Historia

Ukochany znienawidzony premier. Tony Blair za kulisami "The Crown"

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2023 05:40
Zaczynał jako cudowny chłopiec Partii Pracy, kończył jako okryty niesławą kłamca, odpowiedzialny za śmierć dziesiątek brytyjskich żołnierzy. W ostatnim sezonie serialu "The Crown" poznajemy go przez pryzmat jego relacji z królową Elżbietą, a warto przecież przypomnieć tę - nie tak przecież dawną - epokę, bo dotyczy ona nie tylko dziejów Zjednoczonego Królestwa.
Z lewej: Tony Blair na fotografii z 2000 roku. Z prawej: Bertie Carvel jako Tony Blair w serialu The Crown
Z lewej: Tony Blair na fotografii z 2000 roku. Z prawej: Bertie Carvel jako Tony Blair w serialu "The Crown"Foto: PAP/EPA/CHRIS ISON / Netflix/materiały prasowe

"Król Tony"?

W jednej ze scen finałowej odsłony produkcji Netfliksa Elżbieta II ma koszmar, w którym zostanie pozbawiona tronu na rzecz nowego króla. Królem tym okazuje się Tony Blair. Tłumy wiwatujące na cześć monarchy potrącają Elżbietę spacerującą ulicami Londynu, która najwyraźniej utraciła nie tylko władzę, ale w ogóle przestała być rozpoznawalna. Królowa budzi się zlana potem.

Później - już na jawie - podczas codziennej prasówki w pałacu Buckingham Elżbieta II zapoznaje się gazetowymi doniesieniami o sukcesie premiera Tony'ego Blaira, który wiosną 1999 roku na szczycie NATO w Waszyngtonie zdołał przekonań Amerykanów do interwencji wojskowej w rozrywanym okrutną wojną Kosowie. Jeden z królewskich sekretarzy zwraca uwagę, że "New York Times" nazwał Blaira "królem Tonym", co na ułamek sekundy przypomina Elżbiecie o jej złym śnie.

Istotnie, tego typu określenia pojawiały się w amerykańskim dzienniku, ale jako cytaty z europejskich dyplomatów, którzy oszołomieni ekspansywnością Blaira podczas wizyty w USA i jego dominacją w międzynarodowym dyskursie nadali mu ironiczne miano "króla Tony'ego", który próbuje uczynić z Wielkiej Brytanii głównego pośrednika w kontaktach z Ameryką.

W serialu "The Crown" nawet sprawa bombardowań NATO na Bałkanach zostaje podporządkowana problemowi rozterek Elżbiety II, która zdaniem twórców produkcji na przełomie wieków zaczęła martwić się o swój wizerunek publiczny. Brytyjska monarchia wprawdzie nigdy nie cieszyła się powszechną sympatią ludu, a od czasów kryzysów w latach 80. odsetek wrogów arystokracji znacząco wzrósł. Dlatego na Elżbietę II i w ogóle całą rodzinę królewską wylała się taka fala krytyki, gdy latem 1997 roku jej członkowie nie umieli lub nie chcieli odpowiednio zareagować na śmierć księżnej Diany.

Kilkudniowy kryzys społeczny i polityczny spowodowany tą tragedią był tematem głośnego filmu "Królowa" w reżyserii Stephena Frearsa, teraz zaś powrócił w fabule czwartego odcinka szóstego sezonu "The Crown". Co ciekawe, scenarzystą obu produkcji jest ten sam człowiek - Peter Morgan, który w owej chwili w 1997 roku dostrzega jeden z punktów zwrotnych w dziejach Zjednoczonego Królestwa.

Bez wątpienia był to także przełom w karierze samego Tony'ego Blaira, który swoją emocjonalną postawą i reakcją pożądaną przez brytyjskie masy zdobył jeszcze więcej sympatii, niż już miał jako niedawny zwycięzca wyborów parlamentarnych. Królowa Elżbieta, odseparowana od zwykłych ludzi pałacowymi murami i feudalnymi uprzedzeniami, musiała prezentować się niezbyt atrakcyjnie na tle ówczesnej sławy Blaira.

"Sprawa Diany" była jednym z wielu sukcesów Blaira, które odniósł jako premier w latach 1997-2007. I byłby być może zapamiętany jako najukochańszy polityk swoich czasów, gdyby w pewnym momencie nie popełnił najgorszego błędu, jaki może popełnić pewna siebie władza.

***

Czytaj więcej:

***

Laburzysta z dobrego domu

Tony Blair urodził się 6 maja 1953 roku jako drugie z trojga dzieci Leo Blaira (1923-2012), prawnika i wieloletniego działacza politycznego, należącego w ciągu życia zarówno do partii komunistycznej, jak i laburzystów oraz konserwatystów. Młody Blair poszedł w ślady ojca i również ukończył prawo. Od dziecka miał w końcu zapewnioną edukację w prestiżowych prywatnych szkołach, najpierw w Szkocji (Fettes College), a potem w Anglii (Oksford).

Do Partii Pracy wstąpił tuż po studiach w 1975 roku. Jako młody i aktywny działacz już na początku pracy poznał równie energiczną koleżankę Cherie Booth, zakochał się w niej, a po kilku latach ożenił się z nią. Para ma czworo dzieci. – Oboje mieli temperament polityczny. Ich małżeństwo wzięło się ze wspólnego działania na forum partyjnym. To współbrzmienie odegrało ogromną rolę w życiu Blaira – mówił w Polskim Radiu publicysta Marek Ostrowski. Rolę tę podkreślają także twórcy serialu "The Crown". W szóstym sezonie nie brakuje scen, w których Cherie Blair konsultuje z mężem jego działania jako premiera Wielkiej Brytanii.

***

Czytaj więcej:

***

Kariera Blaira przebiegała dość szybko. Po kilku latach pracy w okręgu Hackney South and Shoreditch został kandydatem laburzystów do Izby Gmin i zdobył mandat. Potem jego kariera potoczyła się błyskawicznie. Z początku był tzw. backbencherem (od "back bench" – "tylna ława"), ale szybko zyskiwał wyższe pozycje w szeregach swojego ugrupowania. Od 1987 roku był ministrem w laburzystowskim gabinecie cieni. W 1994 roku objął kierownictwo w Partii Pracy po nagłej śmierci dotychczasowego lidera Johna Smitha. W 1997 roku poprowadził laburzystów do zwycięstwa i został premierem Wielkiej Brytanii.

Jeszcze przed 1980 rokiem związany był z kręgiem centrystów w łonie partii, stroniącym zarówno od socjalistów, jak i skrzydła bardziej "prawicowego" (tzw. "Labour right"). Jako parlamentarzysta zaczął lansować autorską koncepcję odnowy Partii Pracy, która nazwana została "New Labour". Zwolennicy tej opcji próbowali odciąć się od źle kojarzonej kierunku socjalistycznego, by stworzyć naprawdę atrakcyjną alternatywę dla Partii Konserwatywnej, kierowanej wówczas przez "Żelazną Damę" Margaret Thatcher.

***

Czytaj więcej:

***

Ponadto zdawał sobie sprawę z tego, jak istotny jest wizerunek każdej osoby publicznej i aktywnie współtworzył własny obraz w oczach obywateli. Był świadom siły mediów i oczekiwań publiczności, zmęczonej dotychczasowym stylem zarządzania państwem. Brytyjczycy chcieli oglądać ludzi, którzy są wprawdzie sławni, bogaci, dobrze urodzeni, ale poza tym są tacy sami, jak widzowie - mają zwyczajne uczucia (i okazują je), robią głupstwa, chętnie zamienią słowo z kimś spotkanym na ulicy oraz przemieszczają się pieszo, a nie limuzyną czy karetą.

Tony Blair swoje urzędowanie w 1997 roku rozpoczął więc od symbolicznego gestu. Po rytualnej wizycie u królowej, podczas której formalnie dostał od monarchini polecenie utworzenie rządu, kazał zatrzymać samochód, którym był przewożony z pałacu Buckingham do siedziby premiera przy Downing Street. Wbrew zwyczajowi swoich poprzedników, Tony Blair postanowił część drogi przejść na piechotę i pozdrowić wiwatujące tłumy.


Posłuchaj
29:56 tony blair___2210_01_iv_tr_0-0_1f316e43[00].mp3 O pierwszej kadencji rządu Tony'ego Blaira z Markiem Ostrowskim rozmawia Sławomir Szof. Audycja "Postacie XX wieku" (PR, 2001)

 

Człowiek, który mówił o pokoju

Premierem został Blair jako 44-latek, potem jeszcze dwukrotnie wygrywał wybory, choć z niewielką przewagą. W sumie rządził 10 lat, a początek tej dekady uczynił z niego politycznego gwiazdora nie tylko na Wyspach. Podsumowując w 2001 roku pierwszą kadencję rządu Tony'ego Blaira, Marek Ostrowski wypowiadał się o brytyjskim polityku w samych superlatywach.

– Rozmawiamy niedługo przed nowymi wyborami,  ale, co charakterystyczne, niemal ze stuprocentową pewnością możemy dziś powiedzieć, że Blair je wygra. A dlaczego wygra? Dlatego, że jest wciąż popularny i dlatego, że jego obietnice w dużej mierze są spełnione – mówił gość Sławomira Szofa.

Marek Ostrowski powiedział wprost, że "Blair dokonał prawdziwej rewolucji". – Chodzi o rewolucję, że tak powiem, samorządności w Wielkiej Brytanii. Udało się powołać po prawie 300 latach parlament własny dla Szkocji, pewien rodzaju parlament, wprawdzie z mniejszymi uprawnieniami,  dla Walii, a następnie odnowić samorządność w Irlandii Północnej, gdzie zresztą wdrożono cały proces pokojowy, w czym premier Blair miał też niemały udział – wyliczał.

***

Czytaj więcej:

***

Pokój, o którym mowa, to zakończenie 30-letniego konfliktu w Irlandii Północnej, który pochłonął około trzy i pół tysiąca ofiar. Zasługa Tony'ego Blaira to w istocie przede wszystkim złożenie w imieniu brytyjskiego rządu podpisu pod tzw. "porozumieniami wielkopiątkowymi" 10 kwietnia 1998 roku. Dokument był bowiem przez całe lata 90. przygotowywany przez dwóch innych polityków - katolika Johna Hume'a i protestanta Davida Trimble'a, za co obaj zostali uhonorowani Pokojową Nagrodą Nobla w 1998 roku. Na rzecz irlandzkiego pokoju aktywnie działał także poprzednik Blaira - John Major. Ale Blair nie pozostawał jedynie biernym świadkiem irlandzkiego procesu pokojowego.

– W polityce brytyjskiej bardzo istotna jest sprawa stylu, sprawa właściwych słów, zwłaszcza w tak trudnym problemie jak Irlandia Północna, gdzie w gruncie rzeczy premier niewiele może, bo to ludzie na miejscu muszą być przekonani, że takie porozumienie warto zawrzeć. Trzeba jednak do nich we właściwy sposób przemawiać, nie urazić ani jednych, ani drugich, wskazać im jakąś perspektywę To wszystko Tony Blair potrafił – powiedział Marek Ostrowski.

Oczywiście dla irlandzkich terrorystów oficjalne porozumienia niewiele znaczyły. Już w sierpniu 1998 roku w miasteczku Omagh doszło do najtragiczniejszego w dziejach północnoirlandzkiego konfliktu zamachu bombowego przeprowadzonego przez odłamy IRA, które nie akceptowały warunków pokoju podpisanych przez dowódców formacji. Zbrodnie i niepokoje w regionie trwały zresztą jeszcze przez lata, a pojedyncze partyzanckie ataki mają tam miejsce do dziś. W marcu 2023 roku służby po raz kolejny ogłosiły podniesienie poziomu zagrożenia terrorystycznego w Irlandii Północnej.

***

Czytaj więcej:

***

Jedno słowo, by przekreślić wszystko

Jeszcze w czasie kampanii wyborczej w 1996 roku Blair pytany o trzy priorytety, na których chciałby oprzeć działalność rządu, odpowiedział "edukacja, edukacja, edukacja". Podczas pierwszej kadencji zwiększył więc wydatki na edukację, a także na służbę zdrowia, lecz jednocześnie, w zgodzie z centrowymi założeniami New Labour, wprowadził w tych obszarach kontrowersyjne reformy rynkowe. Wśród najważniejszych jego zasług tamtego okresu wymienia się m.in. reformy konstytucyjne, rozszerzenie praw mniejszości LGBT oraz wprowadzenie krajowej płacy minimalnej. Dobrze przyjęto także jego dążenia do militarnego zakończenia konfliktu w Kosowie i wojny domowej w Sierra Leone.

Drugiej kadencji rządu Blaira (2001-2005) już na wstępnie nadały ton ataki terrorystyczne na Stany Zjednoczone 11 września 2001 roku. Brytyjski premier od razu żarliwie poparł politykę George'a W. Busha w zakresie reagowania na islamistyczne zbrodnie, zapewnił Amerykanów o pełnym poparciu dla ich działań militarnych i zdecydował o przystąpieniu Wielkiej Brytanii do wojny z terroryzmem. Żołnierze z Wysp pojechali walczyć najpierw do Afganistanu (2001-2021), a dwa lata później u boku amerykańskich kolegów wylądowali w Iraku.

***

Czytaj więcej:

***

Właśnie wciągnięcie Wielkiej Brytanii w konflikt z państwem Saddama Husajna przyczyniło się w krótkim czasie do wizerunkowego upadku Tony'ego Blaira. Bardzo szybko okazało się, że powód, dla którego Zachód zaatakował Irak, był wyssany z palca. Husajn nie miał broni masowego rażenia, a powiązań irackich islamistów z atakami z 11 września nie było. Ale Blair, podobnie jak Bush, zbyt długo upierał się, że inwazja jest zasadna, choć było mało prawdopodobne, by sami w to wierzyli.

Był to jeden z tych przypadków, kiedy z oczywistego kłamstwa uczyniono główną oś narracji politycznej, byle tylko dążyć do założonych celów. Tych jednak i tak nie udało się zrealizować. Niepotrzebna i przegrana wojna pogrążyła Blaira w oczach opinii publicznej (choć nie stało się to od razu, skoro w 2005 roku laburzyści po raz trzeci zdobyli władzę).

W Iraku zginęło prawie dwustu żołnierzy brytyjskich i zdaniem opinii publicznej to właśnie premier ma ich krew na rękach. W opublikowanym w 2016 roku raporcie na temat wojny w Iraku potępiono rolę, jaką Tony Blair odegrał w zorganizowaniu udziału Brytyjczyków w konflikcie.

Po latach część komentatorów przyznaje, że, choć różnie oceniano decyzje premiera Blaira, próbującego pogodzić lewicową wrażliwość z podejściem neoliberalnym, co samo w sobie było przedmiotem kontrowersji, to w zasadzie cały jego dorobek polityczny można podsumować jednym słowem: "Irak". Dziesięć lat działalności na forum wewnętrznym i międzynarodowym niknie w cieniu skandalu, jakim było przystąpienie do tej wojny. Tym bardziej, że islamscy terroryści już wkrótce dokonali zemsty za brytyjskie wystąpienie przeciw reżimowi Husajna.

7 lipca 2005 roku, dwa miesiące po rozpoczęciu trzeciej kadencji rządu Tony'ego Blaira, podczas porannego szczytu w Londynie doszło do czterech skoordynowanych samobójczych zamachów bombowych (trzy w pociągach metra, jeden w autobusie). Zginęły 52 osoby, około 700 ludzi odniosło rany.

Dwa tygodnie później, 21 lipca 2005 roku, w Londynie ponownie doszło do czterech ataków, a raczej prób ataków, bowiem z powodu słabej jakości materiałów użytych do konstrukcji bomb terroryści doprowadzili jedynie do wybuchu zapalników. Tym razem nie było więc ofiar, ale nieudane zamachy i tak sparaliżowały ruch w Londynie i wywołały nową falę strachu wśród obywateli.

***

Czytaj więcej:

***

Z jednej strony 64 procent respondentów sondażu "Guardiana" winą za zamachy obarczyło Tony'ego Blaira, z drugiej sposób, w jaki po atakach premier reagował, oraz jego trafne decyzje przysporzyły mu na powrót wielu zwolenników. Po raz pierwszy od pięciu lat wzrósł wówczas poziom poparcia dla Blaira. Polityk kontynuował rozpoczęte wcześniej reformy, ale tragiczne wydarzenia musiały silnie wpłynąć na jego osobę, skoro już rok później oświadczył, że w 2007 roku zrezygnuje z funkcji lidera Partii Pracy, a więc także ze stanowiska premiera.

W maju 2007 roku, oficjalnie ogłaszając swoją rezygnację, powrócił do sprawy wojny w Iraku:

– Proszę was, przyjmijcie do wiadomości jedną rzecz. Z ręką na sercu zrobiłem to, co uważałem za słuszne. Mogłem się pomylić, ocena należy do was... ale uwierzcie tylko w tę jedną rzecz: zrobiłem to, co uważałem za słuszne dla naszego kraju – mówił.


Posłuchaj
01:16 z kraju i ze świata Blair 2007.mp3 Depesza Polskiego Radia o ogłoszeniu rezygnacji Tony'ego Blaira z funckji premiera Wielkiej Brytanii. Fragment audycji "Z kraju i ze świata" (PR, 2007)

 

Kolejnym premierem i liderem laburzystów został Gordon Brown, wieloletni współpracownik Tony'ego Blaira i współautor doktryny New Labour. Jego rząd przetrwał do 2010 roku, kiedy w kolejnych wyborach powszechnych władzę przejęła Partia Konserwatywna, która rządzi do dziś (grudzień 2023 roku).

***

Czytaj więcej:

***

mc

Czytaj także

Czy Tony Blair odpowie przed sądem za wojnę w Iraku?

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2014 14:17
Po ponad 4 latach dobiega końca brytyjskie dochodzenie w sprawie wojny w Iraku. Śledztwo dotyczyło wszystkich jej aspektów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Raport o ataku na Irak. Tony Blair w ogniu oskarżeń

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2016 20:10
Były brytyjski premier Tony Blair wyraził w środę w Londynie "żal, ubolewanie i przeprosiny" za wojnę w Iraku, ale bronił podjętej przez niego w 2003 r. decyzji o przystąpieniu do inwazji u boku USA. To reakcja na opublikowany krytyczny raport w tej sprawie sir Johna Chilcota.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tony Blair nadzieją brytyjskiej lewicy. Wróci do polityki?

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2016 16:04
Według informacji "Sunday Times", były brytyjski premier Tony Blair planuje powrót do aktywnej polityki i będzie chciał wpływać na przebieg negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. – To polityk wagi ciężkiej, dziś takich polityków na Wyspach brakuje – komentował w Polskim Radiu 24 Tomasz Krawczyk z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
rozwiń zwiń