Idea autonomii
Idea autonomii Irlandii powróciła na początku XX wieku, w 1906 roku, kiedy władze w Anglii ponownie przejęli liberałowie. Jako, że duży wkład w to zwycięstwo miało poparcie elektoratu irlandzkiego, sprawa autonomii nabrała przyśpieszenia.
W 1912 roku projekt ustawy przeszedł przez Izbę Gmin. Zaś Izba Lordów została zobowiązana do przyjęcia jej w ciągu dwóch lat. Wybuch I wojny światowej zamroził kwestię autonomii, ale nie powstrzymał społecznego zaangażowania wokół tej kwestii.
I wojna światowa
W trakcie wojny w Irlandii działało pięć dobrze zorganizowanych armii: Oficjalne Siły Zbrojne, Ulsterskie Siły Ochotnicze, Irlandzkie Bractwo Republikańskie, Robotnicza Armia Obywatelska i Irlandzcy Ochotniczy.
- Irlandzcy Ochotnicy nie byli środowiskiem jednolitym politycznie. Część popierała ideę autonomii, inni planowani walkę o pełną niepodległość Irlandii - mówiła na antenie PR dr Agnieszka Janiak-Jasińska z Instytutu Historycznego UW.
Nz: Patrick Pearse - przywódca powstania foto: Wikimedia Commons.
Do ostatecznego rozłamu w szeregu Irlandzkich Ochotników doszło we wrześniu 1914 roku. Kwestią sporną okazał się udział Irlandczyków w I wojnie światowej po stronie Anglii. John Redmont, który od początku XX wieku przewodził stronnictwu forsującemu ideę autonomii wezwał Irlandczyków do dobrowolnego zaciągu do brytyjskiej armii. Miało to pomóc przyjęciu ustawy o autonomii kraju.
Najbardziej sceptyczni nacjonaliści skrytykowali pomysł. 11 tysięcy ludzi utworzyło separatystyczną organizację, która z czasem stawała się coraz liczniejsza.
Mimo poprawy warunków życia mieszkańców wyspy, utwierdzali się w przekonaniu o upośledzonej pozycji w Wielkiej Brytanii. Irlandzcy poborowi byli traktowani jako najemnicy gorszej kategorii – bez możliwości awansu i nagrody.
Wybuch powstania
Kiedy kontrolę nad irlandzkimi separatystami przejęli radykalni działacze związani z Irlandzkim Bractwem Republikańskim, z Patrickiem Pearsem na czele. Głosili oni potrzebę walki zbrojnej. Zapewniwszy sobie poparcie Robotniczej Armii Obywatelskiej i emigracji amerykańskiej, rozpoczęto przygotowania do powstania.
- Szanse powodzenia tego przedsięwzięcia były mizerne – mówiła dr Agnieszka Janiak-Jasińska w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej” – duże nadzieje wiązali z oferowaną przez Niemców dostawą uzbrojenia.
Nz: Tekst proklamacji odczytanej przez Pearse'a przed gmachem poczty foto: Wikimedia Commons.
Brak broni był bowiem główną bolączką powstańców. Transport broni jednak nie dotarł w wyznaczone miejsce. Ochotnicy Irlandzcy zostali bez uzbrojenia – nie spowodowało to zmiany decyzji o wybuchu powstania w poniedziałek Wielkanocny 24 kwietnia 1916.
Powstańcy zajęli Pocztę Główną i inne strategiczne punkty w Dublinie i ogłosili niepodległość Republiki Irlandii. Brytyjczycy byli tak tym zaskoczeni, że bunt udało się zdławić dopiero przy wsparciu Ochotników Narodowych Redmonta . Poza Dublinem do większych walk nie doszło.
- Rewolucja okazała się fatalną klęską. Miała zbyt małe poparcie społeczne – tłumaczyła historyk – była uważana za zamach na ideę autonomii.
Konsekwencje
Powstanie nie zostało zapamiętane dzięki odwadze, krótkotrwałym sukcesom militarnym powstańców, ale reakcji władz brytyjskich po zdławieniu powstania. Uwięziono setki młodych ludzi, często nie związanych z powstaniem wzbudziło żal i społeczny gniew.
Wstrząsające opisy egzekucji przywódców powstania zatarły pamięć o wszystkich zniszczeniach powstańców w dniach rewolucji. Krwawe represje obudziły sumienie narodu irlandzkiego i wstrząsnęło opinią publiczną na całym świecie. Dalszym skutkiem Powstania Wielkanocnego było utworzenie przez Michaela Collinsa Irlandzkiej Armii Republikańskiej – IRA.
mjm