- Rozmowa z nim była przyjemnością, dlatego, że potrafił świetnie analizować sytuację polityczną, ale również sypał anegdotami dotyczącymi życia towarzyskiego, swojej przeszłości, swojego pobytu w więzieniu. Był taką kopalnią wiedzy historycznej o opozycji warszawskiej – tak Janusza Szpotańskiego wspomina jego przyjaciel Bogusław Sonik. - Był bezlitosny w ocenach swoich przyjaciół. Potrafił opowiadać o nich złośliwe anegdoty. Był wierny w przyjaźni. Zawsze można było na niego liczyć – dodaje.
Bogusław Sonik Janusza Szpotańskiego poznał jesienią 1977 roku. W specjalnym wywiadzie dla serwisu szpot.polskieradio.pl Bogusław Sonik opowiada między innymi o tym, jak Szpot miał wystąpić w "Piwnicy pod Baranami". – Liczyliśmy na to. Poszliśmy na spektakl. Piotr Skrzynecki obiecał Szpotańskiemu, że wystąpi. Program się skończył, Szpotański nie wystąpił – wspomina Sonik. - Ponieważ atmosfera była sympatyczna to poszliśmy razem ze Skrzyneckim do Chylińskiego, do pokoju Szpotańskiego i tam dalej toczyła się pogawędka, biesiada. Następnego dnia okazało się, że Szpot z zemsty wsypał Skrzyneckiemu do kapelusza całą popielniczkę petów. Kiedy ten wychodził i zakładał kapelusz te pety i popiół zsunęły się na twarz Skrzyneckiego – odtwarza wydarzenia Bogusław Sonik.
Inną ciekawą opowiastką na temat charakternego Szpota jest ta, w której jedna z dziennikarek prosiła go o wywiad do RFI. - Szpot, który był skrajnym liberałem uważał, że za pracę trzeba płacić zapytał: ale co ja z tego będę miał? Dziennikarka odparła: Sławę, panie Januszu, sławę. Na co Szpot odpowiedział: Sławę to ja już mam, potrzebuję pieniędzy. To był cały Janusz – kwituje Sonik.
W serwisie specjalnym szpot.polskieradio.pl prezentujemy filmy z wypowiedziami Antoniego Libery, prof. Zygmunta Saloniego, Rafała Marszałka, Jana Lityńskiego, Marka Nowakowskiego, Jerzego Kisielewskiego, Piotra Wierzbickiego, Bogusława Sonika oraz wyjątkowe nagrania wideo z wieczorów autorskich Autora w prywatnych mieszkaniach ćwierć wieku temu.
Serwis szpot.polskieradio.pl udostępnia również niezwykłe dźwięki z archiwów Polskiego Radia, Wolnej Europy, BBC: Szpotański recytuje własne utwory, Gomułka szaleje na marcowych wiecach nienawiści aktywu partyjnego, przyjaciele wspominają niezwykłego człowieka.
Dla przyjaciół i wyznawców Szpot to poeta, satyryk, autor prześmiewczych poematów i pamfletów. Bezlitośnie wyszydzał rządzące krajem partyjne koterie, ironicznie komentował poczynania przyjaciół z opozycji. Jego opera "Cisi i Gęgacze, czyli bal u Prezydenta" - błyskotliwa szopka polityczna przeciw rządom Gomułki - zaprowadziła Autora za kraty z 3-letnim wyrokiem "za rozpowszechnianie informacji szkodliwych dla interesów państwa".
13 października mija 11 lat od śmierci Janusza Szpotańskiego (ur. 12 stycznia 1929 r.)
Więcej o niezwykłej postaci, jaką był Janusz Szpotański dowiecie się odwiedzając serwis szpot.polskieradio.pl.