Józef Chełmowski (1934-2013), całe życie mieszkał i tworzył w rodzinnym gospodarstwie w Brusach Jaglich na Kaszubach. Zajmował się rzeźbą w drewnie, malarstwem (na płótnie, desce, ale i ginącym na Kaszubach, malarstwem na szkle).
W pracach Chełmowskiego swoista ludowa wrażliwość miesza się wpływami wiedzy ogólnej, ze wszech miar nowoczesnej: ilustracja opowieści biblijnej zdradza inspirację zdjęciami z Kroniki Filmowej. Z twórczości kaszubskiego artysty bije też umiłowanie do otaczającej przyrody i ludowa religijność, niepowierzchowna, pełna spojrzenia do wnętrza siebie i osobistej filozofii. Dewiza Józefa Chełmowskiego brzmiała: Adorat Deum in terra – czcij boskość ziemi, bądź pokorny wobec ziemi.
- Chełmowski mieszka w Brusach, na Kaszubach. Przy wejściu stoi duża kapliczka, trzykondygnacjowa. Ta kapliczka nie zdradza jeszcze tego, kim jest twórca i właściciel. Gdy wchodzi się do domu Chełmowskiego, wchodzi się do nowego światu – mówił Aleksander Jackowski – Stoi tam na przykład wielka maszyna, rotacyjna, nazywa się „maszyna do łapania żywiołów”. Jest poruszana wiatrem, gdy pada deszcz, także porusza w niej szczebelki...
Józef Chełmowski, dzięki uprzejmości Muzeum Historyczno-Etnograficzne im. Juliana Rydzkowskiego w Chojnicach
Jackowski widział także obrazy, w których „Chełmowski przedstawiał świat, jakim go widzi”. A widział na własny, niepowszechny, choć spójny, logiczny sposób. Braki w wiedzy ogólnej Chełmowski uzupełniał swoją niepohamowaną wyobraźnią.
- Jest jedna książka na świecie, która obejmuje całą tę wielką wiedzę, współczesną i dawną. To Apokalipsa św. Jana. Chełmowski postanowił namalować tę Apokalipsę. Moglibyśmy to zgłosić do Księgi rekordów Guinessa, jest to chyba najdłuższy obraz na świecie. Rulon, wielkie pasma obrazu o długości 54 metrów! Przedstawia Apokalipsę dokładnie, scena po scenie.
Aleksander Jackowski z zachwytem wspominał, że Józef Chełmowski „starał się poznać wszystkie te rzeczy, które tylko mógł poznać”. Na podstawie zebranych informacji, artysta tworzył swoją filozofię świata. Uczył się języków (poza niemieckim i angielskim także… sanskrytu!). Jego podejście do świata emanowało nieustanną potrzebą zdobywania wiedzy, nauki nowych rzeczy. Na podstawie wiedzy, którą chłonął, Chełmowski tworzył nie tylko obrazy czy instalacje artystyczne, pisał również książki.
Obraz na szkle "Przeprawa przez jezioro" Józefa Chełmowskiego, dzięki uprzejmości Muzeum Historyczno-Etnograficznego im. J. Rydzkowskiego w Chojnicach
Artysta Był wielokrotnie nagradzany w Ogólnopolskim konkursie malarskim im. Teofila Ociepki, został także uhonorowany Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
***