W niedzielę, 3 marca 2019 roku, w 365 miastach w Polsce i za granicą odbyła się już siódma edycja biegu "Tropem Wilczym" mającego na celu upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych. Imprezę zorganizowała fundacja "Wolność i Demokracja". Na linii startowej ustawiło się blisko 75 tysięcy osób. Tegorocznej odsłonie inicjatywy patronowali bohaterowie podziemia antykomunistycznego: Leon Lech Beynar (Paweł Jasienica), Antoni Heda, Barbara Otwinowska, Stanisława Rachwał, Władysław Siła-Nowicki i Jerzy Stawski.
- Formuła biegu, formuła otwarta, jest moim zdaniem bardzo atrakcyjna. Poprzez uczestnictwo w tym biegu, nawet osoba niespecjalnie dotychczas zainteresowana historią, poznaje historię Żołnierzy Wyklętych - mówił ambasador historyczny biegu, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, prof. dr hab. Krzysztof Szwagrzyk.
Zobacz relację z Biegu "Tropem Wilczym":
We wszystkich miastach, w których odbył się bieg, organizatorzy przewidzieli możliwość ścigania się na dystansie o długości 1963 metrów (długość stanowi odniesienie do roku, w którym zginął najdłużej ukrywający się po II wojnie światowej Żołnierz Wyklęty - Józef Frańczak ps. Lalek). Poza tym, w każdym z miast, organizatorzy rozszerzyli program imprezy o biegi na innym dystansie i różne atrakcje.
Tegoroczną warszawską edycję Biegu "Tropem Wilczym" zorganizowano na terenie Fortu Bema. Biegacze zmierzyli swoje siły na dystansie 5, 10, oraz 1963 metrów. W przerwach pomiędzy zawodami, uczestnicy mogli przyjrzeć się rekonstrukcji historycznej przygotowanej przez Grupę Rekonstrukcji Historycznej "Wolność i Niezawisłość", wziąć udział w rodzinnej grze terenowej oraz wspólnie bawić się podczas koncertu zespołu Tulia. Na scenie odbył się także pokaz "Historia w wirtulnej rzeczywistości" przybliżający warunki, w których swoją działalność prowadzili Żołnierze Wyklęci. W rozstawionych namiotach chętni mogli spróbować grochówki wojskowej i innych przysmaków.
Podobnie, jak w poprzednich edycjach, ambasadorzy biegu wskazali cel charytatywny, na który podczas imprezy zbierano środki. W tym roku biegacze wspierali Bartka Orzechowskiego, który urodził się bez lewej stopy oraz Małgosię Późniecką, cierpiącą na bardzo rzadką chorobę genetyczną.
- Cel jest takim, jakim był cel Żołnierzy Niezłomnych. Oni pomagali słabszym, ratowali życie. My przez kilka edycji edukowaliśmy o Żołnierzach Niezłomnych. Teraz chcemy zacząć czynne chodzenie po ich śladach. Chcemy po prostu pomagać - dodała rzeczniczka prasowa Biegu "Tropem Wilczym" Barbara Konarska.
W Warszawie i w innych miastach, w których organizowany był bieg, uczestnicy mogli również oddać krew w mobilnych stacjach poboru krwi Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
seb