Historia

Tadeusz Rittner - pisarz i Polak z wyboru

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2021 05:40
Dzisiaj mija wiek od śmierci jednego z bardziej znanych dramatopisarzy okresu Młodej Polski - Tadeusz Rittnera. Odszedł po cichu, bez rozgłosu, 19 kwietnia 1921 roku w małym austriackim uzdrowisku Bad Gastein (niecałe 70 kilometrów na południe od Salzburga).  
Tadeusz Rittner na tle sceny ze sztuki Hamlet w swojej reżyserii.
Tadeusz Rittner na tle sceny ze sztuki "Hamlet" w swojej reżyserii. Foto: Forum/Polona.pl

Niespełna 48-letni dramaturg, pisarz i krytyk teatralny od wielu lat zmagał się się z różnymi chorobami, stąd jego liczne pobyty w austriackich uzdrowiskach. Nie szukał zbytniego rozgłosu, a twórczość swoją osadzał w oszczędnych literackich ramach.

Był twórcą dwujęzycznym - pisał i wydawał w językach polskim i niemieckim. Urodzony w maju 1873 roku we Lwowie, w spolonizowanej rodzinie o pochodzeniu austriackim, od urodzenia mówił i uczył się po polsku. Biegła znajomość języka niemieckiego była niejako dodatkiem wynikającym z pochodzenia przodków. Ojciec, Edward, profesor prawa kościelnego, niezależnie od austriackiego pochodzenia, jako dziekan prawa i prorektor Uniwersytetu Lwowskiego występował wielokrotnie na rzecz wprowadzenia języka polskiego jako głównego języka wykładowego. Zarówno on jak i jego potomstwo czuli się Polakami nie tylko z wyboru.

Stąd nie dziwi znaczący fakt z życia Tadeusza Rittnera, który po zakończeniu I wojny światowej, zaraz po odzyskaniu przez Polskę statusu państwowego, wybrał polskie obywatelstwo. Halina Floryńska-Lalewicz, na stronach "Culture.pl" tak opisuje te fakty: "Uważał się za Polaka, często przyjeżdżał do Galicji, po I wojnie światowej wybrał obywatelstwo polskie. Był jednak mocno wrośnięty w kulturę i atmosferę secesyjnego Wiednia. W 1920 zamieszkał w Warszawie, ale już dwa miesiące później wrócił do Austrii. Jednym z powodów była konieczność podtrzymywania chronicznie słabego zdrowia w górskich kurortach".

Rittner, który swoją edukację w Wiedniu rozpoczął już w wieku 11 lat, poszedł w ślady ojca i ukończywszy Wydział Prawa na Wiedeńskim Uniwersytecie, spełnił rodzinne tradycje zostając urzędnikiem państwowym. Jednak zainteresowania młodego prawnika skierowane były w stronę teatru - dramatopisarstwa i krytyki teatralnej. Na niwie dziennikarskiej współpracował z wieloma polskimi czasopismami. Miał swoją wizję teatru, co często widać było w pisanych przez niego dramatach. Nie zamykał się jednie na ten rodzaj literatury - pisał również powieści i nowel, jednak to dramaty, chętnie wystawiane na deskach wielu polskich i zagranicznych teatrów, przyniosły mu należne uznanie i rozgłos.

Przykro jednak stwierdzić, ale i ten został mu niejako odebrany, kiedy najgłośniejszy jego dramat - "W małym domku" - sparodiował w 1921 roku sam Witkacy. Rittner swoją sztukę ogłosił premierą w 1904 i dał w niej wyraz swoim zapatrywaniom w stronę realistycznych konwencji sztuki teatralnej. Właśnie takim tendencjom sprzeciwiał się Witkacy, znacznie bardziej znany, popularny i podziwiany od nieco wycofanego Rittnera. Wielu uważało jednak, że pierwowzór "Małego dworku" znacznie przewyższa klasą i wysublimowanym smakiem literackim "pokazową parodię" Witkacego.

Jak podaje portal "Culture.pl" Rittner "sumiennie wypełniał swoje urzędnicze obowiązki, choć niewątpliwie mu one ciążyły. Równolegle żył w świecie sztuki - przede wszystkim teatru. Takie życie w dwu porządkach - w bezbarwnej codzienności oraz w świecie fikcji i ułudy - doświadczenie wynikające niewątpliwie z własnej biografii, jest stałym motywem jego utworów. Współpracował z wieloma czasopismami polskimi (m.in. krakowskim »Życiem«) i niemieckimi jako felietonista i krytyk teatralny. Większość utworów literackich ogłaszał w wersji polskiej i niemieckiej".

Co ciekawe, jako pisarz dwujęzyczny, często samodzielnie tłumaczył swoje utwory, których tworzenie zaczynał raz w jednym, raz w drugim języku. Na przykład po niemiecku wydał najpierw dwa zbiory nowel i cztery powieści, po polsku zaś ukazały się cztery zbiory nowel. Podobnie rzecz się miała z dramatami, których wystawianie miało swoje różne językowe premiery w teatrach polskich i niemieckojęzycznych.

Już pobieżna lektura kronik wystawianych premier ukazuje te różnorodności... często też późniejsza premiera w drugim z języków pozwalała na modyfikacje i specjalne "dostosowanie" dramatów do kulturowych reminiscencji narodowych, zarówno w kwestiach języka jak i społecznego odbioru. Przykładowo "W małym domku" ("Das Kleine Heim"), premiera polska 1904, premiera niemiecka 1908; "Głupi Jakub" ("Der dumme Jakob") polska 1910, niemiecka w nieco innej wersji 1910; "Don Juan" ("Ein Don Juan") niemiecka 1909, polska 1913; "Lato" ("Sommer") polska i niemiecka 1913; "Człowiek z budki suflera" ("Der Mann im Souflerkaster") polska i niemiecka 1913; "Wilki w nocy" ("Wolfe in der Nacht") polska i niemiecka 1916; "Dzieci ziemi" ("Kinder der Erde") niemiecka 1915, polska 1922".

"Culture.pl" dodaje jeszcze: "Dramaty Rittnera były wielokrotnie wystawiane w teatrach warszawskich i krakowskich, w Wiedniu, Berlinie, Monachium, Pradze, Hanowerze i wielu innych prowincjonalnych miastach niemieckich, austriackich, polskich i czeskich. Premiery miały w tak znanych i prestiżowych teatrach, jak Burgtheater i Deutsches Volktheater". Inscenizacje te, chętnie wystawiane zyskały właściwy rozgłos i uznanie nie tylko widzów, ale także krytyki i samych artystów. Utwory pełne niedopowiedzeń, dialogi prowadzone dość lapidarnym językiem ukazywały wewnętrzne dramaty bohaterów, zazwyczaj normalnych ludzi sportretowanych ze świata galicyjskiej prowincji.

Odejście tak dobrego warsztatowo i psychologicznie dramatopisarza, było dużą stratą dla polskiej kultury i to niezależnie, czy ktoś znacznie popularniejszy mógłby go jeszcze bardziej sparodiować. Dość powiedzieć, że sztuki Rittnera są wystawiane także współcześnie i niosą ze sobą duży ładunek emocjonalny i "literackie wyrobienie".

PP

Czytaj także

Ludwik Sempoliński – wielki artysta małych scen

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2024 05:40
Był niezmordowany. Kiedy jego uczniowie padali ze zmęczenia podczas ćwiczeń, on nadal pokazywał im kolejne kroki. Pasję tę było widać również podczas jego niezapomnianych występów na scenach teatralnych i kabaretowych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Mocium panie, me wezwanie, mocium panie...". 187. rocznica premiery "Zemsty" Fredry

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2021 05:50
17 lutego 1834 roku w pełnej zgodzie z rękopisem autora i przy aplauzie i salwach śmiechu odbyła się prapremiera "Zemsty" Aleksandra Fredry. Rzecz działa się we Lwowie, w teatrze Jana Nepomucena Kamińskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Teatr hrabiego Skarbka we Lwowie – największy swego czasu teatr w Europie

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2021 05:40
179 lat temu uroczyście otwarto największy wtedy teatr w Europie, a był to nazywany od imienia fundatora i właściciela hrabiego Stanisława Skarbka Teatr Skarbkowski we Lwowie.
rozwiń zwiń