Historia

Titanic - katastrofa, która stała się legendą

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2021 05:57
Na pokładzie, nazwanego niezatapialnym, statku było około 2200 osób - pasażerów i załogi. Zginęło 1500 osób i choć nie była to największa katastrofa na morzu, media wykreowały ją na najbardziej znaną. Ostatnio ujawnione fakty rzucają nowe światło na tragedię statku.
Tonący Titanic, fragm. obrazu Willyego Stwera (1912)
"Tonący Titanic", fragm. obrazu Willy’ego Stöwera (1912)Foto: źr. magazyn "Die Gartenlaube", Wikipedia/dp

W nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, podczas swojego dziewiczego rejsu na trasie Southampton-Cherbourg-Queenstown-Nowy Jork, RMS Titanic zderzył się z górą lodową i zatonął.

Najlepszy, najszybszy, największy

- Gdy w 1911 roku Titanic majestatycznie spływał z pochylni  prasa całego świata okrzyknęła go, słusznie, mianem największego i najwspanialszego statku pasażerskiego świata i, tym razem już na kredyt, przypisała mu opinię niezatapialnego i całkowicie bezpiecznego – mówił o Titanicu dr Janusz Osica w audycji "Kronika dwóch tysiącleci". - To miał być najświetniejszy klejnot brytyjskiej floty pasażerskiej.


Posłuchaj
02:11 Titanic_Janusz Osica.mp3 O tragicznym rejsie RMS Titanic mówi dr Janusz Osica, fragm. aud. Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika dwóch tysiącleci". (PR, 4.10.2000)

 

Miał być, bo niestety, jego historia skończyła się tragicznie. W swój dziewiczy rejs z ponad 2 tysiącami osób na pokładzie wypłynął 10 kwietnia 1912 roku.

Titanic był bardzo szybkim, jak na tamte czasy, statkiem, bo płynął z prędkością maksymalną 22 węzłów, czyli ok. 40 km/h. Został zaprojektowany w taki sposób, aby pobić rekord przepłynięcia Atlantyku i zdobyć Błękitną Wstęgę. Dowodził nim bardzo doświadczony kapitan Edward John Smith. Miało być to jego pożegnalny rejs w służbie u tego armatora. Dla Titanica wybrano trasę grożącą zderzeniem z górami lodowymi. Ufano jednak, że tak nowoczesny statek bez problemu zmierzy się z takimi niebezpieczeństwami.

O krok od sukcesu

Titanica dzielił od portu w Nowym Jorku jeden dzień podróży. 14 kwietnia o godzinie 23.40 statek zderzył się z górą lodową. Ta wyrwała w jego kadłubie otwór ok. 90 metrów. Przez 2,5 godziny Titanic tonął. Podczas akcji ewakuacyjnej okazało się, że miejsc w szalupach ratunkowych wystarczyło tylko dla połowy przebywających na statku pasażerów.

Joseph Conrad - zobacz serwis specjalny

- Jeżeli nie możecie Panowie dać więcej łodzi ratunkowych to sprzedawajcie mniej biletów. Nie topcie ludzi w najpiękniejszą noc, jaka mogła zdarzyć się na Atlantyku. Choćby nawet mieli oni tonąć z muzyką, którą im Panowie zapewniacie – napisał poruszony katastrofą  Joseph Conrad pod adresem armatorów.

Szalupa

Na zdjęciu: Szalupa z rozbitkami z Titanica, aut. pasażer statku Carpathia (15 kwietnia 1912), źr. Archiwa Państwowe, Akta Sądów Okręgowych w Stanach Zjednoczonych, Wikipedia/dp

Czy Titanic musiał zatonąć?

Marynarz pełniący służbę na bocianim gnieździe nie miał lornetki. Górę lodową, która stała się bezpośrednią przyczyną tragedii zobaczył z odległości 400 metrów, kiedy na manewr tak dużym i tak rozpędzonym statkiem było już za późno. - Trudno się spierać, czy rzeczywiście lornetka ta by pomogła, bo z jednej strony przybliża ona obiekty, ale zawęża też pole widzenia - mówił dziennikarz Andrzej Fodorowicz w audycji "Lato z Radiem" z 2013 roku.


Posłuchaj
14:42 Titanic_lato z radiem.mp3 – Titanic nie musiał zderzyć się górą lodową, ani zatonąć – przyczyny katastrofy wyjaśnia dziennikarz Andrzej Forodorowicz, aud. z cyklu "Lato z Radiem". (PR, 2.09.2013)

 

Wilhelm Gustloff 1200.jpg
Największa katastrofa morska w dziejach. Posłuchaj świadków tragedii "Wilhelma Gustloffa"

Co ciekawe, w dniu katastrofy do załogi dotarła depesza ze statku "America" o dużym polu lodowym na trasie Titanica. Nie przekazano jej jednak na mostek kapitański.

- Wiemy, że gdyby Titanic zderzył się z górą lodową czołowo, prawdopodobnie by nie zatonął - podkreślał Andrzej Fodorowicz. - Był tak skonstruowany, że mógł mieć zalane cztery grodzie wodoszczelne, żeby utrzymać się na wodzie.

Kiedy zauważono górę lodową, kierujący statkiem William Murdoch dokonał nagłego skrętu. Titanic otarł się o górę prawą burtą na tyle delikatnie (jak na ten kaliber statku), że pasażerowie nawet nie poczuli wstrząsów. W tym momencie dały o sobie znać jednak błędy konstrukcyjne, a przede wszystkim słaba jakość materiałów z jakich był wykonany statek. Zderzenie z górą lodową spowodowało zalanie sześciu grodzi. Titanic nie miał szans.

Schody

Na zdjęciu: Schody na pokładzie RMS Olimpic bliźniaczego statku RMS Titanic, źr. Titanic Photographic Collection (1911), Wikipedia/dp

Nowe dowody

W brytyjskim dokumencie "Titanic: Nowe dowody" przedstawiona została nowa hipoteza dotycząca tragedii statku. Według autorów filmu, w chwili wypłynięcia potężnej jednostki na ocean szalał w niej pożar. Hipotezę zdają się potwierdzać fotografie Titanica, które kilka lat temu pojawiły się na aukcji.

O ogniu w jednym z magazynów na węgiel (Titanic miał go na pokładzie 7700 ton) wiedział armator White Star Line, jednak szefostwo firmy zataiło informację w obawie przed stratami wywołanymi przez zwroty biletów. Węgiel tlił się w jednym z przedziałów magazynowych podczas podróży przez Atlantyk. Feralnej nocy z 14 na 15 kwietnia jednostka otarła się o górę lodową prawą burtą, której poszycie od kilku dni zmiękczał żar.

Po katastrofie armator White Star Line starał się zatuszować prawdę o pożarze: początkowo podano do wiadomości, że wszyscy palacze zginęli na okręcie. Gdy kłamstwo wyszło na jaw, postarano się, by informacja o ogniu nie była rozpowrzechniana.

Legenda Titanica

Tragiczna historia Titanica stała się inspiracją dla autorów książek i filmów. Najsłynniejszy okazał się film w reżyserii Jamesa Camerona z 1997 roku, przyniósł producentom ponad miliard dolarów dochodu oraz został nagrodzony 11 Oscarami.

Do wraku Titanica badacze dotarli w 1985 roku. Spoczywa on w okolicach Nowej Fundlandii na głębokości 4 tysięcy metrów. Przedmioty (około 5 tys.), które wydobyto z wraku i zebrano z dna wokół niego, zlicytowano za duże sumy na aukcjach.

Jak mogła potoczyć się historia Titanica i dlaczego zatonął? Posłuchaj hipotez Andrzeja Fodorowicza.

mb/bm

Czytaj także

30. rocznica katastrofy promu "Estonia" na Morzu Bałtyckim

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2024 05:35
– Prom "Estonia" zatonął minionej nocy u południowo-zachodnich wybrzeży Finlandii – BBC podawało tragiczną wiadomość. – Akcję ratunkową utrudnia sztormowa pogoda, fale na Bałtyku sięgają 10 metrów. Do tej pory udało się uratować około 90 osób. Zginęły 852 osoby. Według świadków tragedii prom pod powierzchnią wody znalazł się po 5 minutach.
rozwiń zwiń