59:50 2017_09_17 21_00_01_PR2_Kryzys_wieku_sredniego.mp3 Magnus z Wrocławia, z Czerska, z Anglii. Wokół tajemnicy czerskiego pochówku (Kryzys wieku średniego/Dwójka)
Templariusze i przeklęta Neya. Legendy sudeckich zamków
Trzymetrowa okuta żelazem trumna kryła szczątki wysokiego jak na owe czasy mężczyzny (1,8 m), który zmarł w wieku ok. 50-60 lat. Na wyposażenie grobu składały się: broń (włócznia, miecz), miedziane misy ułożone u stóp oraz – uwaga – złoty pierścień i... wiaderko.
Książę z Wrocławia
Jak opowiadali w Dwójkowej audycji Łukasz Modelski i Łukasz Kozak, tajemnicze wiaderko miałoby świadczyć o tym, że pochowanym jest jakiś konny, najpewniej normandzki. Pierścień sygnalizuje wysoki stan społeczny. A owe misy odsyłają z kolei do kręgu kultury skandynawskiej. Ale czy na pewno mężczyzna ten nie był Polakiem?
Zanim rozwinął się wśród badaczy zagraniczny trop poszukiwań tożsamości nieznajomego z czerskiej trumny, na podorędziu był trop rodzimy. - Gall Anonim opowiada o komesie Magnusie w kontekście buntu Sieciecha i nazywa owego komesa Magnusa księciem – przypominał Łukasz Modelski. Później ów Magnus - po drodze są polityczne zawirowania związane tak z Władysławem Hermanem, jak i jego synem Zbigniewem - pojawia się jako komes mazowiecki.
- Przyjmujemy za dr Teresą Kiersnowską, że budowniczym zamku w Czersku jest ten ów komes Magnus z Wrocławia – podkreślali autorzy audycji, przywołując badania odkrywczyni czerskiego grobu.
***
Czytaj także:
***
Syn króla Anglii
Sprawa wydawała się wyjaśniona: Magnus wrocławski wznosi zamek w Czersku, jest jednocześnie tym wzmiankowanym w annałach mazowieckim możnowładcą. Ale, jak opowiadał barwnie Łukasz Modelski, nagle "pojawia się cały na biało prof. Tomasz Jurek i mówi, że ów Magnus to syn poległego pod Hastings króla Anglii Harloda"…
Skąd syn królewski z Anglii miałby się znaleźć w Czersku? I w jaki sposób najpierw został potężnym wrocławskim komesem? Autorzy audycji próbowali połączyć dalekie wątki: podróż synów królewskich do Danii, szukanie sojuszników, w końcu – zakończona militarnym niepowodzeniem wyprawa na Anglię.
Wśród sojuszników królewskich synów byli i Polacy. – Czy anglosaski Magnus stwierdził: "O, fajni są ci Polacy, to ja się zabiorę z nimi"? – zastanawiał się Łukasz Kozak. Jak dodał, możemy domniemywać, że droga Magnusa do Wrocławia mogła się zacząć gdzieś w okolicach dzisiejszego Szczecina.
A może badania genetyczne mógłby rozwiać wszystkie wątpliwości? - Posiadanie w Czersku syna króla Anglii, w dodatku saskiego, jest gratką. Są krewni, można to przebadać genetycznie – podkreślał Łukasz Modelski.