Aleksander Jackowski, antropolog kultury, etnograf i krytyk sztuki, przez wiele lat związany z warszawskim Instytutem Sztuki Polskiej Akademii Nauk, zmarł w 2017 r. Jego audycje są cennym źródłem informacji o wybitnych tradycyjnych artystach, których znał osobiście. Do tego grona zaliczała się słynna na całym świecie Maria Wnęk.
Malarka Maria Wnęk (1922-2005) nie była absolwentką akademii ani uczennicą wielkich mistrzów palety. Ukończyła zaledwie cztery klasy, w rodzinnej wsi uważano ją za osobę niespełna rozumu. Jako malarka zadebiutowała dopiero po czterdziestce. Twierdziła, że malować każe jej sam Bóg, którego gorliwie czciła od najmłodszych lat. Jej ekspresyjne obrazy – przedstawiające głównie świętych, a na rewersach zawierające przesłanie artystki do świata – znajdują się dziś w najważniejszych galeriach sztuki art brut na całym świecie. Była najwybitniejszą przedstawicielką polskiego art brut. Jej prace znajdują się zarówno w sławnej Collection L’Art Brut w Lozannie, jak i Visionary Art Muzeum w Baltimore oraz Art & Moge w Brukseli. Mimo to obrazami tej artystki pochwalić się mogą tylko nieliczne polskie muzea. Twórczość jej wystawiana była na całym świecie i wielokrotnie opisywana.
Jej głęboka religijność, która sięga do pokładów przedchrześcijańskich, nie bierze się tylko z kościoła, chociaż ona doznawała bardzo wielu uczuć iluminacji religijnych - mówił w archiwalnym nagraniu Aleksander Jackowski. - Tu chodzi o stosunek do świata, tak jak to jest w kulturze chłopskiej, gdzie wszystko było związane z religią, cały sens egzystencji człowieka i otoczenia był związany z Bogiem.
Maria Wnęk, "Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi", niedatowana, papier, farba olejna, Muzeum Śląskie w Katowicach
Maria Wnęk przez całe życie borykała się z chorobą psychiczną, tułała się, znajdując pomoc u różnych osób, takich jak np. Ewa Harsdorf, nowosądecka artystka, która ujawniła talent Marii Wnęk światu. - Obrazy prawdziwe zaczęła malować wtedy, gdy jej się pogłębił stan chorobowy, w nędzy i biedzie wędrowała po świecie z wielkim tobołem na plecach, nocowała na jakichś korytarzach czy pod mostem - wspominał Aleksander Jackowski, poruszając oczywiście religijną tematykę obrazów artystki. - Miała w sobie wiarę i poczucie misji, realizowała to, malując. Jeżeli człowiek maluje, to przekazuje treści dane mu jak gdyby od Boga. Malowała z przeświadczeniem, że jest tylko pędzlem, piórem ręką Matki Boskiej. Jej duże obrazy są po jednej stronie malowane, po drugiej - pokryte zapisem przekazu od Matki Boskiej.
***
Tytuł audycji: Wielcy naiwni
Przygotował: Piotr Dorosz
Data emisji: 24.04.2021
Godzina emisji: 8.50