Uroczystości związane z otwarciem wystawy głównej "1000 lat historii Żydów Polskich" w Muzeum Historii Żydów Polskich odbyły się przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie.
Zdaniem prezydenta Komorowskiego, nowa instytucja na mapie Warszawy ma szansę przywrócić pamięć o żydowskim życiu w Polsce. Jak dodał, ma ona szansę na umocnienie refleksji nad wszelkim złem, które położyło się bolesnym cieniem na stosunkach polsko-żydowskich.
- Ma szansę pogłębić naturalną w warunkach społeczeństw demokratycznych konfrontację z problemami trudnymi i wstydliwymi - dodał Komorowski. Zaznaczył, że chodzi między innymi o historię antysemityzmu oraz przypadki obojętności na zagładę Żydów.
Prezydent mówił że Polska międzywojenna - podobnie zresztą jak duża część Europy - nie była wolna od antysemityzmu. - W całej Europie, i u nas niestety także, dawał o sobie znać rozwój skrajnych nacjonalizmów, rozkwit postaw ksenofobicznych, antysemityzm. Ale trzeba pamiętać, że i wtedy kwitło w Polsce życie żydowskie - tłumaczył.
Przypomniał jednocześnie, że w Sejmie zasiadło kilkudziesięciu posłów żydowskich a artyści żydowscy współtworzyli kulturę naszego kraju. - Ten bujny, barwny, bogaty w różnorodność świat zburzyła II wojna światowa, zniszczyła zagłada dokonana przez niemieckich nazistów - podkreślił prezydent. W jego ocenie to w pełni zrozumiałe, że w zbiorowej pamięci Żydów Polska stała się głównie gigantycznym cmentarzem ich narodu.
(źródło: TVN24/x-news)
Komorowski zwrócił uwagę, że muzeum nosi "piękną nazwę" - Polin, które w języku hebrajskim oznacza "tu odpoczniesz". - Tak w języku hebrajskim Żydzi nazywali dawną Polskę. Nie bez powodu, bo przez stulecia wielonarodowa, wieloreligijna i tolerancyjna Rzeczpospolita była dla nich miejscem bezpiecznym i generalnie przyjaznym. Była pięknym wyjątkiem na mapie ówczesnej Europy - mówił. Uznał, że tylko równoległa opowieść o wielkości i małości, o bohaterstwie i o tchórzostwie, o poświęceniu i o zbrodni, o życiu i śmierci, może ponownie nas zbliżyć do idei Polin.
Uruchomienie muzeum stało się okazją do złożenia wizyty w Polsce przez prezydenta Izraela. Reuwen Riwlin mówił podczas uroczystości, że Polska jest szczególnym krajem dla jego rodaków. - W sercu Żyda, nawet w sercu Żyda nieurodzonego w Polsce, nazwa Polska budzi drżenie i tęsknotę w sercu. Ten kraj stał się miejscem narodzin ducha żydowskiego narodu oraz, niestety, również największym żydowskim cmentarzem - mówił.
Jego zdaniem, ekspozycja Muzeum Historii Żydów Polskich stara się ukazać żydowską historię w Polsce na wiele sposobów. - Jest to historia biednych i bogatych chasydów i ich oponentów. To temat naszej wspólnej biografii. To nadzieja pokazania całemu światu, że jesteśmy wystarczająco odważni, żeby nie obawiać się debaty w tej sprawie - powiedział Riwlin.
Jak zaznaczył, wydaje mu się, że z każdym mijającym dniem polskie społeczeństwo "staje się odważniejsze w konfrontacji z samym sobą". - W konfrontacji również ze swoją przeszłością i swoją przyszłością. Tylko poprzez taką odwagę uda nam się napisać i wszakże zaczęliśmy już pisać nowy, obiecujący rozdział naszej wspólnej historii, łączącej nas całe wieki - podkreślił prezydent Izraela.
W jego ocenie, tylko dzięki "takiej odwadze" pewnego dnia uda się otworzyć nowe skrzydło w muzeum. - Skrzydło opisujące wspólną ścieżkę, którą dziś idziemy razem - dodał Riwlin.
Uroczystości związane z otwarciem wystawy głównej "1000 lat historii Żydów Polskich" w Muzeum Historii Żydów Polskich odbywają się przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie z udziałem najwyższych władz państwowych z Polski i zagranicy; obecni są m.in. prezydent Bronisław Komorowski i premier Ewa Kopacz.
IAR/PAP/asop