12 lutego 2002 przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii w Hadze rozpoczął się proces Slobodana Miloševićia.
1 kwietnia 2001 został aresztowany w Belgradzie przez serbską policję pod zarzutem nadużycia władzy i korupcji, a następnie 28 czerwca przekazany Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu dla byłej Jugosławii w Hadze. Oskarżono go o wywołanie konfliktów wojennych w Kosowie, Chorwacji i Bośni. Łącznie postawiono mu 66 zarzutów.
Kosowo - zarzewie ognia
Kim był człowiek, którego część do dziś uważa za bohatera, inni zaś za zbrodniarza i ludobójcę? Postaci Miloševića poświęcił swą audycję z cyklu "Postacie XX wieku" Sławomir Szof. Program powstał w 1999 roku, w czasie ostrego konfliktu o Kosowo i nalotów prowadzonych przez wojska NATO na Serbię.
- Oddanie Kosowa oznaczałoby przekreślenie tradycji serbskiej - stwierdził gość audycji, historyk prof. Adam Koseski. - Przede wszystkim związanej z bitwą na Kosowym Polu w 1389 roku. W 600-lecie bitwy, Slobodan Milošević, wówczas już polityk znany, zwrócił się do tłumu Serbów: ”Nikt nie ma prawa was bić”. Słowa te spotkały się z ogromnym aplauzem i entuzjazmem manifestantów. A kto wtedy bił Serbów? Zdaniem historyka za akcje przeciwko ludności serbskiej odpowiedzialne było radykalne skrzydło Wyzwoleńczej Armii Kosowa.
Bałkański kocioł
Prof. Adam Koseski mówił o przyczynach takiej, a nie innej postawy Miloševića. - On walczy o swoją karierę zarówno jako polityk, ale także jako lider i przywódca Serbów - powiedział. - Gdyby był postacią tak diaboliczną jak go się przedstawia, to nie miałby tak ogromnego poparcia w społeczeństwie. I dodał:
- Jugosławia traciła w istocie republikę po republice, terytorium po terytorium. Jednocześnie ogromna liczba Serbów została wygnana z Chorwacji, z Bośni i Hercegowiny. Wtedy nie mówiono o czystkach etnicznych. Dzisiaj, kiedy dochodzi do bardzo dramatycznej sytuacji w Kosowie, ułożenie życia tych dwóch wspólnot na tym terenie jest praktycznie niemożliwe - przekonywał historyk.
Kariera polityczna
Slobodan Milošević urodził się 20 sierpnia 1941 w Požarevacu, nieopodal Belgradu. Ukończył studia na Wydziale Prawa stołecznego uniwersytetu. W szeregi Związku Komunistów Jugosławii wstąpił w 1959 roku - Nic nie zapowiadało, że stanie się politykiem o tak znacznej charyzmie - powiedział gość programu.
Życie rodziny nie układało się dobrze. Ojciec ”Slobo” był popem. Zginął śmiercią samobójczą w 1963 roku. Matka zaś - wojująca ateistka także, 10 lat później, odebrała sobie życie.
Swoją przyszłą żonę, zagorzałą marksistkę - Mirjanę Marković, zwaną później Lady Makbet Bałkanów, poznał już w szkole średniej. Milošević zajmował ważne stanowiska w gospodarce. Był szefem fabryki Technogaz, a później Beobanku, czyli Banku Belgradzkiego. – Jego kariera polityczna zaczęła się od momentu, gdy stanął na czele Związku Komunistów w Belgradzie w 1984 roku. - komentował prof. Koseski. - Od 1989 roku. był na czele Prezydium Serbii, a w styczniu objął urząd prezydenta Serbii.
Tito - wzór do naśladowania
Próbował nawiązywać do koncepcji politycznej Josipa Broz Tito. Tito był politykiem, który potrafił opanować nastroje nacjonalistyczne w rządzonej przez siebie Jugosławii. Na plan pierwszy wysuwał koncepcje federalizmu jugosłowiańskiego. I wszystkim powtarzał: ”Najpierw jesteście Jugosłowianami, a potem Serbami, Chorwatami, Macedończykami.”
- Tę koncepcję starał się, w zupełnie zmienionych realiach, utrzymywać i lansować Milošević – mówił gość audycji. – A to było już niemożliwe, ponieważ w 1990 r. niepodległość i suwerenność ogłosiła Słowenia. Po krótkiej wojnie Milošević wycofał się z utrzymywania na siłę tego kraju. Później rozpoczęły się długotrwałe walki w Chorwacji, zakończone ostatecznie porażką Miloševića i wypędzeniem Serbów. Następnie rozpoczął się dramat Bośni i Hercegowiny.
Wielka Serbia
Ale zdaniem autora programu, Sławomira Szofa, to właśnie przywódca Serbów prowokował te właśnie konflikty, to jego ponury cień stoi za krwawymi wojnami. Czy to nie Milošević dążył do supremacji Serbów nad całą dawną Jugosławią? – pytał Sławomir Szof.
- Nie sądzę, żeby dążył, ponieważ w wielu wypadkach musiał pogodzić się ze stanem faktycznym - odpowiedział historyk. - Politycy zachodni niepotrzebnie oskarżają Miloševića, ponieważ za rozpad Jugosławii także i oni ponoszą dość dużą dozę odpowiedzialności. Celem było ostateczne rozbicie Jugosławii, tej starej komunistycznej struktury. To zostało dokonane. To politycy zachodni pospieszyli się z uznaniem suwerenności i Słowenii, i Chorwacji, Bośni i Hercegowiny, jeszcze zanim skonsultowano to i przedyskutowano w obrębie Unii Europejskiej, zanim te kraje ukształtowały struktury państwowe. I dodał:
- Nie wolno zapominać, że na czele tych państw stanęli ludzie o przeszłości wcale nie innej niż ta, którą ma Milošević.
A co powiedział sam Milošević w wywiadzie, jakiego udzielił tygodnikowi "Time" w 1995 roku zagadnięty o zamiar stworzenia przez siebie ”wielkiej Serbii”?:
”Bośnia-Hercegowina ogłosiła swoją niepodległość w sposób niezgodny z prawem, było to coś takiego, jak mianowanie konia senatorem przez Kaligulę. Uznano państwo, które nigdy wcześniej nie istniało. Nie ulega wątpliwości, że pierwsze starcia sprowokowali muzułmanie”.
Trybunał w Hadze
Oskarżony o eksterminację ludności i ludobójstwo Slobodan Milošević zmarł 11 marca 2006 w haskim więzieniu. Lekarze jako przyczynę śmierci podali atak serca. Zwolennicy serbskiego prezydenta uważają, że został otruty. Powołują się na informacje przekazywane przez samego Miloševića o tym, że w jego organizmie wykryto szkodliwe substancje. Trybunał w Hadze mimo prowadzonego przez 5 lat procesu nie zdołał wydać jakiegokolwiek wyroku.
- Bałkany nie są regionem, w którym istnieją narody wyłącznie dobre i wyłącznie złe - stwierdził prof. Adam Koseski.
Posłuchaj, co mówił o człowieku, którego dziś jedni uważają za wielkiego patriotę, inni za krwawego oprawcę.
bs