Na początku XX w. Wanda Ciszewska i jej siostra Maria Bądzyńska mieszkały w Warszawie na pensji u rodziny. Co sobotę odwiedzały "wujka Prusa". W nagraniu z 1971 r. siostrzenice pisarza opisywały nie tylko wnętrze jego mieszkania i ubiór, lecz także podejście do twórczości.
– Wujek był bardzo zapracowany. W gabinecie spędzał całe dnie – powiedziała Wanda Ciszewska. Maria Bądzyńska dodała, że niekiedy podczas pisania powieści Prus nie pokazywał się przez dwa tygodnie. – Nikt wtedy nie mógł wejść do gabinetu poza ciocią, która przynosiła posiłki – opowiadała.
Twórca, który "ukrywał się" w pracowni, zrobił także wszystko, żeby zataić przed innymi swoją biografię. – To charakterystyczne dla całego pokolenia postyczniowego, tzw. pokolenia straconego – zauważyła prof. Ewa Paczoska, odnosząc się do udziału nastoletniego Głowackiego w powstaniu styczniowym.
Żyjący w latach 1845-1912 pisarz był zresztą zagadką już dla współczesnych. Prof. Ewa Paczoska przywołała relację lewicowego socjologa i pisarza Ludwika Krzywickiego. Spotkany kiedyś przezeń Prus schodził po schodach w nietypowy sposób - bokiem, twarzą do ściany, kurczowo ściskając poręcz. Miało to związek z pewnymi psychicznymi dolegliwościami twórcy.
Ławeczka Bolesława Prusa w Nałęczowie, upamiętniająca jego pobyty w tej miejscowości (fot. Janmad/wikimedia/cc)
***
Tytuł audycji: Biografie niezwykłe
Prowadzi: Maria Olszewska
Goście: prof. Ewa Paczoska (historyk literatury)
Z nagrań archiwalnych: Wanda Ciszewska i Maria Bądzyńska (siostrzenice Bolesława Prusa), Zygmunt Szweykowski (historyk literatury), Edward Kozikowski (biograf Bolesława Prusa)
Data emisji: 24.05.2007
mc