Historia

"Przedwiośnie" – jedna z najważniejszych powieści XX wieku

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2024 05:40
"Nazwano Żeromskiego »sumieniem narodu«, gdyż niósł mu zawsze swoje słowo, niby gorejącą pochodnię, rozświetlając jego mroki i prowadząc rodaków do Polski odrodzonej. Oto czemu »Przedwiośnie« wstrząsnęło głęboko całą Polską" - napisano w programie filmu "Przedwiośnie" z 1928 roku.
Kolaż fotosów z filmu Przedwiośnie z programu filmu
Kolaż fotosów z filmu "Przedwiośnie" z programu filmuFoto: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa (dp)

- Dramatyzm tej powieści wynikał z historycznej chwili, bo oto powstawała wielka szansa stworzenia nowoczesnej państwowości polskiej. A przede wszystkim Polski niepodległej. Że się stała niepodległą to fakt niewątpliwy, że musiała się zrastać z trzech części, gdzie nawarstwiły się rozmaite tradycje i złogi kulturowe to także fakt i trudność ogromna, którą należało i trzeba było przezwyciężać. Z tego zdawał sobie doskonale sprawę Żeromski – mówił historyk literatury prof. Tomasz Miłkowski w audycji Grażyny Gronczewskiej w Polskim Radiu w 1998 roku.


Posłuchaj
14:18 z1.mp3 Audycja Grażyny Gronczewskiej poświęcona "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego. (PR, 31.03.1998)

 

Powieść z tezą

Stefan Żeromski nakreślił w powieści dwie koncepcje zmian w odrodzonej Polsce. Pierwsza z nich to wizja rozwoju opartego na pracy i oddolnych reformach. Druga to wizja rewolucji komunistycznej, która szczególnie uwypukla ciężką sytuację robotników. Wydaje się, że pierwsza z przedstawionych koncepcji okazuje się lepsza dla naprawy kraju.

Profesor Miłkowski podkreślał jednak, że powieść odczytywano na różne sposoby. Nie obeszło się również bez słownych ataków pod adresem Żeromskiego.

- Z jednej strony były wielkie zachwyty, z drugiej strony wręcz pomyje wylewane na głowę autora. Z jednej strony przekonanie, że oto powstała powieść bez mała komunistyczna, z drugiej strony wręcz przeciwnie - dostrzeganie w tej powieści przestrogi przed nawałą bolszewicką. Jednym słowem opcje z goła odmienne - zauważał literaturoznawca.

Zdaniem Miłkowskiego Żeromski "nie mógł powiedzieć, po której jest stronie".

- Powieść zamyka dramatycznym wykrzyknikiem i znakiem zapytania. Cezary Baryka pojawia się na czele pochodu robotników w czapce żołnierskiej, ale odrębnie. (…) Był po jednej i po drugiej stronie jednocześnie, a zarazem przeciwko obu tym stronom – mówił profesor.

I dodawał:

- To niesłychanie dramatyczne i głębokie ujęcie tej rozterki polskiej inteligencji, która nie umiała poradzić sobie z nową rzeczywistością, znaleźć się w niej w taki sposób, aby uzgodnić sprzeczne interesy społeczne – podkreślał prof. Miłkowski.

- Żeromski stawia w "Przedwiośniu" pytanie: kto ma tę rewolucję robić? Ta gromada obszarpanych, chorych, głodnych ludzi? Trzeba ich najpierw do tego przygotować. On nie odrzucał samej idei rewolucji, ale odrzucał możliwość jej zrealizowania w naszych polskich warunkach – dopowiadał historyk literatury, docent Józef Rurawski w audycji Małgorzaty Tułowieckiej "Tropy, ludzie, symbole" w Polskim Radiu w 1987 roku.


Posłuchaj
18:43 z2.mp3 Audycja Małgorzaty Tułowieckiej z cyklu "Tropy, ludzie, symbole" poświęcona postaci Stefana Żeromskiego. (PR, 19.09.1987)

 

Pisarz zaangażowany

Stefan Żeromski odniósł się sam do zarzutów krytyki, które pojawiły się po publikacji "Przedwiośnia". W artykule zatytułowanym "W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym" z 25 lutego 1925 roku, który został opublikowany na  łamach "Echa Warszawskiego" pisarz podkreślił, że absolutnie nie jest piewcą komunizmu:

"Oświadczam krótko, iż nigdy nie byłem zwolennikiem rewolucji, czyli mordowania ludzi przez ludzi z racji rzeczy, dóbr i pieniędzy – we wszystkich swych pismach, a w »Przedwiośniu« najdobitniej, potępiałem rzezie i kaźnie bolszewickie. Nikogo nie wzywałem na drogę komunizmu, lecz za pomocą tego utworu literackiego usiłowałem, o ile to jest możliwe, zabiec drogę komunizmowi, ostrzec, przerazić, odstraszyć".

I dalej pisze:

"Chciałem, jak to zaznaczył jeden z czujnych krytyków polskich, a człowiek serca – »uderzyć w sumienie polskie« – wezwać do stworzenia wielkich, wzniosłych, najczyściej polskich, z ducha naszego wyrastających idei, dokoła których skupiłaby się zwartym obozem młodzież, dziś pchająca się do więzień, ażeby w nich gnić i cierpieć za obcy komunizm".

Docent Józef Rurawski mówił w Polskim Radiu, że Stefan Żeromski należy do pisarzy, o których dzisiaj powiedzielibyśmy, że w całej swojej twórczości byli "całkowicie i absolutnie zaangażowani".

- Jest to pisarz społecznik, który stawiał pewne określone zadania w stosunku do społeczeństwa i zadania te w miarę swoich sił i możliwości realizował. (…) Dla pokolenia jego rówieśników i nawet dla pokolenia następnego był absolutnym ideałem pisarza. Uważało się go za sumienie literatury, najwyższy autorytet moralny – zauważał Józef Rurawski.

Znaczenie dzieła

W wydrukowanym w 1928 roku przez Towarzystwo Kinematograficzne "Gloria"  programie filmu "Przedwiośnie"  napisano, że Żeromski zamknął w swoim dziele "najgłębsze swoje niepokoje i najintymniejsze swe marzenia":

"Nazwano Żeromskiego »sumieniem narodu«, gdyż niósł mu zawsze swoje słowo, niby gorejącą pochodnię, rozświetlając jego mroki i prowadząc rodaków do Polski odrodzonej. O to czemu »Przedwiośnie« wstrząsnęło głęboko całą Polską, której wielki pisarz z niezrównaną odwagą otworzył oczy na jej życie wewnętrzne" – podkreślono w programie "Przedwiośnia".

- O dramaturgii polskich losów nikt tak głęboko nie pisał. I o poszukiwaniu drogi, która zapewniałaby narodowi jako całości i Polsce jako organizmowi trwały byt i perspektywę rozwoju. Chodziło o poszukiwanie takiej idei, takich celów, które zapewniałyby harmonijny rozwój – dopowiadał prof. Miłkowski.

Literaturoznawcy podkreślają, że Cezary Baryka to "jeden z największych buntowników i idealistów w polskiej literaturze, romantyczny bohater początku XX wieku". Postawiony między różnymi racjami świadomie wybiera własną drogę.

- Pozostawała idea obowiązku społecznego inteligencji polskiej wobec całego narodu. To jest ta sprawa, która przebija się praktycznie przez całą twórczość Żeromskiego, zaczynając od "Doktora Piotra" aż do "Przedwiośnia" – zaznaczał Józef Rurawski.

I dodawał:

- Inteligencja polska nie była wtedy ani liczna ani jednoznaczna ideowo. Była rozbita wewnętrznie. Wobec tego trzeba było narzucić jej pewną ogólną ideę, ogólną myśl. Pozytywni bohaterowie Żeromskiego to właśnie inteligencja. (…) Żeromski to pisarz, którego głównym zadaniem było budzenie niepokoju moralnego – kwitował Rurawski.

W 1928 roku odbyła się premiera filmu niemego "Przedwiośnie" w reżyserii Henryka Szaro. Była to pierwsza ekranizacja powieści Stefana Żeromskiego pod tym samym tytułem. Za scenariusz i opracowanie literackie odpowiedzialni byli Andrzej Strug i Anatol Stern. Obraz powstał dzięki Towarzystwu Kinematograficznemu "Gloria" z Warszawy.

Film "Przedwiośnie", w którym w rolę głównego bohatera Cezarego Baryki wcielił się aktor Zbigniew Sawan, niestety nie przetrwał do naszych czasów. Powieść Żeromskiego, na której się wzorowano powstała kilka lat wcześniej, w roku 1924. Opowiada ona o losach Cezarego Baryki, przedstawiciela ówczesnego młodego pokolenia, który urodził się i został wychowany w carskiej Rosji (Baku), lecz po I wojnie światowej wraca do ojczyzny – "Polski marzeń".

"Przedwiośnie" po latach doczekało się kolejnej ekranizacji. Premiera filmu w reżyserii Filipa Bajona miała miejsce 2 marca 2001 roku. Rolę Cezarego Baryki zagrał Mateusz Damięcki. W 2018 roku powieść Stefana Żeromskiego została wybrana na lekturę w ramach ogólnopolskiej akcji "Narodowe Czytanie".

pcz

 

Przy pisaniu tekstu korzystałem z:

"Przedwiośnie", Towarzystwo Kinematograficzne "Gloria", Warszawa 1928

Żeromski, "W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym", "Echo Warszawskie" z 25 lutego 1925 r.