Krystian Lupa powraca często do dramatów Thomasa Bernharda, jednego z głównych piewców myśli Freuda i Junga. W swych spektaklach łączy piękno teatru z poszukiwaniem prawdy o człowieku, dla wielu są one niczym seanse u psychoanalityka.
Głównym problemem, z którym zmaga się reżyser jest odarcie człowieka z iluzji, jaką sobie stwarza.
- Pojawia się to głównie na poziomie analizy sytuacji rodzinnych - wyjaśnia gość "Radiowej akademii kultury" Paweł Sztarbowski.
Reżyser dokonuje zbiorowej psychoanalizy rodziny obnażając toksyczne relacje, jakie w niej panują. W dramatach "Rodzeństwo", "Zaratustra" czy "Wymazywanie" Lupa ukazuje model rodziny, w której człowiek nie jest się w stanie odnaleźć.
Lupa wymaga też od swych aktorów, aby dokonali psychoanalizy granych postaci.
- Fenomenalne w aktorze jest to, że pragnie obronić swą postać przez dotarcie do prawdy. Podczas gdy w świecie rzeczywistym człowiek broni się kłamiąc - mówi reżyser.
Audycję przygotowała Anna Lisiecka.
(anj) (pp)