. - Mamy 4 hektary ziemi, podwórko, blisko jest las. Możemy się swobodnie poruszać, dlatego nie odczuwam izolacji, nie czuję się zamknięta. Wykorzystuję ten czas na pracę w domu i w ogrodzie, a pracy jest mnóstwo - mówiła Masha Natanson, przyznając, że życie prywatne w czasie izolacji kwitnie. Inaczej jest siłą rzeczy z tym zawodowym.
- Masa koncertów i projektów z muzyką romską zostało odwołanych, nowy projekt z muzyką transowo-przestrzenną i album z muzyką polską do muzycznej biblioteki RFI, a także trasa koncertowa z Milo Ensemble, którą dopiero co zaczęłam ustalać - wyliczała artystka w audycji.
WSZYSTKIE WYWIADY DOSTĘPNE SĄ W BOKSIE #FOLKWODOMU

***
Rozmawiał: Mateusz Dobrowolski
Data emisji: 21.05.2020
Godzina misji: 15.15
Wyemitowano w audycji "Źródła".