2 listopada 1667 roku urodził się Jakub Ludwik Sobieski, najstarszy syn Jana III Sobieskiego i Marii Kazimiery d’Arquien, pretendent do tronu polskiego.
Wielkie plany szczęśliwego króla
To, że Jan III Sobieski zamierzał utworzyć dynastię nie było dla nikogo tajemnicą. Jeszcze gdy piastował urząd hetmana, dbał o staranne wykształcenie swojego najstarszego syna. Być może liczył wówczas na to, że podzieli on los panującego wówczas Michała Korybuta Wiśniowieckiego, który tron zawdzięczał legendzie ojca.
Gdy Sobieski został królem, podwoił starania. Usiłował osadzić chłopca na tronie węgierskim. Propozycję tronu dla młodego Sobieskiego nadesłali walczący z Habsburgami powstańcy Imre Thököly’ego. Porozumienie nie doszło do skutku, bo polski król musiał zmienić sojusze i związać się z Austrią przeciwko Turkom.
- Król tak długo tkwił w pętach Świętej Ligii jak mówiono, czyli po zwycięstwie niemiecko-austriacko-polskim nad Turkami, dlatego, że król chciał wywojować jakieś udzielne księstwo na Mołdawii i Wołoszczyźnie. To księstwo udzielne pod berłem Jakuba stanowiłoby bazę do późniejszego objęcia tronu w Polsce – wyjaśniał prof. Janusz Tazbir w audycji Andrzeja Sowy "Historia na opak".
I ta próba nic nie dała.
26:51 sobieski tworzy dynastię___804_94_iv_tr_0-0_10331441d102c40e[00].mp3 Sobieski tworzy dynastię - audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Historia na opak". (PR, 23.01.1994)
Jak nie drzwiami to oknem
Jan III Sobieski nie był typem człowieka, który łatwo rezygnuje. Z typowo sarmacką zawziętością szukał innego sposobu na zwiększenie szans syna na tronie. Poza wywalczeniem mu księstewka za granicą, starał się też zmieniać polityczną optykę szlachty. Starał się np. o określenie Jakuba jako drugiej osoby w państwie, przed prymasem, a nawet o elekcję syna przed swoją śmiercią.
- Nie było w Polsce możliwości przeprowadzenia zamach stanu. Byłoby to targnięcie się na fundamenty złotej wolności szlacheckiej. Sprzeciwiłaby się temu zarówno magnateria, jak i szerokie zastępy szlachty – wyjaśniał prof. Janusz Tazbir.
Ambitne plany Jana III Sobieskiego pokrzyżował… jego poprzednik. Jan Kazimierz zdołał zdaniem prof. Tazbira skompromitować instytucję elekcji vivente rege, bo zamierzał ją przeprowadzić przy pomocy interwencji francuskich wojsk.
I z tych planów nie wyszło jednak nic.
Wielkie bezkrólewie i uciekająca korona
Śmierć Jana III Sobieskiego 17 czerwca 1696 roku wyznaczyła początek samodzielnych starań Jakuba o tron. Królewicz przegrał głosowanie z Augustem II Sasem. Obrażony, udał się do Oławy, która leżała poza granicami Rzeczpospolitej i odmawiał uznania tytułu królewskiego Augusta II i złożenia przysięgi na wierność nowemu monarsze.
Nadzieje na polski tron odżyły w Jakubie, gdy jego rywal wdał się po stronie Rosji i Danii w wojnę ze Szwecją w wojnie północnej. Początkowe sukcesy szwedzkiego króla doprowadziły do detronizacji Sasa. Jego następcą miał zostać Jakub Sobieski. I tym razem korona przeszła mu koło nosa: podczas powrotu do Polski został schwytany przez wojska saskie i osadzony w więzieniu. Tytuł króla Polski przypadł Leszczyńskiemu.
Niespodziewanie jakiś czas później polską koronę zaproponował mu przez pośrednictwo konfederatów sandomierskich sojusznik jego rywala – car Piotr I. Jednak tym razem korona wróciła do Augusta II.
Tym razem Jakub zdał sobie sprawę, że nie ma szans na zostanie królem Polski. Skupił się na administrowaniu swoimi dobrami rodowymi. Zmarł w Żółkwi tknięty paraliżem. Bacznie obserwował polityczne życie w Rzeczpospolitej, jednak nie brał udziału w grze o władzę.
Bez polskiej dynastii – dobrze czy źle?
Czy założenie polskiej dynastii byłoby dobre dla Rzeczpospolitej? Czy dynastia mogłaby doprowadzić do odbudowy Polski? Czy udałoby się dzięki temu zapobiec rozbiorom? Posłuchaj audycji.
bm