Upadek muru berlińskiego w listopadzie 1989 roku przyspieszył proces zjednoczenia dwóch państw niemieckich – zachodniej RFN i znajdującej się strefie wpływów Moskwy NRD. W Europie Zachodniej patrzono sceptycznie na wydarzenia, ponieważ obawiano się wzrostu znaczenia, czy wręcz dominacji, silnych Niemiec na kontynencie.
Polskie władze również odczuwały pewien niepokój, ale jego powód był zupełnie inny. W Warszawie obawiano się, że zjednoczone Niemcy będą kwestionować swoją wschodnią granicę ustaloną na konferencji w Poczdamie w 1945 roku. Opierała się ona na Odrze i Nysie, co w znaczący sposób przesunęło Polskę na zachód kosztem terytorium niemieckiego.
Tadeusz Mazowiecki, który premierem został we wrześniu 1989 roku, i minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski przez wiele miesięcy naciskali na kanclerza RFN Helmuta Kohla, aby podpisał oficjalny układ, w którym przyszłe zjednoczone Niemcy ostatecznie zaakceptują swoją wschodnią granicę. Parlamenty RFN i NRD uznały zachodnie granice Polski 21 czerwca 1990 roku.
Wybory 4 czerwca 1989 - zobacz serwis specjalny
- Uważamy, że w nową fazę historii, jaką stwarza proces zjednoczenia Niemiec, a zwłaszcza w nową fazę stosunków polsko-niemieckich nie wolno wejść z jakimikolwiek dwuznacznościami w sprawie granicy zjednoczonych Niemiec. Polska jest gotowa na zawarcie traktatu pokojowego, w którym nasze granice w obecnym kształcie zostałyby potwierdzone – mówił w lutym 1990 roku premier Tadeusz Mazowiecki.
27:01 helmut kohl postaci xx wieku.mp3 O kanclerzu Helmucie Kohlu opowiadał publicysta Bolesław Broszczak w audycji Sławomira Szofa "Postaci XX wieku" (PR, 28.11.1999)
O zainteresowanie kwestią granicy polsko-niemieckiej Mazowiecki i Skubiszewski zabiegali również wśród państw zachodnich. Dzięki ich intensywnym staraniom, polska delegacja została zaproszona do wzięcia udziału w międzynarodowych rozmowach, dotyczących przyszłości zjednoczonych Niemiec.
W 1990 roku doszło do czterech takich spotkań w ramach konferencji "dwa plus cztery". Uczestniczyły w niej oba państwa niemieckie oraz czworo członków koalicji antyhitlerowskiej: USA, Wielka Brytania, Francja i ZSRR. Minister Skubiszewski wziął udział w jednym spotkaniu, które odbyło się w lipcu w Paryżu.
- Wszyscy uzgodniliśmy, że zjednoczone Niemcy mają składać się z RFN, NRD i Berlina. Nic więcej i nic mniej - tak paryskie rozmowy podsumował amerykański sekretarz stanu James Baker.
21:37 7 dni w kraju i na świecie___19539_tr_1-1_83fb23d0[00].mp3 Audycja "7 dni w kraju i na świecie". Pierwsza wiadomość dotyczy polskiego udziału w spotkaniu "dwa plus cztery" w Paryżu (PR, 22.07.1990)
Ostatecznie do połączenia dwóch państw niemieckich doszło 3 października 1990. W następnym miesiącu w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski i Hans-Dietrich Genscher podpisali układ, który potwierdzał polsko-niemiecką granicę na Odrze i Nysie.
Konferencja w Poczdamie
Zachodnia granica Polski została ustalona podczas konferencji poczdamskiej w 1945 roku. Członkowie koalicji antyhitlerowskiej podjęli wówczas decyzję o przyznaniu naszemu krajowi części ziem III Rzeszy, m.in. Śląska, Prus Wschodnich czy Pomorza Zachodniego. W ten sposób starano się zrekompensować Polsce utratę terytorium, które w 1939 roku zajęli Sowieci i, za zgodą zachodnich sojuszników, zachowali również po wojnie.
Nowej polskiej granicy zachodniej długo nie mogli zaakceptować Niemcy. Władze NRD uznały nowy kształt Polski już w 1950 roku, ale należy pamiętać, że był to kraj podporządkowany Moskwie. Na podobne porozumienie z RFN trzeba było czekać aż do roku 1970, gdy układ graniczny podpisał kanclerz Niemiec Zachodnich Willy Brandt.
Sytuacja uległa zmianie, gdy realna stała się możliwość połączenia NRD i RFN. Wraz z powstaniem nowego państwa niemieckiego dotychczasowe umowy graniczne straciłyby ważność. Burzliwy okres przemian ustrojowych nie przyniósł pogorszenia relacji polsko-niemieckich, a powojenne granice zostały oficjalnie zaakceptowane.
th